Ależ to był mocny singlowo rok! Do gry powrócili starzy wyjadacze, młodsi robili furorę na YouTube i niuansowej Liście Przebojów, a końcówka roku należała do pewnego newcomera...
Dobra, nie przedłużamy. 2016 - PRO8L3M i Molly. 2017 - Otsochodzi i Taco Hemingway, którzy pokazali światu Nowy kolor. 2018 - znów Oskar i Steez, tym razem Flary. A kto wygrał nasze redakcyjne podsumowanie 2019?
Sprawdźcie całą pierwszą 20-tkę. Tu też się ostro spieraliśmy.
20. schafter - hot coffee
Nawiązujący do seksualnej mini gierki z GTA: San Andreas hot coffee to jeden z najlepszych utworów z długogrającego debiutu schaftera. To także najlepsza wizytówka stylu Wojtka od czasu triumfalnej epki, rapowy world building w autorskim stylu. Oczywiście, to świat lekki i mało zobowiązujący, ale to cały cel schaftera: odrealnienie, osiągane także mieszanym językiem i hermetycznymi nawiązaniami. Na sukces hot coffee składa się również melodyjne flow, w refrenie okraszone sentymentalną przyprawą. schaftera po prostu przyjemnie się słucha i nam to wystarczy. Paweł Klimczak
19. Tonciu/Pawloom - Opiowraki jak voodoo
- Na powyższy klip trafiłem przypadkiem. I zrobił na mnie większe wrażenie niż właściwie wszystko, co – jakże przecież dziś płodna i bogata – krajowa scena wydała z siebie w ostatnich miesiącach, a może i latach. Używane strzykawki, opalone łyżki i puste blistry po lekach; skręty, strzały i długie rękawy; Pierdolę pana ochroniarza / Pan ordynator pedał / Pani psychiatra szmata wykrzyczane w mikrofon z emocją, o jakiej połowa zapłakanych, ekshibicjonistycznych MC’s może tylko pomarzyć. Terapia szokowa, którą od taniej internetowej kontrowersji odróżnia głos, skill i… follow up do Pana Wankza, jakimi posługuje się nawijający to wszystko raper – pisał w sierpniu Filip Kalinowski, który odkrył dla nas Toncia i jego opiatocentryczny, hip-hopowy monodram. Jest 2019 rok, a śląski psycho rap ma się bardzo dobrze… albo bardzo źle. Zależy, jak na to spojrzeć. Marek Fall
18. Miły ATZ - Oyster
Każdy, kto spędził odpowiednio dużo czasu przy kawałkach Mordor Muzik wie, że wyjątkowo cichy i kuluarowy rozpad tego kolektywu to jedna z najgorszych informacji dla polskiego rapu w mijającym roku. Nie ma jednak tego złego – ten koniec stał się zarazem nowym początkiem dla Miłego, który najpierw poszedł w oldskul z weteranem z Gniezna, czyli rodzinnych okolic (dyktafon nagrany z Wiadrowskim), a potem zbratał się nie tylko z Def Jamem, ale też UNDĄ, wypuszczając na dobry początek EP-kę Deadline. Oyster łączy w sobie dwa porządki; z jednej strony urzeka brytyjskim podkładem Nikaragui Guacamole, ze znakomitym groovem, z drugiej jest przewinięty bez dziwactw, staroszkolnie. Powiew świeżości w tym smutnym jak p***a rodzimym rapie i kandydat na najlepszy banger roku z tych najmniej znanych. Krzysiek Nowak
17. Żabson - Floyd Mayweather
10 tysięcy w portfelu / W pięciogwiazdkowym hotelu – te wersy od kilku miesięcy królują na rapowych imprezach i zna je absolutnie każdy klubowy bywalec. Żabsonowi udało się stworzyć party banger, który nie nudzi. Niewymuszone, szatkowane flow, charakterystyczna modulacja głosu i wykrzyczane wersy sprawiają wrażenie irytujących... ale w rzeczywistości zupełnie takie nie są. Żaba sam twierdzi, że przyzwyczaił się do swagu, ale przyzwyczaja do niego również polskiego słuchacza. Floyd Mayweather to swoisty dekalog nowoczesnego flexu i przykład dobrej braggi z amerykańskim zacięciem. Ale zamiast 10 przykazań jest 10 tysięcy w portfelu. Kamil Szufladowicz
