Można go lubić albo nie, ale nie da się zaprzeczyć, że chłop jest barwny jak paw. Nagrał jedną z najbardziej niedocenionych płyt w historii polskiego rapu. Potem przyłożył rękę do jednej z najgorszych płyt polskiego rapu. Na łamach cgm rozmawiał z Konradem Niewolskim o Księżycu, który jest wyjętym jądrem Ziemi umieszczonym na orbicie, a teraz jeszcze to.
W piątek Red opublikował nowość - klip do swojego kawałka Purpurowe wino. Video było na tyle gołe, a przez to kontrowersyjne, że nie można było obejrzeć go na YouTube. Przez kilka dni fani musieli pisać do Reda z prośbą o uzyskanie linku i hasła do klipu. Ale teraz mogą już, he, he, opanować drżenie rąk - teledysk pojawił się na Pornhubie.
To absolutnie bezprecedensowa sytuacja w polskim rapie, bo i nigdy przedtem nikt nie debiutował z wideoklipem na tym najsłynniejszym serwisie dla miłośników wirtualnego fiki-miki. My Purpurowe wino obejrzeliśmy (link tutaj) i generalnie poza parą apetycznych, nagich piersi, nie mniej apetycznymi pośladkami i całującymi się dziewczynami to za wiele tam nie ma. Polecamy za to dla wstrząsającego tekstu piosenki. Nasze ulubione fragmenty?
Olejmy dania, czeka nas deser / Smak ambrozji, super skunk na after
Albo:
Kodeinę dostaję prosto z apteki / To jest ten swag, nie muzyka dla kaleki
Albo:
Do chillaxu jak do masażu ręki / Pozdrawiam wszystkie moje czarnuchy z Afryki
Od razu uspokajamy: w ujęciach łóżkowych nie pojawia się roznegliżowany Red.
