Dwaj wysłannicy Baty polecieli sprawdzić możliwości sprzedaży w północnej Afryce. Po jakimś czasie przesyłają do szefa dwa odmienne telegramy. Pierwszy z nich pisze: Tutaj nikt nie nosi butów. Żadnej możliwości zbytu. Wracam do domu. A drugi: Wszyscy są boso. Ogromne możliwości zbytu, przyślijcie buty jak najprędzej!
To fragment książki Gottland Mariusza Szczygła, który Piotr Kędzierski przywołał na antenie podczas Bolesnych Poranków i rozmowy z psycholog Marią Rotkiel. I generalnie była to jedna z ważniejszych audycji, jakich ostatnio słuchaliście w newonce.radio. Opowiadaliśmy o ludziach, którzy znaleźli się w ciężkiej, pandemicznej sytuacji. Każdy z nas odbierał ten kryzys w indywidualny sposób. Niektórzy widzą tylko minusy, inni dalej robią swoje i starają się adaptować do nowych warunków. Oczywiście wiadomo, że nie każdy ma taką możliwość. Ale to już temat na inną rozmowę.
Tematem Poranka było aktywne korzystanie z życia – robienie swojego. I to, żeby z głową podchodzić do tematu swojej przyszłości. Również podejście do finansów po pandemii uległo u wielu ludzi zmianie. Jak dbać o własny hajs? I jak nim zarządzać?
Na przykład branża muzyczna. Nie ma koncertów? Okej. Pewnie wrócą, jeśli nie jeszcze w 2020, to w 2021, kiedy będzie już dostępna szczepionka. To dobry moment, żeby wejść do studia i na szybko nagrać kolejny album. Popatrzcie choćby na to, jak to robią polscy raperzy. Taco Hemingway wykorzystał ten czas na współzałożenie wytwórni i wypuszczenie nie jednego, a dwóch krążków. PRO8L3M-y miały grać jesienią trasę - zamiast tego wydają płytę. Sokół w ogóle poszalał, zainwestował w klika biznesów i wydał koledze książkę. A takich przykładów jest więcej.
Dalej świat kina i streamingów. Plany produkcyjne stanęły? Wielkie platformy streamingowe wypuszczają nagle sporo klasyków na licencji, co dla nas też jest korzystne, bo w końcu oglądamy wybitne filmy w super jakości - i to na naszych komputerach czy smartfonach. Gaming? No dobra - oni akurat na pandemii nieszczególnie ucierpieli...
Generalnie jeśli mamy pracę i mamy oszczędności to możemy dalej żyć tak, jak chcemy. Po prostu trzeba nieco inaczej uszeregować swoje wydatki. Chodzi o kontrolę, a Rotkiel przywołała badania, w których 72% Polaków deklarowała, że chce szukać oszczędności i co nieco przyciąć na produktach spożywczych. Trzeba było dopiero kryzysu, żeby skumać, że tani żółty ser z Polski nie smakuje wiele gorzej niż superdrogi radamer prosto ze zbocz Alp Szwajcarskich. A może nawet tak samo.
I tu pojawia się cichy bohater tematu, czyli specjalna aplikacja Moje ING. Pomaga w planowaniu budżetu, umożliwia dostęp do kont z różnych banków, pilnuje wreszcie, żebyście nie szaleli, bo nigdy nie odłożycie na to, na co chcecie. Pytasz, jak to jest, że upatrzyłeś sobie ten nowy samochód, odkładasz co miesiąc, a jednak dziwnym trafem górka kasy nie rośnie? To zastanów się, mordko, czy aby na pewno potrzebujesz przy tankowaniu tego starego gruchota, którym wciąż jeździsz, za każdym razem dokupować na stacji hot doga. I energetyka. I kratę piwka na wieczór.
Róbcie swoje, żyjcie dobrze, nie rezygnujcie z planów i z oszczędzania. I ten pozytywny wydźwięk towarzyszył całej audycji, której odsłuchacie tutaj.