16. PRO8LEM - Jak Disney
Naprawdę trudno było wybrać mniej reprezentatywny singiel dla albumu Widmo niż Jak Disney, ale – jak to mówi Mirosław Szymkowiak – szacuneczek dla PRO8L3Mu, że po easy-listeningowym Interpolu wjechali z tym grubo ciosanym bangerem, który mógłby wyjść spod ręki Roberta M, he he. Na dokładkę – nie dość, że zwrotkę położył Steez, to w remiksie pojawił się jeszcze Borixon pod oldchoolową ksywą Rekin. To siedzi w nas jak szósty zmysł, nic z tym nie zrobisz! Marek Fall
15. Ćpaj Stajl - DWA KOLORY
G-funk w realiach opisanych przez Szymona Jadczaka na kartach książki Wisła w ogniu? Krakowska Hewra, bieganie z maczetami, a do tego niezrozumiale sophisticated rozwiązania aranżacyjne i melodyczne? Już kilka miesięcy po premierze Lata W Ghettcie, o którym pisaliśmy tutaj, Ćpaj Stajl przebili samych siebie i udowodnili, że siła rażenia tamtego mixtape'u nie była dziełem przypadku. Wkrótce ukaże się ich kolejny materiał, Melodramat. Chyba wiemy, do kogo należeć będzie przyszły rok. Marek Fall
14. Mata - Biblioteka Trap
Za sprawą Patointeligencji, o której będzie jeszcze mowa w naszym zestawieniu, może się okazać, że Biblioteka Trap stanie się już za moment pierwszym wielkim hitem autora jednej z najbardziej brawurowych karier w historii rapu znad Wisły. Szczerze mówiąc nie przeszkadza to nam nic a nic, bo i do tego kawałka trudno się przyczepiać – jest nie tylko jakiś (mimo bitu, który nie został stworzony specjalnie dla gospodarza), ale też sprawnie nawinięty, prezentujący osobisty, nastoletni lot z dużą dawką ironii. Nic dziwnego, że kilka grepsów, które pojawiły się na tym tracku, weszło już do rapowej mowy potocznej. Krzysiek Nowak
13. Kaz Bałagane / APmg - Dziub dziub
Nie ma żadnej racjonalnej metodologii wyjaśniającej niezniszczalność tekstów Kaza Bałagane. Może wpadł do kociołka z rapem jak był mały? Dziub Dziub to kolejna głębinowa studnia cytatów (Twoje buchy kurwa leśne runo, twoja plastelina zapierdala gumą; Ciągle fly jak mucha, no bo ciągle rucham), napędzana przez mocno rozrywkowy bit APmg. Kaz Bałagane to jeden ze zwycięzców dekady i jeden z najbardziej wpływowych ludzi, jeśli chodzi o język polski - pamiętajcie o tym za każdym razem, kiedy słyszycie mordo. Paweł Klimczak
12. Jetlagz - 32 smartfony
Jakby się nad tym dłużej zastanowić, to dosyć surrealistyczne, że w obozie polskiego Wu-Tang Clanu powstał taki side-project jak Jetlagz, kilka miesięcy po premierze BlackBook światło dzienne ujrzał taki materiał jak Szum i znalazł się na nim taki numer wyprodukowany przez The Returners. - Początkowo brałem wręcz takie bity, które mi się nie podobały za pierwszym odsłuchem, bo były inne, dziwne. Nie chcieliśmy robić bangerów, tylko kawałki, które nie są hitami – zapowiadał przed premierą Kosi w jednym z wywiadów. Cóż, nie wyszło. Trzeba być wyjątkowym niejadkiem, żeby kręcić nosem na ten futurystyczny, narkotyczny szlagier, wink wink. Marek Fall
11. Pezet - Intro
