Dziś 20. urodziny płyty The College Dropout. Oto 7 ciekawostek na temat debiutu Kanye Westa

Zobacz również:Steez wraca z Audiencją do newonce.radio! My wybieramy nasze ulubione sample w trackach PRO8L3Mu
kanye-1.jpg

Talib Kweli lubi wspominać, jak przed premierą The College Dropout przekonywał wszystkich, że Kanye West nagrał hip-hopowy klasyk wszech czasów. Nie pomylił się.

Artykuł pierwotnie opublikowany w 2019 roku

Przed ukazaniem się debiutu Kanye był tylko bardzo zdolnym i bardzo aroganckim producentem muzycznym. Po premierze The College Dropout zmienił się w supergwiazdę współczesnej muzyki. Stworzył album, o którym napisano już wszystko: zakończył erę popularności gangsta rapu, przywrócił modę na samplowanie, wyzwolił wrażliwość w raperach, połączył mainstream i conscious rap... Dziś przybliżamy kilka anegdot związanych z powstawaniem tego przełomowego wydawnictwa z dziesiątego lutego 2004 roku.

1
Brak zgody na użycie głosu Lauryn Hill

W studiu Baseline, gdzie odbywała się duża część sesji nagraniowych, zawsze można było potknąć się o egzemplarz albumu MTV Unplugged Lauryn Hill. Kanye rzekomo traktował ten materiał jak biblię. Pracował nad utworem Self-Conscious, gdy JB Marshall (manager/A&R) zaproponował, żeby w utworze użyć fragmentu nagrania The Mystery of Iniquity z akustycznego koncertu Ms. Hill. To właśnie tam padają słowa All falls down. Aby uzyskać zgodę na użycie sampla, Kanye oraz John Monopoly (manager), polecieli do Miami, gdzie rzekomo przebywała piosenkarka. Panowie natknęli się na Florydzie na Rohana Marleya, który dał im adres e-mail do Lauryn. Gwiazda dostała wiadomość z nagraniem oraz czek (na zachętę) za wykorzystanie praw do jej nagrania. Początkowo udzieliła zgody, ale szybko się rozmyśliła. Obóz Westa był jednak zdeterminowany i zaczął eksperymentować z nagraniem, które było pewnym hitem. Powstawała wersja z wokalem Johna Legenda, ale ostatecznie to Syleena Johnson nagrała partię śpiewaną oryginalnie przez Lauryn Hill. Wokalistka pracowała w studio w L.A. nad piosenką Bull’s Eye, która zawierała zwrotkę Commona oraz produkcję Westa. Podczas sesji Kanye zapytał, czy Syleena nie zaśpiewałaby partii Lauryn. Zgodziła się, a już tydzień później kręcono klip do utworu.

2
Spaceships i Jesus Walks oryginalnie należały do innych artystów

Spaceships, utwór o trudach codzienności ludzi tkwiących w pracy bez perspektyw, to jedno z symbolicznych nagrań na debiucie Westa. Jednak ten podnoszący na duchu joint był oryginalnie tworem rapera GLC, który poprosił Kanye o bit z szansą na sukces komercyjny. Kiedy Plain Pat (producent/A&R) usłyszał, co stworzyły ziomki z Chicago, z miejsca zagadał do Westa, żeby zachował Spaceships dla siebie. GLC nie robił problemu, gdyż nie miał kontraktu płytowego, a Kanye był podpisany w Def Jam. Warto się dzielić z przyjaciółmi, bo jak później wspominał GLC: Ten album zmienił moje życie. Po raz pierwszy świat usłyszał mój rap. Miałem pięć różnych kontraktów płytowych do wyboru tylko dzięki tej jednej zwrotce. Zawsze się podobałem kobietom, ale po Spaceships moje notowania u pań poszybowały pod niebiosa!

Najsłynniejszy rapowy singiel ku chwale Jezusa Chrystusa był natomiast pomysłem Rhymefesta. To właśnie Che Smith puścił Westowi gospel acapellę Walk with me, mającą w przyszłości stanowić fundament Jesus Walks. Rhymefest zadzwonił do Westa zafascynowany utworem. Piosenka, którą stworzyli, miała pojawić się na debiucie Blue Collar Che, ale raper oddał ją na The College Dropout. Chyba nie żałuje, bo zgarnął Grammy za najlepszy rapowy numer oraz nominację za piosenkę roku.

