The one and only na fonii - którzy polscy raperzy używają najwięcej anglicyzmów?

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
schaftergl.jpg
dscll

Rzadko kiedy raperzy odkrywają Amerykę, ale za to często odnajdują ją w swoich tekstach. Zebraliśmy dla was najciekawsze przykłady miksów polszczyzny z językiem angielskim.

Językowych purystów na scenie hip-hopowej jest już coraz mniej. Nie będziemy rozwodzić się nad tym, czy to dobrze, czy też źle, bo z jednej strony język jest przecież tylko narzędziem, a z drugiej czasami boli, gdy ktoś kaleczy fleksję i gramatykę.

Ale używanie języka angielskiego w tekstach jest już codziennością. Szczególnie w rapie, który przecież powstał i ma się najlepiej w krajach anglojęzycznych. To tam powstaje najwięcej trendów, najwięcej do szpiku kości rapowych sformułowań (flex, swag, slime), które później są chętnie inkorporowane do polskich tekstów. Kto jednak używa ich najoryginalniej, a kto robi z nich największy pożytek? Przyjrzymy się kilku przykładom.

1
Jak to jest z tym angielskim w polskim rapie?

Lata temu anglojęzyczne zapędy nie były w polskim rapie mile widziane. W 1997 roku Thinkadelic (Spinache, Czizz i Senior) wydali numer Twoja twarz, gdzie na feacie znalazł się duet P’Am (Polish Americans) nawijający po angielsku. Numer był szokiem dla polskiego słuchacza – no bo jak to, angielski w polskim utworze? Później po angielsku rapował m.in. nagrywający z donGURALesko Marian Wielkopolski czy anglojęzyczny minialbum Taco Hemingwaya z 2013 roku – Young Hems.

Ale później, gdy dla lwiej części słuchaczy angielski stał się niemalże drugim polskim, zaczęło się pojawiać coraz więcej treści w języku Szekspira - tu sięgamy choćby po twórczość VNM-a, a potem schaftera i Żabsona. Dlatego przyzwyczailiśmy się, chociaż używanie angielskiego nadal nie wszystkim jest w smak.

2
Nawijanie po angielsku a kariera za granicą

Tekstowe wstawki po angielsku to jedno, ale robienie całych numerów w tym języku to już zupełnie co innego. Czy polski rap ma jakąkolwiek szansę na stanie się dobrym materiałem eksportowym na zachód? Szczerze mówiąc - wątpimy. Co prawda brzmieniowo naszej scenie nie brakuje prawie niczego, żeby móc zabłysnąć choćby w Stanach Zjednoczonych, jednak przez barierę językową polski hip-hop mógłby stać się jedynie efemeryczną ciekawostką dla amerykańskich słuchaczy.

Są jednak raperzy bliscy naszemu kręgowi językowemu i kulturowemu, którzy taką zagraniczną karierę robią – właśnie dzięki temu, że nawijają po angielsku. Najlepszym przykładem jest Tommy Cash, który do swojej twórczości bardzo często inkorporuje elementy słowiańskiej kultury, przy okazji robiąc naprawdę dziwne, a przez to intrygujące i przyciągające rzeczy. Czy osiągnąłby jednak podobny sukces, gdyby jego linijki były po estońsku? Raczej nie. Dlatego przyjrzyjmy się jednak polskim raperom, którzy zadatki do władania angielskim mają spore.

3
VNM

Za najlepszy styl tylko chcę taki deal SoDrumatic na bicie, na scenie set-up i kill

Venom to chyba jeden z najlepszych przykładów raperów, którzy luźno władają angielskim na swoich trackach. Raperzy o słownictwo na kartach tak bardzo dbają / Jakby skończyli kurwa Harvard albo Ohio – nawijał w Szpanie ze swojego debiutu Na szlaku po czek. Żeby połączyć VNM-a z angielskim nie trzeba nawet znać jego twórczości. Wystarczy spojrzeć na tytuły płyt, które są spolszczonymi w zapisie tytułami po angielsku: De Nekst Best, Etenszyn: Drimz Kamyn Tru czy Pro Pejn. V to człowiek-punchline (czy raczej – panczlajn), który nie szczędzi w swoich tekstach wstawek w szekspirowskim języku. Często robi to ostentacyjnie, czasem wychodzi śmiesznie, ale jedno trzeba mu oddać: wie, jak. Ta, the one and only na fonii, mam B.Melo na bicie – zaczyna rapując swoje Linie. On kochał wygraną, mimo że ciężko mu to przyszło / To co kocha może go zabić, więc be careful what you wish for – to już wersy z Obiecaj Mi z gościnnym udziałem Tomsona. Konkretnymi wersami, w których u Tomka pojawia się język angielski, moglibyśmy sypać jak z rękawa.

4
schafter

Sha-shades on, double double D's na niej (what) Daj rok, zrobię, zrobię pull up Nissanem

Jeżeli nie jesteście fanami językowych miksów w piosenkach, to VNM pewnie jest dla was irytujący, a schafter – nie do zniesienia. Gdybyśmy mieli zgadywać stosunek polskiego go angielskiego w numerach twórcy audiotele, to stawialibyśmy na nawet 1/3 treści po angielsku. To już nieodłączna część twórczości schaftera i bylibyśmy bardzo zdziwieni, gdyby wydał kawałek w całości po polsku. Co jest jednak w jego użytkowaniu języka obcego znamienne? Fakt, że prawie wszystkie są zorientowane na bycie brzmieniowym dodatkiem. No bo przyznajcie, że w takiej stylówce, którą reprezentuje schafter (wavy, niespiesznej i podśpiewywanej od czasu do czasu nawijki), wersy po angielsku po prostu brzmią lepiej. Ona wavy jak perkusja z intra Dr. House, ah / And you know I'm finna blow up just like dynamite, ah – nie wyobrażamy sobie tych linijek po polsku, a w hot coffee robią robotę.

5
Żabson

In the club, I'm doing my thing I got people love, 'cause I'm doing my thing I was doing drugs, now I do my thing With the squad, I'm doing my thing

Gdzie na polskiej scenie szukać postępowej Ameryczki, jeśli nie u Żabsona? Żaba w swoich numerach włada przede wszystkim polskim, jednak od czasu skrzętnie potrafi wrzucić angielski smaczek. Najczęściej są to słowa-klucze używane przez traperów z USA, takie jak choćby vibe, slime, hype, flex, choć zdarza mu się skleić także nieco dłuższe polsko-angielskie zlepki: miałem być 6 Feet Deep, dziś wyprowadzam każdy hit im w ryj – nawija w Yakuzi, a w hitowym DMT leci już cały refren tylko po angielsku. W przypadku Small Town Boy’a anglicyzmy i mieszanie języków wynika z jego zakorzenienia w amerykańskiej scenie i czerpania z tamtejszych trendów i utartych już patentów pełnymi garściami. Nie bez kozery jego ostatni album nazywa się Internaziomal, a jeden z numerów na trackliście Mr. Drip.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Za radiowym mikrofonem w zasadzie od początku istnienia stacji, później był też członkiem redakcji netu. Z muzyką wszelaką za pan brat od dzieciaka.