Sprawdźcie nasz przewodnik po festiwalowym lecie (i nie tylko) 2024 roku. Pierwsza impreza zaczyna się już w połowie kwietnia, ostatnia – na początku listopada.
Kilka tygodni temu przygotowaliśmy dwuczęściowy przewodnik po najważniejszych polskich koncertach 2024 roku – pierwszą część możecie przeczytać tutaj, a drugą tutaj. Czas na część trzecią, poświęconą tegorocznym festiwalom. O tyle ciekawą, że nie wszystkie karty zostały odsłonięte; większość z tych imprez nie zamknęła jeszcze swoich line-upów.
Wiadomo już, że kilka wielkich, znanych z zeszłych sezonów festiwali nie odbędzie się w tym roku – jak Kraków Live, Instytut czy FEST. W ich miejsce powoli wkraczają nowi; ledwie co ogłoszono Bittersweet Festival, wielką poznańską imprezę plenerową, datowaną na sierpień 2025. Natomiast festiwalowa mapa jest w dalszym ciągu gęsto usiana wydarzeniami; czerwiec, lipiec i sierpień praktycznie nie mają weekendu bez czegoś ciekawego. Sprawdźcie – oto nasz obszerny przewodnik po 30 tegorocznych polskich festiwalach muzycznych.
Next Festival (18-20 kwietnia, Poznań, różne lokalizacje)
Gwiazdy: Vito Bambino, Kacperczyk, Kaśka Sochacka, Avi, Karaś/Rogucki
Festiwal, który rozpoczyna cały sezon. Next to impreza showcase'owa, prezentująca wszystko, co najważniejsze we współczesnej polskiej muzyce. Nie tylko mainstreamie, ale – a właściwie: przede wszystkim – w niszach. Przekrój stylistyczny ogromny, całość odbywa się w kilkunastu miejscach, jednak położonych na tyle blisko siebie, że można szybciutko przemieszczać się od klubu do klubu i nie stracić żadnego koncertu. Polska odpowiedź na South by Southwest? Można to tak nazwać.
120 Rap Fest (20 kwietnia, Łódź, Atlas Arena)
Gwiazdy: O.S.T.R., Molesta, Eldo, Peja, JWP/BC
Druga edycja największej rapowej domówki w Polsce. Na jeden dzień O.S.T.R., dyrektor artystyczny imprezy, pakuje kilkanaście tysięcy widzów w wehikuł czasu i przenosi do przełomu lat 90. i 00., kiedy polski rap był w swojej fazie formacyjnej. Generalnie – jeśli tęsknicie za Na legalu, Tabasko, Skandalem i całą pierwszą falą krajowych rapsów, to może być wasz ulubiony festiwal. Tegoroczny 120 Rap Fest promuje kawałek Sentymentalnie, nagrany w duecie O.S.T.R. / Eldo.
Electrum Up To Date Festival (30 maja-2 czerwca, Białystok, różne lokalizacje)
Gwiazdy: Lea Bertucci, Pinch, Loefah, Colin Benders, Carrier
Techno, basy, eksperymenty, ambient. Białostocki Up To Date przez lata łączył koncerty i sety elektroniczne z wydarzeniami stricte rapowymi, ale obecnie skupił się tylko na promowaniu niezależnej elektroniki. Po krzykliwym pozdro techno nie ma już śladu. W opozycji do oczywistych wyborów programowych, jakie dominują dzisiejszą scenę, nasz program Electrum Up To Date 2024 to raczej zaproszenie do ukrytego klubu miłośników gatunku, gdzie sekretny uścisk dłoni otwiera drogę do prawdziwie kosmicznych podróży – zapowiadają organizatorzy. Trudno o lepszy festiwal dla tych, którzy chcą poszerzyć swoją znajomość współczesnej elektronicznej niszy.