3
Dropout Bear narodził się przypadkiem

Kanye nie chciał pokazywać twarzy ani umieszczać żadnych napisów na okładce debiutu. W ten sposób narodziła się postać Dropout Beara – ikonicznego misia, który zdobił okładkę pierwszych trzech wydawnictw Westa. Jednak sam strój maskotki pojawił się w tajemniczych okolicznościach podczas sesji zdjęciowej do The College Dropout i podobno nie był to wcześniej zaplanowany zabieg. Plain Pat tak wspominał ten dzień w rozmowie z Complexem: Strój misia po prostu był na miejscu w szkole, gdzie Def Jam zabookowali sesję zdjęciową do płyty. Nie wydaje mi się, żeby to było zaplanowane. Nie pamiętam, żeby ktokolwiek z nas przywiózł ze sobą niedźwiedzia, nie kojarzę też, żeby sam Kanye o niego prosił.

4
Breathe In Breathe Out uratowało budżet płyty

Kawałek z refrenem Ludacrisa nie jest zbyt często wymieniany wśród najważniejszych utworów na albumie. Jednak to właśnie Breathe In Breathe Out okazało się bardzo ważne w powstaniu The College Dropout. Po tym, jak Kanye podpisał kontrakt z Roc-A-Fella, włodarze Def Jam nie byli zbytnio podekscytowani wizją sfinansowania albumu Westa. Lyor Cohen stał na czele potężnej hip-hopowej wytwórni i nie przepadał za  artystami z Roc-A-Fella (oprócz Jaya), którzy dużo kosztowali w utrzymaniu, a przynosili mało zysków. Praca Westa nad albumem w studiach Record Plant w Los Angeles również była kosztowna, a sam Kanye został przedstawiony Cohenowi podczas jednej z podróży do Nowego Jorku. Ye puścił muzycznemu magnatowi swój album, a ten zwariował na punkcie kawałka Breathe In Breathe Out. Następnego dnia budżet Westa do pracy nad albumem został ponownie otwarty i artysta mógł spokojnie kończyć album.

5
Kanye i Mike Dean zaczęli współpracę od Two Words

Inżynier dźwięku i producent Mike Dean to jeden z najważniejszych współpracowników w karierze Westa. Związany w latach dziewięćdziesiątych z Rap-A-Lot Records białas z dużą słabością do jointów ma swój udział przy takich nagraniach Westa, jak Niggas in Paris czy Stronger. Jak doszło do pierwszej współpracy? Kanye wyprodukował dwa bity na album The Fix Scarface’a w 2001 roku, a po usłyszeniu ostatecznego efektu powiedział do Plain Pata: Ktokolwiek miksował te numery, musi zmiksować moje albumy. Był to oczywiście Mike Dean, który został zaproszony do pracy nad Two words i tak rozpoczęła się długa i wieloletnia przyjaźń w studio.

6
Jay-Z nie zaprosił Kanye na koncert. I bardzo dobrze

W utworze Big Brother na Graduation Kanye rapuje o zawiłościach relacji ze swoim idolem. Między innymi zauważa, że starszy brat nie zaprosił go na występ w Madison Square Garden, gdzie Jay miał grać pożegnalny koncert uwieczniony na filmie Fade to black. Zamiast wystąpić na scenie legendarnego stadionu na Manhattanie, Kanye olał bilety na występ Hovy i pojechał do studia. Tej samej nocy stworzył Never let me down. Dwa dni przed zdaniem do tłoczni The College Dropout, Jay-Z przesłał swoją zwrotkę i dograł się na debiut młodszego brata. Ironia losu, ale chyba dobrze wyszło?

7
Biała okładka albumu
white-bear.jpg

Myśląc o okładce The College Dropout, zazwyczaj pojawia się w głowie obraz, gdzie dominuje kolor brązowy. Jednak jeśli teraz wybierzecie się do sklepu (lub serwisu streamingowego), najprawdopodobniej natraficie na cover w białej oprawie. Plain Pat tłumaczył, że jest to wynikiem wznowionego wydawnictwa, które zostało zmasterowane na nowo: Cztery razy masterowaliśmy ten materiał, aby dojść do perfekcji. Miało to jednak miejsce dużo później [po premierze] i nie miało to znaczenia dla słuchaczy (śmiech). Pracowaliśmy już nad kolejnym albumem, ale ciągle trzeba było akceptować nowe wersje utworów z debiutu Kanye.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Host radiowy i dziennikarz muzyczny. Współautor serii książek „To nie jest hip-hop. Rozmowy” oraz współprowadzący audycji POD OBRĘCZĄ.