Hot16Challenge2 stało się doskonałą okazją dla nieaktywnych lub mało aktywnych MC's, by na nowo przypomnieć o sobie słuchaczom. Warto, by ta szóstka nie przeszła bokiem.
Jeśli znacie kogoś, kto z ręką na sercu może powiedzieć, że przesłuchał WSZYSTKIE zwroty z drugiej edycji akcji zapoczątkowanej przez Solara – od razu zgłoście go do Księgi Rekordów Guinnessa. Albo do sanatorium. Szesnastek pojawiło się tyle, że przeczesanie ich wzdłuż i wszerz to zadanie wymagające nie tyle krzepy, ile wolnych 25 godzin na dobę.
O tym, z jak dobrymi rzeczami powrócili Dizkret czy Wyga, mogliście dowiedzieć się choćby z tego tekstu. Teraz bierzemy na warsztat innych graczy, którzy zrobili jakościowy kambek jak Dżejzi, ale wyświetlenia wskazują, że ich wrzuty mogą utonąć w oceanie uploadów. Choć nie powinny!
Na początku drugiej dekady XXI wieku mogło się wydawać, że kto jak kto, ale ten gość naprawdę ma papiery na duże niuskulowe granie. Jego elastyczny flow bardzo szybko zaczął sobie dobrze radzić z nowszymi bitami, lecz ostatecznie Tłusty zamilkł na lata. Rozbujana, oparta na grach słownych i krótkich wersach zwrotka reprezentanta Wuwua pojawiła się niespodziewanie na kanale SBM Label, więc kto wie, może to preludium do poważniejszego pojednania z majkiem? A tak swoją drogą – pojawił się w niej name-check naszej niuansowej Giełdy Pracy, o której możecie przeczytać chociażby tutaj.
Gdy wspominaliśmy na początku mało aktywnych raperów, chodziło nam chociażby o Erkinga. Wiecie – niby pojawia się od czasu do czasu na YouTube, ale mimo wszystko nie działa już tak prężnie jak x lat temu, gdy był jednym z najmocniejszych reprezentantów truskul-podziemia. W drodze jest jednak projekt z Soulpetem, a zwrotka położona w akcji udowadnia, że autorowi Sixpacków stilo się nie stępiło.
Patrząc przez pryzmat poziomu dyskografii, odejście Jeża z rapgry jest czymś, z czym nie powinien pogodzić się żaden fan surowego stylu opartego na flow, który można porównać do bardzo ciężkiego czołgu. Na pierwszy rzut ucha słychać, że stołeczny weteran nie ceni sobie obecnych czasów, mając do nich sporo pretensji, ale jego szesnaście linijek to nie ciekawostka historyczna z poradnika tetryka – tylko solidny, oldskulowy przejazd po aktualnościach. Chciałoby się więcej.
Tak, kilka miesięcy temu pisaliśmy, że nigdy nie kumaliśmy tej kariery z pierwszej połowy lat 10. Tak, przyrównaliśmy Aleksandra do typa, który koniecznie chciałby być Biszem w wersji light (o czym pisaliśmy w tym miejscu). Mimo tego musimy jednak przyznać, że jego występ w ramach Hot16Challenge2 wypadł naprawdę okazale. Ba, sposób brania podkładu i tekst, który zaprezentował, każą myśleć, że w 2020 mógłby robić zupełnie zasłużoną karierę. Słowem: dawnego zdania nie zmieniamy, obecny wjazd propsujemy.
Był taki czas, że ten raper uchodził za jednego z szerokiego grona najpopularniejszych w grze, choć zarzucano mu brak wyrazistości lub po prostu czegoś, co wyróżniałoby go na tle innych. Jego najnowsze Hot16 pokazuje jednak, że nieco zapomniany filar Step Records mógłby zupełnie naturalnie i nie aż tak na wyrost znaleźć fanów także w dwudziestych – sprawnie przewinął linijki na raz i pokazał, że ma jeszcze trochę rzeczy do powiedzenia.
Wielu zapomina, że członek Ortegi Cartel, oprócz bycia klimatycznym producentem, którego poznaje się po jednej nutce, umie także rapować. Może nie prezentując flow z najwyższej półki, ale wstydu w tej materii nie ma. Dowód? Jego udział w akcji, która rozlała się na cały kraj. Ten laidbackowy, acz dobitny sposób kładzenia barsów potrafi działać jak magnes wtedy, gdy ksywa patr00 jest i na mikrofonie, i na produkcji.
