Według wstępnych informacji cena kolejnego MacBooka może zaczynać się od 799 dolarów, czyli około 2 989 złotych.
Prezentację 12-calowego laptopa zaplanowano na 27 października - prawie w tym samym czasie, co iPhone'a 12. Tu jednak sprawa jest nieco skomplikowana, bo telefon trafi na rynek w czterech odsłonach, a opóźniono drop modeli z ekranami innymi niż 6,1 cala. Według Apple Insider, debiut nowych iPhone’ów został przesunięty ze względu na problemy z utrzymaniem ciągłości łańcuchów dostaw.
Wracając do MacBooków - możemy spodziewać się, że za nowe urządzenie zapłacimy nawet o 200 dolarów mniej (prawie 750 złotych) niż za podstawowego MacBooka Air. 13-calowy MacBook Pro z dotykowym paskiem i zaawansowanym wentylatorem będzie kosztował około 1099 dolarów (4100 złotych). Porównując nowe modele do tych obecnych na rynku, nadchodzące MacBooki mają zapewnić lepszą wydajność za mniejszą cenę. Jeżeli leaki okażą się prawdą, znaczna obniżka cen gadżetów Apple może okazać się sporym ruchem ze strony marki, w przyszłości zrywając z wizerunkiem luksusowego dobra nie dla wszystkich.
Nowa cena MacBooków może być związana z kolejnym rekordem technologicznego giganta. To nie tylko historycznie wysokie wyniki finansowe za drugi kwartał tego roku, ale powrót na tron najdroższej spółki giełdowej świata, bo pod koniec zeszłego tygodnia wycena akcji amerykańskiej firmy sięgnęła 1,84 biliona dolarów. Tym samym Apple pierwszy raz w historii przebiło wycenę Saudi Aramco, naftowego giganta z Arabii Saudyjskiej… i to o około 80 miliardów dolarów.
Ale żeby nie było zbyt miło, firmę czeka kolejny proces sądowy. Chiński start-up technologiczny Xiao-i pozwało Apple o naruszenie patentu asystenta głosowego Siri. Brand domaga się 1,43 mld dolarów odszkodowania oraz zaprzestania tworzenia, wykorzystywania i sprzedaży produktów z tą technologią.