6 kawałków Maca Millera, których możecie nie znać

Mac miał wiele twarzy i wcieleń artystycznych - może nie wszyscy wiecie, że Malcolm McCormick nawijał także pod innymi aliasami? A jak nie wiecie, to się dowiedzcie.

Poznaliśmy go jako autora beztroskich hymnów do palenia jointów na wagarach, psychodelicznych refleksji o życiu czy miłosnych rap-serenad. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej, bo Mac Miller był tylko jednym z przynajmniej kilku pseudonimów Malcolma McCormicka. A skoro pod jednym chowała się taka różnorodność, co kryło się za resztą?

Easy Mac – Js On My Feet

Mało kto wie, że trzy lata przed tym, kiedy Mac chwalił się zamiłowaniem do łyżew w Nikes On My Feet, jeszcze jako Easy Mac rapował podobną rzecz o Jordanach. Plus o laskach i hajsie na pęczki, wiadomo. Malcolm, lat 15, poznajcie się.

Larry Lovestein & The Velvet Revival – You

Jazzowy projekt Larry'ego Lovesteina z The Velvet Revival, czyli w 100% (autorstwo i aranżacja) Maca Millera to parę kawałków wartych uwagi. Raczej nie podejrzewalibyście rapera o popełnienie takiego materiału.

Larry Fisherman – MellowHigh (feat. Hodgy Beats & Domo Genesis)

Dwójka chłopaków z Odd Future, którzy stworzyli minikolektyw MellowHigh, wspólnie z Larrym (produkcja) nagrała track o nazwie składu. Skomplikowane? Nic dziwnego, że na YouTube próżno tego szukać pod odpowiednimi tagami. Rzecz pojawiła się na mixtejpie Maca S.H.O.W.Time i na dobre rozkręciła przyjaźń oraz współpracę z ekipą OFWGKTA.

Njomza x Mac Miller – Creatures Of The Night (feat. Delusional Thomas)

Kolaborowali na Planet God Damn z ostatniej płytki Maca, ale pierwszy raz w tym duecie zaprezentowali się już w 2015. Mówimy o duecie, bo oczywiście udzielający się na feacie Delusional Thomas to, jak się już pewnie domyślacie, także Mac. Żeby było jeszcze bardziej zagmatwanie, całość produkuje Larry Fisherman, ale jego już znacie. A współproducentem jest RandomBlackDude czyli... Earl Sweatshirt.

Larry Lovestein feat. Ariana Grande – Baby It's Cold Outside

Trzy miesiące przed pierwszym wspólnym hitem (The Way), w Święta 2012 roku Mac pod jazzowym alter ego nagrywa z będącą jeszcze przed debiutem Arianą Grande cover klasyka z 1944 roku. Czy ktoś by wtedy przypuszczał, że cztery lata później będzie z tego najgłośniejsza para showbizu?

Mac Miller – Lua

Dla odmiany bez żadnych dziwnych pseudo - ten wrzucony w sieć luzak to cover kawałka indie-rockowej grupy Bright Eyes. Zapytany o inspiracje Mac w wywiadzie odpowiedział, że frontman grupy, Conor Oberst, to według niego jeden z najlepszych artystów naszych czasów, a poza tym ten utwór był stałym towarzyszem jego depresji w czasach gimnazjum. No to już wiemy.