To pokłosie strajku NBA, o którym pisaliśmy wczoraj. Ameryka znów się gotuje, a przecież za dwa miesiące odbędą się tam wybory prezydenckie.
Tenisistka Naomi Osaka, drużyny Milwaukee Bucks, Orlando Magic, Los Angeles Lakers czy Los Angeles Clippers... Świat sportu mocno reaguje na to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. A nie dzieje się dobrze, bo Ameryka stoi u progu regularnej wojny. Ledwie kilka dni temu policjant postrzelił Jacoba Blake'a, co znów - po zabójstwie George'a Floyda - spowodowało, że ludzie wyszli na ulice, a już doszło do kolejnej tragedii. W Kenoshy (stan Wisconsin - to samo miasto, w którym policjant postrzelił Blake'a) 17-letni Kyle Rittenhouse zastrzelił dwie protestujące osoby. Trudno przewidzieć, jak i kiedy zakończy się ten stan, ale wiemy jedno, w Stanach znów jest bardzo gorąco.
Co ciekawe, na wydarzenia od razu zareagowały wielkie marki odzieżowe. Zobaczcie oświadczenia, jakie opublikowały Nike, adidas i PUMA:
Mamy tylko nadzieję, że wydarzenia z Kenoshy nie doprowadzą do powtórki z późnej wiosny, gdy ulice Stanów płonęły po śmierci George'a Floyda.