Waka Flocka Flame udzielił wywiadu, w którym krytykuje wegan. Dlaczego?

waka.jpeg

Już chcieliśmy to skomentować: chłopie, ty lepiej wydaj w końcu ten album, ale Waka od razu mówi: płyta za chwilę, jeszcze wcześniej mixtape. A o co chodzi z tymi weganami?

A o to, że Flocka przez chwilę był weganinem, ale szybko wrócił do dawnej diety. Co ciekawe, obwinia o to... innych wegan. Tu fragmencik z wywiadu dla PAPER, który być może zirytuje roślinożernych czytelników newonce:

Jesteś wciąż weganinem?

Nie, już nie.

Dlaczego?

Oślepiło mnie to. To znaczy: z góry zakładałem że to, co jest wegańskie, musi być lepsze. A tak wcale nie było. Teraz jestem świadomym człowiekiem i wiem, że to, co jem i piję jest po prostu dla mnie najlepsze. Myślę, że określenie się weganinem to zarazem pewien rodzaj zaszufladkowania. Czujesz, że jesteś lepszy niż ktoś inny. Technicznie roślina żyje tak samo jak zwierzę, nie potrafi tylko myśleć, ale ma taka samą moc życia. Kiedy przeczytałem, że weganie nie mogą jeść miodu, poczułem że to wszystko idzie za daleko. I że muszę zrobić krok wstecz.

Tak, weganie nie mają najlepszej reputacji.

Stary, ludzie naprawdę się ich boją. Są jak pieprzeni gliniarze. Kiedy pojawiają się w pobliżu, ludzie chowają szamę pod stół (śmiech).

Można powiedzieć, że prawdziwe mięso wywiadu kryło się w tych zdaniach, ale poza tym też jest ciekawie: Waka Flocka Flame opowiada o tym, że trochę aroganckim jest kazać czekać ludziom na album, więc... Więc najpierw wypuści mixtape, potem płytę i generalnie rok 2018 upłynie pod znakiem jego muzyki. My czekamy co prawda już od 2012, ale dobra, nieistotne.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.