2010 rok szczytem obciachu? Trendy, z których śmieje się młode pokolenie

Zobacz również:Musimy porozmawiać o „Czekotubce” Josefa Bratana
Justin Bieber 2010
fot. Marco Secchi/Getty Images

Skoro moda powtarza się co 20 lat, to czy najbardziej out jest to, co było dekadę temu?

Tekst pierwotnie się ukazał w kwietniu 2022 roku.

Czy blond włosy są cheugy? To, jakże absurdalne pytanie pojawiło się ostatnio w niejednym nagłówku anglojęzycznej prasy. I pewnie u niejednej osoby spowodowało załamanie rąk. Bo równie dobrze moglibyśmy zapytać: czy wypada mieć piegi. Albo czy zielone oczy to przypadkiem nie obciach. Ale tak się składa, że właśnie jasne włosy wywołały dyskusję i po raz kolejny zwróciły uwagę na generację Z. Na podejście tego pokolenia do mody. I na to jak bardzo werdykty najmłodszych mogą być bezlitosne. Zwłaszcza dla millenialsów, którzy w końcu jeszcze są młodzi, ale już czują na plecach oddech szydery – świszczący rechot świadczący o tym, że to już nie oni są trendsetterami tego świata. Bo okazuje się, że to, co jeszcze niedawno uważali za cool, trochę się zestarzało. Dlatego przebieżka po kategorii out of date może nieść zabawne rezultaty i uświadomić niektórym, jak szybko pędzi świat. Tym bardziej, że wiele tropów prowadzi nas do roku, o którym można by pomyśleć: wydaje się, że to było wczoraj.

Kariera cheugy

O co chodzi z tym blondem? O nic istotnego. Ale warto przybliżyć, co znaczy cheugy. Choć termin został wymyślony w 2013 roku przez amerykańską nastolatkę z Beverly Hills, Gaby Rasson, karierę zrobił dopiero w 2021 roku. Za to po odkryciu go na nowo była to już kariera błyskawiczna. Słowo, początkowo używane tylko przez znajomych Rasson, wypłynęło na szerokie wody dzięki Hallie Cain – copywriterce z Los Angeles. 24-latka w marcu nakręciła viralowego TikToka (na tę chwilę ma 125 tys. lajków), w którym tłumaczyła, na czym polega zły millenialsowy vibe. Jako przykład pokazała wideo z generycznymi inspirującymi cytatami, które znaleźć można na drewnianych ozdobach. A te ma ponoć uwielbiać ten rodzaj ludzi, którzy wzięli ślub w wieku 20 lat.

Cain wspomniała też o estetyce spod szyldu #girlboss (to już termin ukuty przez Sophię Amoruso). Choć hashtag ten ma w założeniu promować feminizm, bo dotyczy kobiet przedstawiających się jako przedsiębiorcze, dziś często jest wyśmiewany i krytykowany. Niektórzy określają go postawą, która rekonstruuje maskulinistyczne korporacyjne wzorce władzy. Te wszystkie elementy autorka filmu połączyła dodatkowo z charakterystycznymi zwrotami językowymi (jak life’s a beach) i t-shirtami z kolorowymi nadrukami. I na końcu sięgnęła właśnie po wyrażenie cheugy – bo to ono ma idealnie definiować owe nieświeże trendy, kojarzone głównie z pokoleniem millenialsów.

Moda starzeje się w 10 lat?

Czy zatem blond włosy są już dziś niemodne? To pytanie półżartem padło na innym TikToku. I zostało zainspirowane przez celebrytki farbujące się na ciemny kolor. Jednak nowy trend na czarne odcienie, rozkręcony przez kojarzone jako blondynki Gigi Hadid czy Hailey Bieber, to tylko znak, że wektor mody może zmienić się błyskawicznie. Ciekawsze wydaje się jednak to, co możemy spróbować wpisać w powtarzalność. Bo skoro żelazna zasada na temat cykliczności mody mówi, że trendy powracają średnio co 20 lat, to czy coś odwrotnego możemy powiedzieć o tym, co było 10 lat temu? Czy dekada to idealny okres na to, aby znosiło się to, co jeszcze niedawno uważaliśmy za świeże? W końcu w tej perspektywie czasowej zjawiska zdają się być na tyle nam bliskie, że nie zdążyły stać się vintage. Lecz jednocześnie są na tyle odległe, że trendsetterzy zdążyli o nich zapomnieć. Nie dziwi więc, że definicja cheugy wskazuje okolice roku 2010 jako czas dominacji wyszydzanych trendów.

Aby uświadomić sobie archaiczność pewnych skojarzeń, warto zajrzeć na instagramowe konto @bardzo_poxno. Jego autor regularnie i celowo postuje krindżowy kontent, przepuszczając go przez filtr specyficznej ironii. Niegdyś opublikował post z popularnym zdjęciem Devendry Banharta, znanym z wielu memów. Muzyk wygina się na nim w dziwnej pozie. Ma na sobie dobrze znane z festiwali muzycznych żółte okulary typu wayfarer, koszulkę zespołu Swans i szelki. Twarz oczywiście pokrywa bujna broda, a czoło przecina ekscentryczna grzywka. Podpis w ramce pod tym zdjęciem brzmi: Paradoks hipstera. Z początku subkultura miała być formą alternatywy dla mainstreamu, a stała się jego symbolem.