Mystic Festival (5-8 czerwca, Gdańsk, teren Stoczni Gdańskiej)
Gwiazdy: Megadeath, Bring Me The Horizon, Machine Head, Bruce Dickinson, Body Count
Na ten moment chyba najważniejsza polska impreza dedykowana ciężkiej muzyce gitarowej. W różnych odsłonach: obok klasyków metalu (Megadeath, Kreator, Satyricon) mamy metalcore (Bring Me The Horizon), rapcore (Ice-T i Body Count), electronicore (Enter Shikari), dark folk (Chelsea Wolfe)... Czyli ogromny, wielogatunkowy festiwal, którego dodatkowym atutem jest lokalizacja – całość odbywa się w mocno klimatycznych, industrialnych przestrzeniach gdańskiej stoczni.
Ephemera Festival (5-9 czerwca, Warszawa, różne lokalizacje)
Gwiazdy: Billy Woods, Amnesia Scanner, Violent Magic Orchestra, 2k88, Gerda
Młodsza siostra krakowskiego Unsoundu; Ephemerę i Unsound tworzą ci sami organizatorzy. I jest to festiwal, w którym muzyka jest tylko punktem wyjścia – Ephemera prezentuje najciekawsze zjawiska we współczesnej sztuce, skupione tym razem według motywu letniego przesilenia (poza koncertami będą też performanse, taniec, a nawet... magia). My najbardziej czekamy na estetyczny horror w wykonaniu Billy'ego Woodsa, Gerdy i Julii Plawgo oraz pożogę – wieczór w niedostępnych dotąd dla widzów częściach starej drukarni na Pradze, gdzie zagrają m.in. Amnesia Scanner, Violent Magic Orchestra oraz 2k88 ze swoim nowym projektem SHAME.
Orange Warsaw Festival (7-8 czerwca, Warszawa, Tor Wyścigów Konnych Służewiec)
Gwiazdy: Nicki Minaj, Yeat, The Prodigy, Skepta, Troye Sivan
To w ogóle będzie mocny festiwalowo weekend w Warszawie – początek czerwca jest też co roku momentem, w którym Służewiec zostaje przejęty przez Orange Warsaw Festival. Tym razem przede wszystkim starsze i nowsze rapsy (Nicki Minaj, Yeat, Ken Carson, Skepta), pop (Jessie Ware, Yungblud, Troye Sivan) i szeroko rozumiana elektronika: od Jungle po The Prodigy.
Tauron Nowa Muzyka (20-23 czerwca, Katowice, teren Muzeum Śląskiego)
Gwiazdy: Roisin Murphy, Bicep, Chase&Status, IAMDDB, DJ Krush
Lubimy tę coroczną przewrotność: katowicka Nowa Muzyka lubi poeksplorować sobie... starszych klasyków muzyki okołoelektronicznej, bo to tam w tym roku zagrają choćby taneczne gwiazdy lat 90., Leftfield, trip-hopowi Kruder&Dorfmeister czy DJ Krush. Ale będzie też sporo elektronicznych nowości, trochę krajowego jazzu (Immortal Onion, USO 9001) i headlinerzy w postaciach Roisin Murphy oraz duetu Bicep. Na razie nie ma tylko za dużo rapu, ale od tego są inne festiwale. Co ważne – w tym roku koncerty będą znów odbywać się w wspaniale nagłośnionej sali NOSPR. I generalnie to chyba jeden z najbardziej urokliwych wizualnie festiwali w Polsce.
