Dlaczego z jednymi gwiazdami można się zidentyfikować, a z innymi nijak? To nie jest wiedza tajemna, wystarczy tylko dokładnie się przyjrzeć.
Czy można dostać się do panteonu najpopularniejszych i najbardziej szanowanych muzyków przez przypadek i bez większego planu? W czasach, w których muzykom zarzuca się bycie produktami przemysłu, nic nie jest dziełem przypadku. Niezaprzeczalną prawdą jest, że to gigantyczne wytwórnie muzyczne i serwisy streamingowe, używane dziś przez zdecydowaną większość fanów muzyki, dyktują słuchaczom warunki. To oni decydują o tym, kto danego dnia wyświetli się w naszej aplikacji, kto będzie promowany, a kto zostanie spisany na straty. Niestety era diggowania soundclouda w poszukiwaniu nowych i wartościowych artystów już minęła. W zależności od tego, jakiego gatunku słuchamy najczęściej, jakich ksyw szukamy w aplikacjach i wyszukiwarkach - oraz wielu innych czynników - tworzy się wokół bańka, która zamyka nas na niepasujące do naszego profilu opcje. Jeśli bańka stwierdzi, że jesteśmy fanami Davida Bowiego, prawdopodobnie szybko nie trafimy na Kendricka Lamara.
Kreowanie gwiazd to bardzo skomplikowany proces. Polega na wtłaczaniu w zbiorową świadomość, że zbiór danych cech jest aktualnie pożądany. Jaki schemat obrały zatem wytwórnie w 2019 roku? Spróbujmy stworzyć gwiazdę doskonałą.
Osobliwy styl
Od współczesnych gwiazd nie wymaga się, żeby były ikonami stylu. Zamiast dystyngowanych kreacji w cenie są dziś nieoczywiste, niecodzienne połączenia. Billie Eilish paraduje w jaskrawozielonych dresach, jest obwieszona toną dziwacznej biżuterii, jej stylówa generalnie nie wpisuje się w tzw. kobiecy kanon. Juice WRLD? Skromny łańcuch zwisający nad odkrytym, krągłym brzuchem z zarzuconą na ramiona ramoneską. Liczy się indywidualizm, dlatego gwiazdy emanują nim we własnych stylówkach.
Infantylność
Dojrzałość wyszła już z mody - wiąże się przecież z prowadzeniem usystematyzowanego stylu życia, z ciężką pracą, stresem i ustatkowaniem. Dlatego ucieczką od codzienności lub nieuchronnie nadchodzącej wielkiej zmiany i zdania egzaminu dojrzałości jest... obserwowanie gwiazd. Gwiazd, które swoją infantylnością jeszcze bardziej eksponują indywidualizm. Bezsensowne zakupy za furę pieniędzy? Spoko. Głupkowate zachowania na koncertach? Spoko. A może oddawanie moczu na stertę banknotów? Nie mamy wątpliwości - dziecinada jest w cenie.