Zdajecie sobie sprawę, że do końca roku zostały już tylko 4 miesiące? 2020 powinien się skończyć jak najszybciej, ale do tego czasu możemy liczyć na kilka naprawdę dobrych płyt.
Pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany wydawnicze wielu artystom. A to krążki utknęły na granicach, a to do studia nie za bardzo było jak się dostać… poza tym w wielu przypadkach wypuszczanie nowego albumu po prostu się nie opłacało. Część muzyków postanowiła w związku z trudnościami przełożyć swoje premiery na późniejszy termin, więc ostatni kwartał 2020 może być całkiem ciekawy.
W tym zestawieniu przedstawimy wam tylko albumy z ustalonymi już datami premier. Nie znajdziecie tu zatem nowego Drake’a, 21 Savage’a z Metro Boominem, Kanye’ego Westa, Wiza Khalify czy choćby Major Lazer. Zamiast tego stawiamy na pewniaki, więc szykujcie kalendarze i długopisy, bo na te tytuły naprawdę warto czekać!
Big Sean - Detroit 2
Kiedy: 4 września
Singiel: Deep Reverence ft. Nipsey Hussle
Wiecie, że ostatni album od Big Seana to I Decided. z 2017 roku? To oznacza, że Jump Out The Window, Moves i No Favors lata na naszych głośnikach już od trzech lat. Przebąkiwania o nowym albumie trwały już od marca, kiedy to Sean obchodził 31 urodziny i podzielił się snippetem numeru o roboczym tytule More Thoughts. Od tamtego czasu internet przekrzykiwał się plotkami na temat wydawnictwa: pojawiła się informacja, że ma nosić tytuł Don Life, a fani złożyli nawet całą tracklistę. Z oficjalnych informacji dowiedzieliśmy się zaledwie kilka dni temu, że płyty Detroit 2 możemy się spodziewać 4 września, a pierwszym trackiem, który na pewno znajdzie się na krążku, będzie Deep Reverence z Nipsey’em Hussle.
6ix9ine - Tattle Tales
Kiedy: 4 września
Singiel: TROLLZ ft. Nicki Minaj
Najbardziej kontrowersyjna płyta 2020 roku? Dla niektórych – szczególnie tych z nienaruszalnym kodeksem ulicznym – na pewno. 6ix9ine najpierw wpadł, później w sądzie sypał jak z rękawa, a koniec końców poszedł na ugodę i aktualnie śmiga na wolności, nie robiąc sobie wiele z ewentualnych zagrożeń. Świat obserwuje jego poczynania z zapartym tchem, o czym świadczą chociażby bite przez niego rekordy popularności live’ów na Instagramie. Odsuwając wszystkie kwestie światopoglądowe na bok, GOOBA, TROLLZ, PUNANI i YAYA to bardzo typowe dla tęczowego rapera numery, przy których nie słychać spadku formy. TattleTales może być zatem całkiem… ciekawym krążkiem.
Lana Del Rey - Chemtrails Over the Country Club
Kiedy: 5 września
Singiel: Tulsa Jesus Freak (snippet opublikowany na Instagramie, ale usunięty)
Zapomnijcie o Wielkim Gatsbym i ambicji Lany na bycie głosem wielkich estrad. To album mocno kameralny, introwertyczny, znów mocno flirtujący z nostalgią. Odwołanie do amerykańskiego malarza Normana Rockwella nie jest przypadkowe, bo tu też mamy zbiór scenek rodzajowych, a właśnie z nich słynął ten artysta plastyk – pisaliśmy w naszych pierwszych wrażeniach po odsłuchu ostatniego muzycznego krążka Lany, Norman Fucking Rockwell. Finalnie album znalazł się na 7 miejscu zestawienia najlepszych zagranicznych płyt 2019 roku, więc… oczekiwania wobec kolejnego wydawnictwa mamy całkiem spore. W międzyczasie mogliśmy posłuchać poezji Lizzy w towarzystwie kompozycji Jacka Antonoffa, Violet Bent Backwards Over the Grass. Antonoff będzie też obecny przy Chemtrails Over the Country Club, którego spodziewamy się 5 września.
Oklou – Galore
Kiedy: 24 września
Singiel: Unearth Me
Nie bylibyśmy sobą, gdyby między gigantów światowej sceny muzycznej nie wstawić choćby jednego niszowego rodzynka. W wypadku zagranicznych płyt, na które najbardziej czekamy do końca 2020 roku, rodzynkiem będzie francuska wokalistka, tekściarka i producentka Marylou Mayniel, znana jako Oklou. Do tej pory artystka współpracowała chociażby z Segą Bodegą w ramach labelu NUXXE. Galore będzie jej debiutanckim mixtape’em z uwodzącym, nieszablonowym i ociekającym artyzmem singlem Unearth Me. Zresztą – sprawdźcie sami, bo naprawdę warto.
2 Chainz - So Help Me God
Kiedy: 25 września
Singiel: NO TV (prawdopodobnie)
O szóstym solowym albumie gracza z Atlanty dowiedzieliśmy się niedawno, bo na początku sierpnia. So Help Me God będzie follow-upem do wydanego w marcu 2019 dobrze przyjętego Rap or Go to the League. Niedługo zobaczycie moją ofensywę. Nakręciliśmy już klipy, mamy gotowy content. Wszystko zaraz zacznie się pojawiać – mówił w wywiadzie dla The Breakfast Club. W tej samej rozmowie zdradził też, że szykuje się do wydania drugiej części mixtape’u z Lil Wayne’em – ColleGrove. 2 Chainz to jeden z tych raperów, których chyba nie da się nie lubić (a jeśli macie do niego obojętny stosunek, to obejrzyjcie serię Most Expensivest), a jego albumy są niczego sobie. Mamy nadzieję, że So Help Me God co najmniej utrzyma poziom Rap or Go to the League.
