Już wiemy, co będziemy robić w pierwszy wieczór po tym, kiedy minie pandemia - skoczymy na miasto. Jak na razie musimy polegać na naszej wyobraźni, bo nie znamy dnia ani godziny, ale w przyszłości przewidujemy taki scenariusz.
Wiadomo, że siedzenie w domu dłuży się już każdemu, dlatego odpalamy event… na przyszłość. Niech impreza pod nazwą To się musi kiedyś skończyć zadziała na nas wszystkich motywująco - musimy jeszcze trochę wytrzymać, żeby niedługo się bawić. Brzmi pocieszająco? I to jak, zwłaszcza że do oglądania seriali, spania i imprez na FaceTime doszła właśnie kolejna czynność, czyli skreślanie dni w kalendarzu (nawet jeśli nie znamy jeszcze dokładnej daty wyjścia do baru).
Ale żeby niektórych po przeczytaniu kluczowych słów, czyli: newonce.bar, zasłużony drink i impreza za bardzo nie poniosło, to przypominamy: im dłużej teraz zostaniemy w domu, tym szybciej wszyscy będziemy mogli wyjść i odbić sobie uziemienie. Dlatego na razie łączcie się tylko w wirtualne grupki, no i bacznie śledźcie to wydarzenie, bo będzie tam jeszcze sporo pozytywnego vibe’u w postaci podnoszących na duchu wiadomości. You ready?