Przez te wszystkie heheszki i naigrywania czasami zapominamy, że Kanye zrobił ogrom dobrej muzyki. Żeby uhonorować Yeezusa-artystę, przygotowaliśmy redakcyjny ranking The best of Kanye. Specjalnie na jego 41. urodziny. Check it out!
Pod uwagę wzięliśmy tylko kawałki Yeezy'ego + single, w których udzielał się na featach. Każdy z redaktorów newonce.net ułożył swoje top 10, a liczyliśmy według zasady: 1 miejsce - 10 punktów, 10 miejsce - 1 punkt. Co z tego wyszło? Sprawdźcie! A potem koniecznie wklejcie nam swoje topy w komentarzach i słuchajcie newonce.radio o 20:00, bo szykujemy dla was audycję poświęconą Yemu.
10. Good Morning
Rok 2007, pierwszy kawałek na trzecim studyjnym albumie, Graduation. Dobre flow, sample z Eltona Johna, a w animowanym teledysku znamienny dla całej kariery Kanye’ego Dropout Bear (w jego przebraniu pojawił się zresztą na okładce swojej pierwszej płyty, a do animowanego życia powołał go Takashi Murakami). Trochę się biedny namęczy, ale ostatecznie dostanie dyplom z hip-hopu, więc to chyba będzie dla niego good morning.
9. Love Lockdown
Rok 2008. Przyzwyczajeni do lekkiego, przebojowego hip-hopu Kanye'ego fani są w takim szoku, jak słuchacze Jędkera po premierze Monopolu. No bo jak to, płyta rapowa bez rapu, za to z auto-tune'em w ilościach wręcz kolosalnych? Dzisiaj tylko się uśmiechamy, jednak wówczas wszyscy naprawdę byli zaskoczeni. Szok minął, kiedy wyszła cała płyta 808&Heartbreak i okazało się, że te piosenki - z rapem czy bez - są po prostu znakomite.
8. Slow Jamz
Z czasów, kiedy Kanye miał jeszcze status rapowego rookie w tej grze. Piękny kawałek, będący hołdem dla klasyków soulu (w Slow Jamz usłyszycie m.in. fragment z A House Is Not A Home Luthera Vandrossa). My pamiętamy przede wszystkim dialog Kanye'ego z aktorką Aishą Tyler (Kanye, do it faster baby, do it faster! Damn, baby; I can't do it that fast... but I know somebody who can) i zwrotkę Twisty, który nawija jak wczesny Busta Rhymes po litrze energetyków.
7. This Way
Co łączy O.S.T.R.-a z Kanye Westem? Evidence - raper ze składu Dilated Peoples nawijał we wspólnych kawałkach i z jednym, i z drugim. Nie wiemy, jak wyglądałaby kooperacja tych trzech panów, ale collab Dilated Peoples x Yeezy zaowocował jednym z najlepszych rapowych przebojów minionej dekady. Posłuchajcie tylko, jak tu się wszystko ze sobą klei - chór, pianino, flet i płynne flow każdego z trójki MC's.
6. Touch the Sky
Rok 2006 i singiel z drugiego solowego albumu Westa, Late Registration. Znów sampelek z klasyki - tym razem Move On Up Curtisa Mayfielda. Warto dodać, że w tym tracku po raz pierwszy szerszej publiczności zaprezentował się Lupe Fiasco, a w teledysku zrealizowanym za okrągły milion dolarów pojawiła się Pamela Anderson. A propos obrazka - saga pt. Kanye West wchodzi na scenę i oznajmia, że to on powinien dostać nagrodę zaczęła się właśnie w 2006, kiedy w wyścigu po statuetkę MTV za najlepszy klip Yeezy'ego i Touch the Sky wyprzedzili We Are Your Friends Justice i Simian.
5. All Falls Down
Trzeci singiel z debiutanckiego The College Dropout. Kawałek inspirowany Mystery of Inquity Lauryn Hill i mimo że nagrany 13 lat temu, do dziś buja jak należy. Chociaż pewnie wszyscy i tak kojarzą go z bardzo fajnym teledyskiem oraz zadawaniem sobie pytania: co to jest za dziewczyna? Odpowiadamy - pani nazywa się Stacey Dash, a w chwili nagrywania tego klipu miała 36 lat. Nie, nie pomyliliśmy się.
4. Otis
Jeden z najkrótszych singli Westa (2:58) ale i tak podgrzewka była niesamowita – w końcu mówimy tu o najgrubszym rapowym collabie wszechczasów. Jak widać udało się na tyle, że nawet po siedmiu latach Otis ma swoich wiernych fanów. Tytułowy bohater, Otis Redding, znalazł się także na samplu (kawałek Try a Little Tenderness), natomiast za realizację teledysku odpowiadał Spike Jonze. Cały Kanye: jak działać, to tylko z najlepszymi.
3. Homecoming
W sumie to sami zdziwiliśmy się, że Homecoming jest aż w pierwszej trójce, zwłaszcza, że w żadnym wypadku nie jest to jeden z bardziej rozpoznawalnych hitów Yeezy'ego (najwyższa pozycja na liście Billboardu - 69). Najwyraźniej szczera nawijka o miłości do rodzinnego Chicago, follow-upy do I Used To Love H.E.R. Commona i Chris Martin w refrenie zrobili swoje.
2. Gold Digger
O włos, a byłoby miejsce pierwsze. Oto przepis na rapowy hit ubiegłej dekady: nawiązanie do klasyka (Ray Charles), błyskotliwy tekst, stylizacja retro, soulowy vibe i śpiewający Jamie Foxx, będący na absolutnym topie świeżo po odebraniu Oscara. Dziś pewnie mało kto o tym pamięta, ale Gold Digger był przez 10 tygodni na pierwszym miejscu listy Billboardu, a cyfrową wersję tego kawałka ściągnięto legalnie w pierwszy weekend 80 tysięcy razy, bijąc tym samym digitalowy rekord sprzedaży. Mało? Pamiętajcie, że to 2005 rok, kiedy jeden film ściągaliście przez całą noc (a potem i tak okazywało się, że to pornos).
1. Niggas in Paris
A oto przepis na rapowy hit bieżącej dekady. Zaskoczeni? Bo my nie.