Nic nie jest jeszcze potwierdzone, ale reżyser bardzo chce, Warner Bros. też bardzo chcą. I skoro wszystko poszło do mediów, to znaczy, że aktor też pewnie chce.
Trzykrotnie nominowany do Oscara Phoenix miałby zagrać główną rolę w filmie poświęconym Jokerowi, którego reżyserem będzie Todd Philips. O ile nazwisko aktora budzi dreszcz podjarki, o tyle postać reżysera jest w kontekście kina komiksowego dość dyskusyjna: Philipsa znacie przede wszystkim jako twórcę trylogii Kac Vegas oraz innych komedii (Zanim odejdą wody, Ostra jazda). No ale nie takich już ananasów Hollywood wyciągało na prostą. Według Variety i reżyser, i producenci widzą w tej roli tylko Phoenixa. Co to znaczy? To, że pole do negocjacji jest otwarte, a w grę wchodzą ogromne pieniądze.
Przypominamy, że Joaquin Phoenix miał już być Batmanem w opowieści o Człowieku-Nietoperzu autorstwa Darrena Aronofsky'ego (ten film ostatecznie nie powstał) oraz Lexem Luthorem w Świcie Sprawiedliwości (ten niestety powstał). O rozwoju sytuacji będziemy was informować na bieżąco, a na razie sprawdźcie, jakim genialnym aktorem jest Phoenix.