St. Pauli zakłada ule, Livorno płacze po Stalinie, Hapoel kontynuuje robotnicze tradycje. Na zdominowanej przez prawicę kibicowskiej mapie Europy wciąż wyróżnia się kilka klubów o odmiennych poglądach.
Tekst po raz pierwszy opublikowaliśmy w lutym 2023 roku
Robotniczy rodowód klubów piłkarskich teoretycznie łączy się z lewicą, jednak w praktyce piłkarskim stadionom daleko do politycznej lewej strony. W trakcie dużych zmian społecznych – na Zachodzie po II wojnie światowej, a na Wschodzie po upadku Związku Radzieckiego – wyrastające z najniższych klas grupy kibicowskie zostały przejęte przez wszelkiej maści skrajnie prawicowe ruchy. Ich wpływ na środowiska robotnicze, teoretycznie bliższe marksizmowi, dobrze pokazuje film This is England Shane’a Meadowsa, w którym tło dla losów głównego bohatera, młodego Shauna, stanowił rozwój Frontu Narodowego, który wyrósł bezpośrednio z Brytyjskiej Unii Faszystowskiej.
Wierni spuściźnie znanego z serialu Peaky Blinders prawicowego guru Oswalda Mosleya podporządkowali sobie zakłady pracy i trybuny. Nasz stadion stał się najsłynniejszym polem rekrutacyjnym Frontu w Anglii – wspominał po latach jeden z kibiców Chelsea. W dni meczowe rozdawano propagandowe gazety. W pubach rekrutowano nowych członków, którzy później tłumnie uczestniczyli w demonstracjach i protestach, a na flagach zaczęli umieszczać krzyże celtyckie czy totenkopfy.
Podobną drogą podążyli kibice w prawie całej Europie. Od współpracy z Obozem Narodowo Radykalnym w Polsce, przez silną fascynację faszystowskim ruchem Ustasa w Chorwacji, do wielbicieli Benito Mussoliniego we Włoszech.
Na zdominowanej przez prawicę kibicowskiej mapie wyróżnia się jednak kilka klubów, które nie tylko odrzuciły nacjonalizm czy faszyzm, ale na jej przeciwieństwach, ideach antyfaszystowskich, zbudowały własną tożsamość. Nie jest to hermetyczna grupa powiązana z Antifą. Część z nich to oldschoolowi anarchiści, inni to progresywni mieszkańcy dużych miast, jeszcze kolejni kładą nacisk przede wszystkim na wspólnotowość i socjalizm. Niemniej łączy ich odchył w lewo, tak mało charakterystyczny dla kibiców w Europie. Gdzie znajdziemy lewackich fanów?