Jeśli ktokolwiek wątpił, czy ten kawałek naprawdę aż tak grzeje i młodszych, i starszych fanów Pezeta, to koncert na Torwarze musiał ostatecznie rozwiać jego wątpliwości. Znajdą się pewnie tacy, którzy będą jęczeć o odgrzewaniu kotleta, wskrzeszaniu banalnych prawd nie wiadomo po co i merkantylnym brataniu się z kolejną marką, ale skwitujemy to ironicznym uśmieszkiem – to po prostu piekielnie mocny, wręcz modelowy singiel, z Auerem, który nie brzmi jak epigon Noona oraz reprezentantem Ursynowa w bardzo wysokiej formie na majku i lyricsie. Nie dało się lepiej wrócić do gry po latach bywania w niej z doskoku. Krzysiek Nowak
10. Sokół feat. PRO8LEM, Taco Hemingway - Napad na bankiet
Okazuje się, że twórca Wojtka Sokoła jest odpowiedzialny nie tylko za Napad na bankiet, ale także za napad na Listę Przebojów newonce.radio. Napad na bankiet to jeden z najlepszych i najbardziej angażujących storytellingów polskiego rapu w 2019 roku. Na pochwałę zasługuje tu zarówno sam koncept kawałka, jak i wykonanie. Synergia, jaką w Napadzie na bankiet stworzyli między sobą gospodarz, Oskar i Taco jest świetna! Kamil Szufladowicz
9. chillwagon - stukupuku
chillwagon to bez cienia wątpliwości jedna z największych ciekawostek na polskiej scenie w 2019 roku. To skład, który nie bacząc na nic, podbił serca setek tysięcy fanów w całym kraju swoją lekkością bycia i… prawdziwością; to nieskrępowany wyraz rozrywkowego artyzmu. A stukupuku to tego najlepszy przykład – zabawa absurdem (zarówno znaczeniowym, jak i językowym), proste wersy i mieszanka stylistyczna uzyskana przez obecność na tracku raperów z różnych światów owocują naprawdę dobrym bangerem i odą do jarania zioła. Kamil Szufladowicz
8. Aetherboy1 x zdechły osa x wara666 - RAVE SKATE
Prawdopodobnie największe zaskoczenie w naszym zestawieniu Podsumowanie dekady: TOP 100 polskich singli 2010 – 2019, gdzie RAVE SKATE zajęło 35. miejsce. - Kiedy w połowie lat siedemdziesiątych NME po raz pierwszy napisało o Sex Pistols, na stronach magazynu znalazła się także krótka rozmowa ze Stevem Jonesem. Actually we’re not into music. We’re into chaos – powiedział wówczas muzyk. Przypominamy jego słowa, ponieważ tak właśnie wyobrażamy sobie ideę stojącą za RAVE SKATE. To jest punk rock, hardcore rap, deska, City Morgue i wrocławska łobuzerka w jednym! Obecna dekada dobiega końca, a ten kawałek i młodzieżowa Gorzka woda pokazują, kto może być twarzą polskiego rapu na początku kolejnej. Tym kimś jest zdechły osa - pisaliśmy wtedy. Nieziemska imba na koncercie Pezeta nic tu nie zmienia. Punk rock to żywioł, który niełatwo opanować. Marek Fall
7. Jan-rapowanie / NOCNY - Wszystko OK
Tysiące słuchaczy nie mogły się mylić - numer Wszystko OK trochę zepsuł zabawę, przebywając ładne kilkanaście tygodni na pierwszym miejscu Listy Przebojów newonce.radio. Wypada w tym momencie zadać pytanie: dlaczego? A dlatego, że Janek z wrodzoną sobie bezpretensjonalnością opisał w tych trzech minutach życie rapera, w którym nie brakuje niczego - poza tym, żeby mieć się co rano koło kogo obudzić. Bez krokodylich łez i żyletki, bo po burzy zawsze jest słońce i generalnie to i tak wszystko będzie OK. Kupujemy to. Jacek Sobczyński
6. Bedoes/Lanek - 1998 (mam to we krwi)