Po co to przytaczam? Bo całość wygląda tak, jakby ktoś, publikując ten obrazek, wcisnął enter dopiero po wybudzeniu się z kilkuletniego snu. Na tym zresztą ma polegać cała jego śmieszność – na uwypukleniu tego, że jest oderwany od współczesnego świata najmłodszych. W końcu słowo hipster łapie się pod kategorię cheugy jako określenie, którego młodzi już nie używają. Poza tym, definiowanie hipsterów wydaje się z perspektywy 2021 roku tak bardzo odklejone, jak notoryczne używanie określenia pi*dy w rurkach, jako obelgi w kierunku niemęskich mężczyzn. Tj. w momencie, gdy spodnie rurki wyśmiewane są na TikToku przez generację Z jako coś niemodnego.

Gen Z ich nienawidzą!

Z czego jeszcze śmieją się gen Z? Z wielu tiktokowych doniesień możemy się dowiedzieć, że z memów z Minionkami, z butów UGG z owczej skóry, a także z merchu związanego z popularnymi serialami NBC, jak Przyjaciele. Ciekawe są też językowe dystynkcje. Poza przeterminowanym już hipsterem czy girl boss istnieje cała masa zwrotów, także w języku polskim, które można spokojnie uznać za cheugy. Jako że początek drugiej dekady XXI wieku to przede wszystkim rozwój mediów społecznościowych – większość takich fraz ma związek z minionymi trendami internetowymi. Świetnie podsumowała to na TikToku ilustratorka i youtuberka Kasia Babis w swojej serii Slang millenialsów. Padają tam m.in. takie wyrażenia jak Co ja pacze, żal pe el czy jestem hardkorem. Czyli żartobliwe zwroty, które weszły na stałe do języka, ale mające korzenie w memach liczących co najmniej dekadę. I faktycznie – dziś brzmią wyświechtanie. Dlatego też nie bez przyczyny jedna z najczęściej wykorzystywanych ironicznie formatek memowych to obecnie czarne tło z białym fontem rodem z Demotywatorów. Czyli najpopularniejszej strony ze śmiesznymi treściami w Polsce w latach 2011-12.

Czy zatem 2010 rok wzwyż to dla mody okres liminalny? Stan zawieszony, z którego nie wypada czerpać? Nie, i jest na to wiele dowodów. Na przykład powrót trendu indie sleaze (prowokacyjnej, przeseksualizowanej wersji mody indie) z wczesnych lat 10., który zwiastują obecnie badacze trendów. Albo renesans tumblrowej mody z 2014 roku na TikToku. Czyli estetyki, którą określa się jako połączenie takich trendów jak grunge, kawaii czy indie. TikTokerka Kirstin McCarlie w wypowiedzi dla Mashable przyczyn tego zjawiska upatruje we wczesnym stadium nostalgii młodszych millenialsów i generacji Z. Ci kojarzą Tumblra z czasami szkolnymi. Dlatego w jej opinii algorytmy platformy promują teraz treści związane z tą estetyką. O roku 2014 wspomina się też przy okazji trendu na słuchawki douszne z kablami – a ten w dobie niegasnącej popularności tych bezprzewodowych może naprawdę zaskakiwać. Moda na przewodowe słuchawki doczekała się nawet konta na Instagramie (@wireditgirls) i obszernego artykułu w dzienniku The Wall Street Journal. Jego autorka tłumaczy ją powodami nie tylko estetycznymi, ale i praktycznymi. Słuchawki połączone kablem nie mają baterii, która mogłaby się wyczerpać. A ich bardziej zauważalna konstrukcja daje otoczeniu jasny sygnał, że słuchamy muzyki.

Jak widać, dekada to faktycznie sensowna perspektywa czasowa, którą możemy przyjąć za miernik obciachu. Niektóre zjawiska rzeczywiście nie przetrwały tej próby czasu, ale inne przecież i tak były wyśmiewane wcześniej. Stawały się obiektem żartów także w złotych latach swojej dominacji. Niemniej okazuje się, że to, co postrzega się jako cool, zwłaszcza w niszy, nawet jeśli zniknie na chwilę, może powrócić szybko. Zwłaszcza że moda zdaje się być dziś silnie chimeryczna i uzależniona od błyskawicznie rozwijającej się technologii. Rozwiązanie wydaje się proste. Masz w swojej garderobie coś, co wygląda ponadczasowo? Bez obaw. Nie straci to swojego uroku.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Pisze o memach, trendach internetowych i popkulturze. Współpracuje głównie z serwisami lajfstajlowymi oraz muzycznymi. Wydał książkę poetycką „Pamiętnik z powstania” (2013). Pracuje jako copywriter.
Komentarze 0