Ósme pełnowymiarowe wydawnictwo Sariusa już wkrótce.
Od wydania Antihype 2, latem 2021 roku, u Mariusza cisza. To o tyle ciekawe, że w poprzednich latach, z wyłączeniem pandemicznego 2020 roku, Sarius regularnie dostarczał słuchaczom jedno wydawnictwo na 12 miesięcy. Teraz, w dokumencie Upadek Sariusa, który w niedzielę wieczorem trafił na kanał Antihype, Sarius wyspowiadał się z tak długiej przerwy.
To był najbardziej produktywny i bezsensowny czas w moim życiu. To był najbardziej stabilny i chaotyczny czas w moim życiu. To był czas, kiedy jednego dnia myślałem, że rozumiem wszystko, po czym budziłem się z mordą na glebie i uświadamiałem sobie, że nie rozumiem niczego. Nagle poczułem kompletny brak sensu. Na zasadzie – co ja jeszcze mogę wam powiedzieć? Co ja mogę wam przekazać? – mówi w dokumencie. Wypalenie twórcze i emocjonalne uratował, sięgając po… literaturę. Tak – Sarius napisał książkę, która ukaże się już niebawem.
Jest o tym, jak bardzo jesteśmy zamknięci w jednoosobowych skorupach. I jak w jakiejś symulacji koegzystujemy obok siebie tylko dlatego, że wzajemnie czegoś od siebie potrzebujemy – opowiada Sarius o swoim literackim debiucie.
Będzie też płyta, która miała zostać nagrana już dużo wcześniej, podczas wyjazdu do Szklarskiej Poręby, ale Sariusa i resztę ekipy… porwał melanż i z sesji siedmiodniowej zrobiła się dwudniowa. Na albumie pojawią się goście, którzy – jak enigmatycznie zapowiada Sarius – są tym razem także spoza jego kręgu znajomych.
Sympatyczną ciekawostkę Sarius sprzedał też Żurnaliście podczas wywiadu, który ukazał się w minioną niedzielę. 5 stycznia dowiedziałem się, że zostanę ojcem – opowiedział.
Poniżej możecie sprawdzić film dokumentalny Upadek Sariusa, który został zrealizowany przez Mikołaja Szczęsnego i Adama Łosińskiego.
Komentarze 0