Las Festival (26 czerwca-1 lipca, Paczyn)
Gwiazdy: Ellen Allien, The Bug, Teki Latex, Efdemin, Skalpel
Festiwal elektroniczny odbywający się w wyjątkowych okolicznościach przyrody w dolnośląskim Paczynie. Jedna z kilku zawartych w tym przewodniku imprez, stawiających na odcięcie się od hałasu metropolii i tradycyjnego pojmowania festiwalu. Zresztą nie ujmiemy tego lepiej niż organizatorzy: siedem odrębnych sound systemów, sześć odrębnych ekip bookerskich, pięć różnych zespołów zajmujących się dekoracjami. Jest to w istocie kilka odrębnych wszechświatów, spajanych przez przekraczającą wszelakie bariery kosmiczną siłę. Tworzymy przestrzeń, w której współistnieją najrozmaitsze gatunki muzyczne i pokazujemy, że istoty ludzkie są w stanie budować jedną wielką społeczność, której fundamentem jest miłość i wzajemny szacunek.
Jazz Around Festival (28-29 czerwca, Warszawa, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski)
Gwiazdy: Madison McFerrin, Nubiya Garcia, Alfa Mist, Emily King, Łona x Konieczny x Krupa
Trochę niezauważenie na festiwalowej mapie Polski pojawiła się impreza dedykowana współczesnemu jazzowi – po zeszłorocznej, katowickiej edycji Jazz Around przenosi się do Warszawy. A że zajawka na nowy jazz jest spora, gwiazdy gatunku są chętnie bookowane przez duże festiwale – nic, tylko robić osobny festiwal. Na razie znamy tylko pierwszy rzut artystów i już jest ciekawie: od plastycznego jazzu Alfa Mista, po projekt TAXI Łony i muzyków składu Siema Ziemia.
Męskie Granie (28 czerwca-24 sierpnia, Żywiec, Szczecin, Gdańsk, Poznań, Wrocław, Kraków, Warszawa, różne lokalizacje)
Gwiazdy: nie ujawniono
Na razie cisza, nie znamy singla, nie znamy gwiazd, chociaż tradycyjnie zagra tam połowa krajowej sceny muzycznej. Nie znamy też tegorocznych projektów specjalnych, które są chyba najciekawsze w całym line-upie. Tym razem start w Żywcu, finał w Warszawie. Aha, bilety na całą trasę są już wyprzedane.
Open’er Festival (3-6 lipca, Gdynia, Babie Doły)
Gwiazdy: Dua Lipa, Doja Cat, Foo Fighters, 21 Savage, Sam Smith
Czy to najpotężniejszy line-up Open'era od lat? Tak, bo nie dość, że skład headlinerów taki, jakiego nie powstydziłoby się Glastonbury (Foo Fighters, Dua Lipa, Doja Cat), to jeszcze niebywale mocne rzeczy dzieją się na drugim planie. Na przykład koncert klasyków elektroniki Air, który w piątkowy wieczór zagrają w Tencie swój słynny album Moon Safari. Albo solowe koncerty liderów Rage Against The Machine (Tom Morello) i Sonic Youth (Kim Gordon). Albo mocna reprezentacja rapu z Gunną, 21 Savage'em, Ice Spice i Noname na czele. Zresztą o czym my tu mówimy, skoro nawet taka postać jak Sam Smith nie ma w tym roku statusu headlinerskiego. A przecież nie ogłoszono jeszcze ostatniej, sobotniej gwiazdy – branżowe plotki mówią o Travisie Scotcie, Lanie Del Rey albo Billie Eilish.
Polish Hip Hop Festival (4-6 lipca, Płock, plaża nad Wisłą)
Gwiazdy: Lil Pump, NLE Choppa, Malik Montana, Guzior, Young Leosia
Odważnie zagrali w tym roku organizatorzy płockiego festiwalu, planując go na ten weekend, w którym odbywa się Open'er. Z drugiej strony Polish Hip-Hop Festival jest sporo tańszy, a jeśli kogoś interesuje tylko rap, wówczas bliżej będzie mu na płocką plażę. Gdzie poza czołówką krajowej sceny (będą też m.in. Paluch, Bambi, PRO8L3M czy Sarius&Pawbeats) zagrają wykonawcy zagraniczni: Lil Pump, NLE Choppa, Snowy i 102 Boyz.
