Malcolm i Stomil wrócili z wyspiarskich pól kapusty, przenieśli się z miasta 10 000 - 19 999 do Warszawy i zaczynają nowy rozdział w życiu. A w nim arabscy szejkowie, incele i kupowanie kryształu od szemranego ziomeczka z Gocławia.
Ta kariera to wyrzut sumienia wszystkich ą ę pisarzy, zrzeszonych wokół okolicznych Klubów Prozaika i narzekających, że przez internet ludzie nie czytają prawdziwej literatury. Tymczasem Malcolm XD wyłonił się z czeluści sieci, rozbawił miliony swoimi pastami, a potem napisał książkę o tym, jak to kiedyś pracował z ziomkiem w Wielkiej Brytanii. I zrobił się z tego hit - jego Emigracja sprzedała się w kilkudziesięciu tysiącach egzemplarzy, a sam Malcolm stał się najbardziej kasowym debiutantem ostatnich lat. Dlaczego akurat on? Proste - facet jest urodzonym gawędziarzem, ma niesamowite flow i w kilku prostych zdaniach potrafi podsumować coś, na co inni potrzebują całych rozdziałów. A przy tym ma oko i ucho do tego, co i jak mówią Polacy. Trochę jak kiedyś Jan Himilsbach, ale Malcolm XD jest dużo zabawniejszy.
Nic dziwnego, że musiała powstać dalsza część tej historii. I powstała - w Edukacji przeczytacie o tym, jak Malcolm po powrocie do Polski i zamieszkaniu z rodziną w Warszawie podjął się pierwszych prac na swojej drodze zawodowej. Premiera powieści odbędzie się 30 września, jej fragmenty możecie już przeczytać na fejsie Malcolma.
Czekamy, bo ten typ potrafi pisać o otaczającej nas rzeczywistości jak mało kto; niby ta Polska jest smutna, ale na każdej stronie znajdzie się przynajmniej jeden zajebisty dowcip. Edukacja tych stron ma 324, więc sami sobie przeliczcie - będzie zabawnie. A tutaj znajdziecie nasz wywiad z Malcolmem, w którym co prawda nie zdradza swojej tożsamości, ale opowiada m.in. o tym, jak pisało mu się Emigrację, o raku, który ugryzł emigranta w siusiaka i o tym, że dobrze pracuje mu się na lotniskach.