Joji - Nectar
Kiedy: 25 września
Singiel: Run
Jeśli jeszcze do końca 2020 roku będziecie potrzebować nowego emocjonalnego, śpiewanego materiału, któremu nie zabraknie hip-hopowych elementów, to 25 września będziecie mogli odetchnąć z ulgą. Nectar miał się ukazać już 10 lipca, ale z wiadomych, koronawirusowych względów, premiera została przesunięta. Album ma odróżniać się od debiutanckiego BALLADS 1 tym, że będzie bardziej… eklektyczny. I rzeczywiście – oprócz klasycznych, melancholijnych lo-fi produkcji, w których Joji się wyspecjalizował, usłyszymy też zarówno bardziej pozytywne i radosne numery (Gimme Love), jak i próby stworzenia komercyjnych hitów (Daylight z Diplo). Co z tego wyjdzie? Poczekamy, zobaczymy.
Sufjan Stevens - The Ascension
Kiedy: 25 września
Singiel: America
Wygląda na to, że końcówka września będzie dla fanów muzyki prawdziwym rajem, bo prawie każdy dostanie coś dla siebie. Jednego dnia ukażą się albumy 2 Chainza, Joji’ego, Deftones, Idles, Róisín Murphy i… Sufjan Stevensa. Stevens to 45-letni amerykański multiinstrumentalista, producent, tekściarz i wokalista, który z prawie każdym solowym albumem kradnie serca krytyków na całym świecie. W przypadku The Ascension nie powinno być inaczej, bo dwa single, które otrzymaliśmy do tej pory (America i Video Game) to zniewalające elektroniczno-indie-popowe kompozycje. Jeśli jesteście w stanie słuchać 12-minutowych piosenek, a albumy dłuższe niż godzina to dla was nic złego, The Ascension powinno znaleść się na waszej liście.
Shamir - Shamir
Kiedy: 2 października
Singiel: On My Own
Ten 25-letni niebinarny muzyk z Los Angeles zabłysnął na popowej scenie w 2015 roku swoim singlem On The Regular, który znalazł się na jego debiutanckim Ratchet. Jeśli chcielibyście kiedyś usłyszeć, jak brzmi połączenie vibe’u The Jackson 5 z Prince’owym wokalem i klubowym, elektronicznym uderzeniem, to Ratchet jest dla was skrojone na miarę. Debiut okazał się takim sukcesem, że wytwórnia XL Recordings nie pozwoliła Shamirowi na muzyczny zakręt w jakąkolwiek inną stronę. Kolejne lata po opuszczeniu labelu były zatem latami niekoniecznie udanego eksperymentatorstwa, ale w 2020 kontratenor postanowił wrócić do swoich korzeni. To nic, że w marcu tego roku wydał już krążek Cataclysm – w końcu to człowiek, który potrafi nagrać całą płytę w jeden weekend (album Hope). Przyglądamy się kolejnym singlom, bo Shamir zapowiada się na solidny, indie-popowy tytuł.
Juicy J - The Hustle Continues
Kiedy: 14 października
Singiel: GAH DAMN HIGH ft. Wiz Khalifa
Żywa legenda hip-hopowej sceny wraca z nowym albumem! I to nie byle jakim, bo będzie to pierwszy od Hustle Till I Die, czyli od 11 lat, niezależny album Juicy’ego. Przez ponad dekadę ikona Three 6 Mafii wydawała w tzw. majorsach, czyli przemysłowych gigantach trzymających pieczę nad jego muzyką. Z The Hustle Continues Juicy wróci do korzeni, wydając u eOne – pierwszego labelu, który postanowił zakontraktować Three 6 Mafię. Na trackliście możemy zobaczyć istny gwiazdozbiór: Lil Baby, Megan Thee Stallion, NLE Choppa, Young Dolph, Key Glock, Logic, A$AP Rocky, 2 Chainz, Conway The Machine, Ty Dolla $ign, Rico Nasty, WIz Khalifa i Jay Rock. Patrząc na singiel, nie spodziewajmy się jednak w jakimkolwiek stopniu przełomowego materiału. Sam tytuł GAH DAMN HIGH oznacza, że będzie całkiem sztampowo. Czyli w sumie tak, jak w przypadku Juicy’ego lubimy najbardziej.
beabadoobee - Fake It Flowers
Kiedy: 16 października
Singiel: Care
Don’t stay awake for too long / Don’t go to bed / I’ll make a cup of coffee for your head / I’ll get you up and going out of bed – kojarzycie ten tekst? Jeśli tak, to pewnie spędziliście już trochę czasu na TikToku. Swoją popularność 20-letnia Brytyjka zawdzięcza piosence Coffee, a raczej remiksowi death bed, który w aplikacji stał się viralem. beabadoobe lubuje się w spokojnych, niespiesznych gitarowych balladach. A że operuje bardzo przyjemnym wokalem, a jej teksty wcale nie są głupie, to debiutanckie LP Fake It Flowers może być zwiastunem sporej kariery. Warto się przyjrzeć!