Długo Bedi kazał nam czekać na kawałek, który spokojnie moglibyśmy postawić obok Gustawa, do momentu wydania 1998 najlepszego tracku w jego dyskografii. Jak już jednak zebrał się w sobie, przysiadł do tekstu bez wgranej autocenzury, ironii i odlotu, a potem nagrał go z wielobarwnym, acz wyważonym flow na oszczędnym bicie Lanka, to nie było czego zbierać. Gdyby więcej młodych raperów tak podchodziło do tematu deklaracji światopoglądowych, to nikt by im nie zarzucał bezideowości. Więcej znajdziecie w osobnym tekście, który poświęciliśmy temu utworowi. Krzysiek Nowak
5. PRO8L3M - Crash Test
Jeszcze jakiś czas temu nie posądzalibyśmy PRO8L3M o numery takie jak Interpol czy National Geographic, a dziś się w nich zasłuchujemy. Crash test również się do tej kategorii zalicza – na monumentalnym beacie Steeza Oskar poddaje się introspektywnej autorefleksji, okraszając swoje przemyślenia oryginalnymi metaforami i niebanalną symboliką. Wzruszający, angażujący, przejmujący, zostający w głowie na długo. Kamil Szufladowicz
4. Kali/Magiera - Chudy chłopak
Chudy chłopak to bardzo emocjonalny utwór, gorzkie, ale i sentymentalne rozliczenie z przeszłością i realiami, które popchnęły go na złą drogę. Bez pudrowania, bez artystycznego dystansu, za to z sercem na dłoni i kawalkadą podwójnych rymów. W kreowaniu atmosfery utworu wielką rolę odegrał także Magiera, który postawił na surowy, ale dość melancholijny trueschool. Wzorcowa współpraca na linii raper - producent, sugestywny obraz pełen realizmu i emocji, tak się robi najlepszy hip-hop. Paweł Klimczak
3. Pezet - Gorzka woda
Bez podziału na opcję starą, opcję młodą i opcję bez gościnek; po prostu wstawcie tu swoją ulubioną wersję. Ta przejażdżka po nocnej Warszawie ma w sobie coś, co trudno udaje się uchwycić na tracku - tętniący puls klubu, pod którym czeka się w kolejce, by w końcu wejść do środka i dać się porwać muzyce. Albo gorzkiej wodzie. Jedno z wydarzeń roku, jeden z najciekawszych, a już na pewno najbardziej dynamiczny singiel roku. Kto z gości wypadł najlepiej? Ja stawiam na zabójczego technicznie i cudownie przaśnego w swoim o-o-o Mesa. Jacek Sobczyński
2. Taco Hemingway - KABRIOLETY
Może i POCZTÓWKA Z WWA, LATO'19 nie jest najlepszą płytą Taco, ale ten numer jest wyjątkowo mocny - także muzycznie; Zeppy Zep robi z tym samplem cuda. Pięć zwrotek, świetny patent z pojawieniem się wszystkich albumowych gości w finale i kilka zaskakujących wtrętów społecznych; tak politykujący Szcześniak nie był chyba jeszcze nigdy. To drugie miejsce trochę z zaskoczenia, ale wyszło na to, że dla wszystkich głosujących KABRIOLETY były jednakowo ważne. Jacek Sobczyński
1. Mata - Patointeligencja
W Polsce każdy nośny temat prowokuje zastępy ludzi do wyrażania opinii, mimo że niezbyt mają ku temu kompetencje. Pod koniec 2019 rolę skoków narciarskich czy występów piłkarskiej reprezentacji zaskakująco przejął Mata i jego Patointeligencja. Utwór sprytnie i sprawny napisany, porządnie nawinięty, a przede wszystkim oferujący wgląd w literacko podkolorowane życie części młodzieży, co doprowadziło media i różne pseudoautorytety do konwulsji. Chłopak jest charyzmatyczny i ma spory potencjał - tak pewne flow w tym wieku zasługuje na komplement. Patointeligencja to nie tylko świetny utwór, ale niespodziewany dowód na to, że muzyka może wciąż rozpalać narodową debatę. Paweł Klimczak