Od kilku lat najwięcej Polaków występuje w Serie A. Przez lata bardzo dobrą renomą polscy piłkarze cieszyli się w Bundeslidze. To jednak nie jedyne najpopularniejsze kierunki transferowe Polaków w ostatnich dekadach.
Nie ma wątpliwości, że na rynku transferowym, oprócz kwestii merytorycznych, spore znaczenie mają też mody. Było to widać w Polsce, gdy po udanym transferze Maora Meliksona do Wisły Kraków inne zespoły z ekstraklasy odkryły nagle zawodników z Izraela. Było widać w Niemczech, gdzie transfer Shinjiego Kagawy do Borussii Dortmund uruchomił modę na Japończyków. Było widać w Szkocji, gdzie po dobrej postawie Artura Boruca w Celticu Glasgow w pewnym momencie grało jednocześnie aż pięciu polskich bramkarzy. Mody dotyczą też Polaków. Każdy szanujący się klub Serie A musi mieć dziś w składzie zawodnika z Polski. Przez lata podobna zasada obowiązywała w Bundeslidze.
Mody się jednak zmieniają. Niektóre kierunki przestają być atrakcyjne, inne zyskują na znaczeniu. Zapraszamy na przegląd najmodniejszych polskich kierunków transferowych ostatnich dekad.
1
Francja
W pierwszej połowie lat osiemdziesiątych, gdy wyjazdy polskich piłkarzy już się zdarzały, ale nie były jeszcze bardzo powszechne, najwięcej Polaków występowało w Ligue 1. W sezonie 1984/1985 grało we Francji pięciu polskich piłkarzy - Paweł Janas i Andrzej Szarmach w Auxerre, Mirosław Tłokiński w Lens, Józef Młynarczyk w Bastii, a Krzysztof Frankowski w FC Nantes.
2
Niemcy
W drugiej połowie lat osiemdziesiątych Francję wyprzedziły Niemcy i stały się polską ziemią obiecaną na długie lata. Rekordowy był sezon 2000/2001, w którym Polacy mieli w Bundeslidze aż dziewiętnastu zawodników. Dałoby się z nich sklecić całkiem niezłą jedenastkę, która miałaby szansę na utrzymanie w lidze - Adam Matysek - Tomasz Kłos, Tomasz Wałdoch, Tomasz Hajto - Andrzej Kobylański, Krzysztof Nowak, Witold Wawrzyczek, Jacek Dembiński - Sławomir Majak, Andrzej Juskowiak, Henryk Bałuszyński. Choć polskich zawodników jest dziś w Niemczech znacznie mniej, ich liczba wciąż od lat nie schodzi poniżej siedmiu. Ten kierunek cieszy się popularnością praktycznie zawsze.
3
Austria
Dziś może być w to trudno uwierzyć, bo w lidze austriackiej nie ma ani jednego polskiego piłkarza. Kiedyś jednak był to bardzo popularny kierunek wyjazdów. A przez moment nawet najpopularniejszy. Gdy w Niemczech Polacy przeżywali akurat gorszy moment, cieszyli się dobrą opinią w Austrii. W sezonie 2005/2006 grało ich w tamtejszej Bundeslidze dziewięciu - Grzegorz Szamotulski, Krzysztof Ratajczyk, Jerzy Brzęczek, Radosław Gilewicz, Arkadiusz Radomski, Adam Ledwoń, Tomasz Wisio, Marcin Adamski i Sebastian Mila. Rok później miano ulubionej ligi polskich piłkarzy wróciło do Niemiec.
4
Grecja
W latach 2008 - 2010 nie było popularniejszego kierunku wyjazdów polskich piłkarzy. W lidze greckiej występowało wówczas kilka bardzo znaczących postaci - począwszy od Michała Żewłakowa, przez Marka Saganowskiego, Euzebiusza Smolarka, aż po Arkadiusza Malarza. W szczytowym momencie w Superlidze występowało aż dwunastu polskich zawodników. Przez dwa sezony nigdzie nie było więcej Polaków.
5
Turcja
Obecnie w Turcji gra aż ośmiu polskich zawodników, co jest bardzo dobrym wynikiem. Tylko we Włoszech występuje obecnie więcej graczy znad Wisły. Rekordowy sezon miał jednak miejsce w latach 2010/2011, gdy nad Bosforem pojawiło się jednocześnie dziewięciu polskich graczy. Arkadiusz Głowacki i bracia Brożkowie grali w Trabzonsporze, Mariusz Pawełek i Marcin Robak w Konyasporze, Kamil Grosicki w Sivassporze, Michał Żewłakow w Ankaragucu, Marcin Kuś w Basaksehirze, a Maciej Iwański w Manisasporze. Zawrotna popularność tureckiej ligi przetrwała jednak krótko i dopiero w ostatnim czasie zaczęła się odradzać.
6
Rosja
Kierunek wschodni w pierwszych latach emigracji polskich piłkarzy praktycznie nie istniał. Polskim pionierem w Rosji był Wojciech Kowalewski, który zrobił karierę w Spartaku Moskwa. W ostatnich latach w Premier Lidze zawsze występuje przynajmniej kilku Polaków. Obecnie jest ich aż sześciu, a więc niewiele mniej niż w Bundeslidze. W sezonie 2013/2014 był to nawet najpopularniejszy polski kierunek wyjazdów. Wówczas grało w Rosji aż dziesięciu Polaków - Maciej Makuszewski, Maciej Rybus i Marcin Komorowski w Tierieku Grozny, Ariel Borysiuk, Piotr Polczak i Marcin Kowalczyk w Wołdze Niżny Nowogród, Janusz Gol, Damian Zbozień i Jakub Wawrzyniak w Amkarze Perm oraz Artur Jędrzejczyk w FK Krasnodar.
7
Włochy
Już piąty sezon z rzędu ulubiona liga Polaków, co jeszcze niedawno wydawałoby się nie do pomyślenia. Wszak jedenaście lat temu w Serie A nie występował ani jeden Polak. W 2015 roku lawina jednak ruszyła. W obecnym sezonie ligi włoskiej zagrało w niej siedemnastu Polaków, co jest rekordem. Po odejściu Krzysztofa Piątka do Niemiec oraz Szymona Żurkowskiego do Serie B, Polaków w kadrach klubów Serie A jest obecnie piętnastu, ale popularność kierunku nie słabnie. Biorąc pod uwagę, że wielu zawodników z Polski gra także w Serie B, jeszcze przynajmniej przez kilka lat Półwysep Apeniński powinien być pełen Polaków.
Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!
Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.
Prawdopodobnie jedyny człowiek na świecie, który o Bayernie Monachium pisze tak samo często, jak o Podbeskidziu Bielsko-Biała. Szuka w Ekstraklasie śladów normalności. Czyli Bundesligi.