Santander Letnie Brzmienia (5 lipca-31 sierpnia, Kraków, Wrocław, Katowice, Warszawa, Łódź, Poznań, różne lokalizacje)
Gwiazdy: Mrozu, Daria Zawiałow, Kortez, Zalewski, Nosowska
Konkurencyjny dla Męskiego Grania letni cykl koncertów, skoncentrowany wyłącznie na krajowym mainstreamie. Punktem wspólnym wszystkich eventów będzie projekt Babie Lato, tworzony przez trio Brodka / Margaret / Rosalie. A poza nimi zatrzęsienie gwiazd; oprócz tych wymienionych powyżej na trasie zagrają m.in. Igo, Vito Bambino, Artur Rojek, Mery Spolsky, bracia Kacperczyk...
Rap Stacja (10-13 lipca, Sława, Sławskie Centrum Kultury i Wypoczynku)
Gwiazdy: Taco Hemingway, PRO8L3M, Oki, Kukon, Szpaku
Wychodzi na to, że Rap Stacja stała się absolutnie wiodącym polskim festiwalem rapowym. Line-up (podzielony na scenę główną, Old School Stage i Green Stage) jest tak wielki, że łatwiej wymienić kogo tam nie będzie, niż kto będzie. Poza wymienionymi powyżej – na przykład Gibbs, Żabson, Otsochodzi, Paluch, Malik Montana. A wśród oldschoolowców – Paktofonika, Kaliber 44, O.S.T.R., Hemp Gru czy Tede.
Audioriver (12-14 lipca, Łódź, Błonia)
Gwiazdy: Fever Ray, Richie Hawtin, Overmono, Mall Grab, Gorgon City
Wokół Audiorivera było głośno od kilku miesięcy – najpierw ze względu na przeprowadzkę z Płocka do Łodzi, później powodem szumu była kontrowersyjna dla łodzian pierwsza lokalizacja imprezy. Ostatecznie Audioriver znalazł swój dom na tamtejszych Błoniach i już ogłoszono pierwsze pakiety artystek i artystów. Stylistycznie bez przesadnych skrętów; dalej są to przeróżne odcienie elektroniki; i tej bardziej niszowej, i mainstreamu. Na ile Audioriver stanie się festiwalem kontynuującym piękne elektroniczne tradycje Łodzi? To ocenimy za parę lat, ale początek wygląda obiecująco.
CLOUT Festival (13-14 lipca, Warszawa, Tor Wyścigów Konnych Służewiec)
Gwiazdy: Playboi Carti, Chief Keef, Gucci Mane, Destroy Lonely, Sexyy Red
Festiwal, którego mogą nam pozazdrościć za granicą. Nie dość, że Carti – headliner, o którego walczy pół Europy – to jeszcze Chief Keef, który nigdy wcześniej nie pofatygował się na Stary Kontynent. Zastanawialiśmy się, czy po pandemicznych perturbacjach CLOUT zapisze się na dobre na festiwalowej mapie Polski. Teraz widać, że zapisuje się na festiwalowej mapie Europy. Miejsca będzie wystarczająco, skoro impreza przeniosła się spod stadionu Legii na Służewiec.
WROsound (19-20 lipca, Wrocław, Impart)
Gwiazdy: Christian Loeffler, Małpa gra „Kilka numerów o czymś”, Kasla Lins, Lordofon, Bisz
A to z kolei ciekawy przykład jakościowej, oddolnej i lokalnej inicjatywy, która zasięgiem wychodzi daleko poza swoje miasto. W końcu to na WROsound Małpa zagra w całości swój kultowy debiut, który w tym roku obchodzi 15. urodziny. Na razie znamy tylko część składu, kolejne ogłoszenia niebawem. I jeszcze jeden plusik – to bardzo proekologiczna impreza. Ograniczamy druki do minimum, oddajemy materiały reklamowe do upcyclingu, polewamy darmową kranówkę, sadzimy zieloną scenografię lub budujemy ją po prostu ze śmieci, jeździmy bezemisyjnymi autami, wspieramy zrównoważony transport, ograniczamy plastik i sadzimy lasy – chwalą się na swoim www organizatorzy. Niech się chwalą, bo jest czym.
