Bez względu na to, czy lat ma 15, czy 22 – śląski raper, producent i autor wizualizacji Wojciech Laskowski zalicza właśnie prędki i - nawet dla niego - niespodziewany transfer z hermetycznego podziemia do szerokiej rozpoznawalności.
Nagrany wspólnie z mlodymskinnym letni szlagier DVD dobija właśnie do miliona wyświetleń na youtube, a ksywkę młodego MC i beatmakera odmieniają przez wszystkie przypadki już nie tylko ludzie z hiphopowego środowiska, ale również przedstawiciele elektronicznego światka, artystycznej bohemy czy rodzimych agencji reklamowych. Jako więc, że w sieci na jego temat zbyt wiele znaleźć się nie da, szersze info o tym kim jest Schafter postanowiliśmy zdobyć bezpośrednio u źródła.
Zacznijmy sobie może od kwestionariusza Hemp Gru - kto ty jesteś?
Laskowski Wojciech
Skąd pochodzisz?
Ze Śląska, spod Raciborza.
Co u ciebie?
Sporo pracy, staram się jednak nie wypaść z rytmu i działać, kiedy mam możliwość.
A teraz przejdźmy do bardziej rozbudowanych pytań - pamiętasz może kiedy pierwszy raz usłyszałeś rap?
Hmmm…. Nie przypominam sobie, kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z rapem. Nikt w moim domu go nie słuchał, więc prawdopodobnie odkryłem go sam w internecie. Ciężko mi przytoczyć artystów czy utwory na które trafiłem jako pierwsze, ale wydaje mi się, że były one zagraniczne.
Czego słuchasz na co dzień?
Ostatnio znów złapałem zajawkę na Michaela Jacksona i na sporo nie-rapowych artystów i zespołów takich jak - na przykład - Faithless, Jamiroquai, Massive Attack, The Prodigy czy Sade. Poza tym lubię funk, jazz, lo-fi i różne inne pochodne. Z rapu natomiast śledzę głównie amerykańską scenę; z polskich artystów słucham Vkiego, Młodszego Joe i czasem wracam do Marmuru Taco Hemingwaya.
Kiedy pojawiła się w tobie myśl, żeby ten rap zacząć nagrywać? Co było pierwsze - bity czy teksty?
Jakieś 2,5 roku temu zacząłem robić bity. Pierwszy utwór rapowy z wykorzystaniem mojego wokalu powstał natomiast w lipcu 2017. Miał on dosyć prymitywny tekst i powstał w celach żartobliwych. Podesłałem go jednak znajomym, którzy gdzieś tam siedzieli w muzyce i oni powiedzieli, że fajnie byłoby usłyszeć mnie z czymś poważnym. Krótko po tym powstał Hotel wolnych pokoi.
Wspomniałeś o tym, że już swój pierwszy numer puściłeś znajomym, a kiedy zacząłeś dzielić się swoją twórczością z szerszym gremium słuchaczy, czyli kiedy zacząłeś ją wrzucać w sieć?
Pierwsze rzeczy instrumentalne wrzucałem zaraz po dorwaniu się do FL Studio jakoś na początku 2016. Z rapowymi natomiast przez chwile działałem pod innym pseudonimem, a potem wróciłem do tego pod którym publikowałem instrumentale. Wszystko działo się pod koniec wakacji 2017 roku.
Czujesz się reprezentantem jakiejś nowej fali w polskim rapie? Bo jeśli Wzgórze, Molesta czy WFD to stara szkoła, a Białas czy Żabson to nowa szkoła, to ty - a także młodyskinny, Młody Yerba czy Mały Elvis - to chyba jeszcze nowsza szkoła.
Myślę, że faktycznie ja i wymienieni przez ciebie chłopcy to jeszcze nowsza fala - bardziej urozmaicona muzycznie i zahaczająca o zupełnie inne nurty.
Skoro jesteśmy przy Żabsonie - swego czasu rapował on, że wszyscy newschoolowcy w Polsce to jest moja krew. Czy w twoim przypadku to jakkolwiek uargumentowane twierdzenie? Czy nasza rodzima nowa szkoła miała na ciebie jakikolwiek wpływ?
Uważam, że to dosyć odważne stwierdzenie. W moim przypadku polska scena miała znikomy wpływ na moją twórczość z uwagi na to, że bardzo mało słucham polskich wykonawców.
W twojej twórczości pobrzmiewa swego rodzaju nostalgia za latami 90. czy wręcz 80. Skąd u tak młodego człowieka tęsknota za tym czego przecież nie doświadczył na własnej skórze?
