W 2023 roku skończy 50 lat (!), ale tak pracowity Nas chyba jeszcze dotąd nie był. Co rok – to album. I nie, że odcinamy kupony od sławy, wydany ledwie tydzień temu King's Disease III jest bardzo dobry; chemia pomiędzy Nasirem a Hit-Boyem działa.
Dzi*ko, jestem nowym Nasem, pokaż kto ma lepszą dyskografię? Follow-up Kaza Bałagane zrozumiały; Nas to jeden z niewielu starszych stażem raperów, których dyskografia jest aż tak równa. Nie jesteśmy w stanie ułożyć rankingu wszystkich płyt nowojorczyka od najgorszej do najlepszej, bo poza wybijającymi się in plus dwoma pierwszymi wydawnictwami (i zaskakująco słabym Nastradamusem), wszystkie pozostałe są niemal podobnie dobre, niezależnie od tego, w jakich latach powstawały. Dlatego po premierze jego najnowszego King’s Disease III skupmy się na pięciu tytułach – najbardziej charakterystycznych dokonaniach króla Nowego Jorku. Żeby było jasne – to nie jest zestawienie jego najlepszych albumów, ale takich, które najbardziej oddają charakterystyczny sznyt Nasa.
Tekst oryginalnie ukazał się w 2020 roku. Odświeżamy go i uzupełniamy pod pretekstem premiery King's Disease III
Komentarze 0