Sunrise Festival (19-21 lipca, Kołobrzeg, Podczele)
Gwiazdy: Boris Brejcha, Armin van Buuren, ATB, Benny Benassi, Ferry Corsten
Do takiej elektroniki jest nam daleko, ale nie można nie odnotować impaktu tak ogromnej imprezy, rokrocznie przyciągającej do Kołobrzegu dziesiątki tysięcy słuchaczy. Sunrise to także jeden z najdłużej działających festiwali w Polsce; odbywa się od roku 2003. Creamfields nie przetrwało, Global Gathering nie przetrwał, a im się udało. Zresztą druga połowa lipca sytuuje Kołobrzeg jako festiwalową stolicę Polski, bo przecież...
Sun Festival (26-28 lipca, Kołobrzeg, Podczele)
Gwiazdy: G-Eazy, French Montana, Taco Hemingway, Oki, Young Multi
...bo przecież jest jeszcze druga edycja Sun Festivalu, odbywająca się dokładnie w tym samym miejscu co Sunrise. Rok temu ogromny frekwencyjny sukces, dlatego organizatorzy poszli za ciosem i do poważnego zestawu polskich gwiazd (poza tymi, które powyżej, będą m.in. Chivas, Bambi, PRO8L3M, Szpaku czy Otsochodzi) dorzucili headlinerów zza granicy: G-Eazy'ego i Frencha Montanę. Oraz... Słyszeliśmy plotki o takim jednym, którego od lat chcecie ściągnąć do Polski i teraz w końcu się uda. Tyle, bo przecież Sun nie odsłonił jeszcze wszystkich swoich kart.
Łódź Summer Festival (26-28 lipca, Łódź, różne lokalizacje)
Gwiazdy: Placebo, Milky Chance, PRO8L3M, Kukon, Zalewski
Rok temu odbyła się pierwsza edycja – ludzi było tyle, że centrum Łodzi stanęło, a najwięksi fani Bedoesa czy Toma Odella włazili nawet na okoliczne rusztowania, żeby tylko zobaczyć idoli. Organizatorzy poszli za ciosem i z festiwalu okolicznościowego (z okazji 600-lecia Łodzi) zrobili imprezę cykliczną. I, co ważne – całkowicie bezpłatną, więc to chyba jedyna w tym roku szansa, żeby zobaczyć PRO8L3M czy Kukona za free. A już na pewno jedyna szansa na złowienie w Polsce Placebo, jednej z największych rockowych gwiazd pierwszej dekady XXI wieku. To oczywiście tylko część z wykonawców, kolejne ogłoszenia niebawem.
Garbicz Festival (31 lipca-5 sierpnia, Garbicz)
Gwiazdy: nie ujawniono
Kolejny festiwal daleko od wielkich ośrodków miejskich – i kolejny, na którym część muzyczna jest tylko jedną z wielu; Garbicz Festival to także sztuka, nauka, strefa duchowa, well-being... I znakomite miejsce do tego, żeby po prostu na parę dni wkroczyć w inną rzeczywistość. Tu tak naprawdę nieistotne są ksywy i nazwiska gwiazd muzycznych, często trzymane w tajemnicy do samego końca. Liczy się poczucie wspólnotowości, a przecież po to jeździ się na festiwale.
