Benjamin Bergen stworzył publikację, która mówi więcej o nas samych niż o zawartych w niej przekleństwach. A my mamy nad nią patronat.
Już tysiące lat temu Konfucjusz mawiał: kto nie pije, ten kapuje, kto nie przeklina, ten coś ukrywa. No, może wcale tak nie mawiał, ale sami wiecie, że przekleństwa towarzyszą nam na co dzień.
Warto jednak zastanowić się, dlaczego tak jest. Z pewnością pomagają lepiej znosić ból fizyczny (to akurat udowodnione nie tylko przez amerykańskich naukowców), ale co z innymi aspektami życia i pochodzeniem bluzgów, które mimowolnie rzucamy?
Odpowiedź na to pytanie nadejdzie już niedługo – a dokładnie 26 września, gdy na rynku pojawi się książka What the F. językoznawcy i kognitywisty Benjamina Bergena. Wspomniany autor słusznie zresztą zauważa, że tzw. brzydkie słowa są zwyczajnie pożyteczne i dzięki nim możemy inaczej spojrzeć zarówno na funkcjonowanie naszych mózgów w kwestii mowy, jak i różnorodność języków świata.
Krótko mówiąc: wiedza jest kluczem. Chcecie być uważniejsi i bardziej świadomi tego, co i tak robicie? Ta lektura zapewni wam mindfullness, jakiego, k***a, potrzebujecie.