Ja sam, bazując na własnych przeżyciach, nostalgię rozumiem jako tęsknotę za czymś z czym nie miałem do czynienia, za osobami których nie znałem bądź które nawet nie istnieją, za pewnego rodzaju wyidealizowanym wspomnieniem czy też sytuacją, która w ogóle nie miała miejsca. Tak od strony muzycznej jak i wizualnej bardzo fascynuje mnie estetyka lat 80. i 90. i sporo inspiracji czerpie właśnie z tworów, które powstały w tych latach.
Co ci daje to, że jesteś jednocześnie raperem i producentem? Czy któraś z tych funkcji jest dla ciebie bardziej istotna i od której z nich zaczynasz zwykle nagrywanie nowego tracka?
Jest to dla mnie bardzo wygodne, ponieważ mogę dzięki temu w stu procentach odzwierciedlić moją wizję - mogę na bieżąco w trakcie pisania tekstu i nagrywania, edytować bit czy go aranżować. Nie jestem w stanie powiedzieć, która z tych funkcji jest dla mnie bardziej istotna, jednak myślę, że posiadam większe doświadczenie jako producent niż raper/song writer. Co do samego procesu tworzenia natomiast to najczęściej zaczynam od bitów - muszę nakreślić sobie tempo i flow jakiego chciałbym użyć.
W jednym z numerów określasz się mianem audiofila. Czy w procesie nagrywania jesteś perfekcjonistą?
Trochę tak. Dużo czasu spędzam na dopracowywaniu utworu od strony muzycznej - długo wybieram elementy perkusji i długo je mixuje. Bardziej spontanicznie natomiast piszę i nagrywam. Zdarza mi się jednak powtarzać take'i po kilkanaście razy.
Jak ważna jest dla ciebie - w tych naszych obecnych, powszechnie audiowizualnych czasach - oprawa wizualna twoich numerów?
Niesamowicie ważna. Chciałbym, żeby wywoływała w odbiorcy równie wiele emocji jak sama muzyka. Często wplatam w nią footage z gier, lubię mieszać animowane części z rzeczami nagranymi kamerą. Moje klipy powstają zawsze do już gotowych numerów - ciężko by mi było zrobić klip bez podkładu głównie z uwagi na to, że często synchronizuje wideo z poszczególnymi elementami utworu - werblem, kickiem czy hi-hatami. Do klimatu VHS w moich produkcjach najbardziej natomiast zainspirował mnie Bones.
Twoje numery do niedawna trafiały na kanał Kstyka. Jak widzisz obecnie rolę tego typu sieciowych, rapowych promotorów? Czy jego youtube był dla ciebie swego rodzaju trampoliną do szerszej rozpoznawalności?
Jest to bardzo fajna inicjatywa umożliwiająca ciekawym twórcom wyjść na powierzchnię. Myślę, że Kstyk miał wpływ na mój rozwój.
Czy zaskoczył cię sukces DVD? Bo to chyba twój breakthrough moment.
Without a doubt to mój breaktrough moment. I tak zaskoczył mnie, bo nie sądziłem, że DVD zrobi aż taki hałas. Gdybym nie wstał na pociąg na godzinę 8 rano nie powstałoby to legendarne wideo, s/o mlodyskiny.
Pisałeś niedawno na swoim fp, że robisz EPkę. Kiedy możemy spodziewać się jej premiery i nad czym innym pracujesz obecnie?
Ciężko mi powiedzieć kiedy skończę materiał, natomiast oprócz pierwszej EPki jestem w trakcie pracy nad jeszcze jednym projektem, niesolowym.
A jakie masz dalsze plany czy marzenia?
Bardzo dużo rzeczy się aktualnie dzieje i… ciężko mi myśleć o przyszłości. W każdym razie chciałbym robić dalej to, co robię. Nie mam jakoś szczegółowo określonych celów.
I na koniec może - czym jest restaurant posse?
Chciałem stworzyć pewnego rodzaju otoczkę wokół mojej twórczości… Na tę chwilę nie jest to kolektyw ani żadna grupa; jest to po prostu szyld pod którym chce publikować moje rzeczy. Geneza nazwy jest abstrakcyjna i tak jak mówiłem w odpowiedzi na pytanie o nostalgię, prawdopodobnie powstała na bazie naginanych faktów i nieprawdziwych wspomnień. W każdym razie - restauracja.
Przeczytajcie też 4 powody, dla których tegoroczna płyta schaftera może rozbić grę