Pol’And Rock Festival (1-3 sierpnia, Czaplinek)
Gwiazdy: Paktofonika, Guano Apes, Clawfinger, Modestep, Mery Spolsky
Dla wielu to jest ten jedyny w roku festiwal, dla którego rzuca się wszystko i jedzie na parę dni pod scenę. Zresztą to nawet nie tyle festiwal, ile społeczne zjawisko; fenomen, którego sława wykracza daleko poza Polskę, w końcu niewiele jest na świecie muzycznych imprez z półmilionowym tłumem na koncercie. Zawsze kojarzony z różnymi odmianami rocka, w tym roku kolejny już raz poszerza spektrum muzyczne. Dowód? Paktofonika z żywym zespołem jako jeden z headlinerów. Komentarze pod tym ogłoszeniem są co najmniej skrajne, ale i tak przecież wszyscy w sierpniu będą jechać kolejne wersy z Kinematografii na kilkaset tysięcy gardeł.
Salt Wave by Porsche (2-3 sierpnia, Jastarnia, lotnisko)
Gwiazdy: Jordan Rakei, Maro, Lordofon, Coterie, J. Bernardt
Wyjątkowo urokliwy festiwal, odbywający się tuż nad Bałtykiem – światowej sławy muzycy i dźwięki idealnie odbijające się od słonych fal, jak piszą organizatorzy. Przede wszystkim łagodniejsza elektronika, pop i rap, w sam raz na letnią czilerę. I generalnie – warto połączyć wypad na Salt Wave z opcją posurfowania.
OFF Festival (2-4 sierpnia, Katowice, Dolina Trzech Stawów)
Gwiazdy: Grace Jones, The Blaze, Future Islands, The Alchemist & Boldy James, Sevdaliza
Najważniejszy polski festiwal poświęcony muzyce alternatywnej. To tam na jednej scenie gra kapela z jakichś meksykańskich przedmieść, na drugiej leci death metal, a na trzeciej – kwaśne rapsy. Zresztą scena rapowa w tym roku jak zawsze na Offie mocna: The Alchemist i Boldy James, Clavish, DC The Don, Otsochodzi, Kaz Bałagane, Young Adisz, Ziomcy... Dowodzony przez Artura Rojka Off to jedna z naszych ulubionych letnich imprez; festiwal, gdzie na połowę zespołów idzie się w ciemno, nie znając przedtem twórczości, a wychodzi się z koncertów oczarowany.
Summer Contrast (5-12 sierpnia, Rogalinko)
Gwiazdy: Oliver Koletzki, Jan Blomqvist, Kobosil, Infected Mushroom, Dubfire
I jeszcze jedna z letnich imprez elektronicznych usytuowanych w miejscach, gdzie zazwyczaj jeździ się, bookując wcześniej SlowHopa. Lasy, łąki, jeziora, trasy rowerowe i tylko 45 kilometrów do Kołobrzegu, ale w sumie nie ma po co tam jechać, skoro na miejscu, w Rogalinku, jest taki line-up. Wolny od sponsorów i tworzony oddolnie Summer Contrast nie jest usługą dla klientów. Jest inicjatywą, którą możesz współtworzyć swoją obecnością i dzieląc się energią z innymi. A w tym pomaga zanurzenie się w hipnotycznych dźwiękach – deklarują organizatorzy.
Wisłoujście (23-25 sierpnia, Gdańsk, twierdza Wisłoujście)
Gwiazdy: nie ujawniono
Dopóki nie pojechaliśmy – nigdy nawet nie wiedzieliśmy, że w Gdańsku, daleko od centrum, istnieje taka przestrzeń jak twierdza Wisłoujście. I że to przestrzeń idealna pod koncerty i sety. Wisłoujście jak co roku jest przeglądem krajowej elektroniki we wszystkich wydaniach: od lekkich house'ów po ciężkie techno wpierdole. I festiwalem, który bardzo szybko otoczył się kultem; tysiące ludzi nie wyobraża sobie sierpnia bez Wisło. Nie tylko dlatego, że to bardzo instagram friendly miejsce. Tam po prostu dzieje się dużo dobrego w elektronice.
