Żelipapą! Lech Roch Pawlak triumfalnie powrócił do polskich mediów i pojawił się w... Teleexpressie

lrp.jpg

Ależ nam brakowało takich niusów - my tu oczy na Ameryczkę, a tymczasem jedna z legend najgłębszych otchłani internetu niespodziewanie pojawiła się po 17.00 w każdym polskim domu.

Żelipapą fasamik tonem a selewi / Szukametetele pakhawi a sawi! Co tam Smarki i Dinale, nie było w minionej dekadzie większego podziemnego bangera niż ten autorstwa popularnego Skorpiona, nawet jeśli chłop ewidentnie predestynował do zakucia go w kaftan bezpieczeństwa. Przeżyjmy to jeszcze raz.

Co prawda Lechu nigdy nie trafił do głównego wydawniczego nurtu, ale jego reprezentanci i tak potrafili złożyć mu hołd. Na przykład sympatyczny pan Jacek z Ursynowa:

My też zastanawialiśmy się, co tam dzieje się u Skorpiona, który po krótkiej fali popularności wyraźnie zamilkł. Tymczasem okazuje się, że zwierzęcy pseudonim Lecha Rocha nie wziął się z przypadku. Wczoraj wystąpił w Teleexpressie jako miłośnik zwierząt. I nie taki zwykły miłośnik, bo według facebooka Lech jest Komendantem Głównym w Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt. Czyli trzyma z psami. Szanujemy i pozdrawiamy!

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.