SBM Ffestival (29-31 sierpnia, Warszawa, teren AWF)
Gwiazdy: Białas, Szpaku, Young Igi, Kukon, Chivas
Z imprezy – pokazu siły wiodącego rapowego labelu SBM Ffestival stał się ogólnym pokazem siły krajowego rapu. Przez ostatnie lata niebywale się rozrósł, zmienił wizualnie, by zostać najważniejszą stołeczną imprezą końca lata. Tym razem m.in. Białas na jedynym koncercie w 2024 roku, jedyne warszawskie koncerty Fukaja, Chivasa i Asstera w tym sezonie, pierwszy występ Young Igiego na SBM – generalnie lecimy w exclusive'y. A to dopiero pierwszy rzut artystów!
3Era Festival (30-31 sierpnia, Gdańsk, Ulica Elektryków)
Gwiazdy: nie ujawniono
Druga odsłona kameralnego rapowego festiwalu, który odbywa się w nastrojowej przestrzeni gdańskiej Ulicy Elektryków. Dowodzący 3Erą dobierają line-up bardzo starannie, znajdując tam miejsca i dla rapu niszowego, i dla klasyków, nowej szkoły czy przecinek hip-hopu z elektroniką. Efektem jeden z najambitniejszych line-upów w Polsce! Mówimy oczywiście o zeszłym sezonie, bo o tym, kto zagra w tym roku, dopiero się dowiemy, ale raczej jesteśmy spokojni o poziom.
Great September (12-14 września, Łódź, różne lokalizacje)
Gwiazdy: Otsochodzi, Kortez, Coals, Hurt, Stanisław Soyka
Jeśli jeden festiwal showcase'owy otwiera sezon (Next Fest), to drugi go zamyka. Łódzki Great September to też setka koncertów, które wklejają się w tkankę miasta, tworząc labirynt klubów i scen plenerowych. Tyle tylko, że tu znamy na razie dopiero pierwszy rzut artystek i artystów. Rzut różnorodny, co widać na powyższym. Przekrój przez znaną i mniej znaną polską muzykę, warsztaty, panele, spotkania. I ładne hasło przewodnie – wielka muzyka zaczyna się od małych scen. Dobry pretekst do odwiedzenia Łodzi.
Unsound (29 września-6 października, Kraków, różne lokalizacje)
Gwiazdy: nie ujawniono
Jedno z najważniejszych na świecie wydarzeń poświęconych eksperymentalnej muzyce elektronicznej. Nie wiadomo jeszcze nic, natomiast i tak zapiszcie sobie w kalendarzu, bo to nie jest zwykły festiwal, a osobne uniwersum. W tym roku działające pod hasłem Noise. Ale Unsound to także wydawnictwo muzyczne, to impreza w Nowym Jorku i generalnie bardzo ważna przestrzeń, gdzie dopiero odkrywa się muzykę, która za parę lat staje się wiodąca na scenie klubowej.
Inside Seaside (9-10 listopada, Gdańsk, AmberExpo)
Gwiazdy: Idles, Black Pumas, The Last Dinner Party, Ry X
Na koniec gdańska impreza pod dachem, która staje się bardzo przyjemnym lekarstwem na niedobór polskich festiwali w okresie jesienno-zimowym. Mocno eklektyczna (rok temu zagrali tam m.in. Girl In Red, Tom Odell, Nils Frahm, ale i Sleaford Mods czy Kury), zbierająca świetne recenzje... Generalnie – trochę vibe OFF Festivalu, ale jesienią i nad morzem. Zresztą tegoroczni headlinerzy, Idles i Black Pumas, to składy, których pozazdrościłoby im większość europejskich offowych festiwali.
Zobacz także:
Wspaniały to będzie rok! 15 koncertów, których nie wolno odpuścić
10 koncertów, których nie wolno odpuścić (CZĘŚĆ 2)
To jest 10 słynnych koncertów, które możecie obejrzeć w swoich domach
Komentarze 0