5 najbardziej krzywych akcji w karierze Tekashiego69

To sprawa, która ciągnie się w nieskończoność, a zaczęła się w 2015 roku, kiedy to pełnoletni już Hernandez nie mógł utrzymać rąk przy sobie, więc postanowił przylepić je do młodej nastolatki. Rozprawa skończyła się na tym, że raper – zgodnie z umową sądową – dostał zakaz publikowania  treści o charakterze jednoznacznie seksualnym lub zawierających elementy przemocy z udziałem kobiet i dzieci w mediach społecznościowych, obowiązek zdania egzaminu GED i napisania listu z przeprosinami do ofiary i jej rodziny (o ponownym popełnieniu przestępstwa chyba nie musimy wspominać?) Niespełnienie warunków porozumienia miało skończyć się dla Tekashiego więzieniem na okres 3 lat. Jak wszyscy już dzisiaj wiemy – kara uszła mu na sucho, a sam publicznie nigdy nie przyznał się do winy. Jak twierdzi, stał się ofiarą systemu rządowego i zwyczajnie znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Świat swoje, chłop swoje. Podczas całego zamieszania z odkrywaniem jego kryminalnej przeszłości popularność jego singli ciągle wzrastała – wiadomo, że w rapie #metoo nie istnieje.

Historia zaciętych kłótni pomiędzy Tekashim a Trippie Reddem zasługuje na osobny tekst - i właśnie taki stworzyliśmy kilka tygodni temu. W tak zwanym międzyczasie 6ix9ine zdążył już mieć na pieńku m.in. z Casanovą (Set Trippin vs. podmianka tekstu Gummo na Shout out Casanova, but we f**ked that n***a b***h i późniejsza sprzeczka za kulisami festiwalu), Jayem Critchem (I never hated on @6ix9ine_ never said a word about him, but he clearly feels a way about me), Adrienem Bronerem (wyzywanie się od klaunów i pogróżki o rękoczynach) a nawet The Game'em czy 15-letnią Bhad Bhabie. Ten pierwszy podczas koncertu skandował ze sceny fuck 6ix9ine i wyzywał go od bycia fake blood, a młoda raperka wyraziła swoją niechęć do 69 po tym, jak ten obrażał jej matkę. Classy!

Powiedzcie sobie to głośno i wyraźnie, a od razu zrozumiecie absurd sytuacji – Tekashi69, lat 22, na rapscenie od kilkudziesięciu miesięcy, koronuje się K R Ó L E M Nowego Jorku. To już nie jest sodówa, to już odlot na Plutona. Oczywiście 99% nowojorskiej sceny muzycznej albo olała tę informację zimnym moczem, nie biorąc jej w ogóle na poważnie, albo wyraziła swój sprzeciw. 6ix9ine jednak wie swoje: If I wasn’t the King of New York, y’all wouldn’t pay me no mind. If I wasn’t the King of New York, y’all would be like ‘"Just let that f**king clown talk, that n***a’s irrelevant." Widział ktoś może koronę?

Pierwsza taka akcja miała miejsce w Minneapolis, gdzie po występie na żywo w klubie nocnym Prive było słychać strzały. Jako że głupi ma zawsze szczęście, Hernandez wyszedł ze wszystkiego bez szwanku, wygłaszając statement na instagramie: "Yo, Teka$hi, why they so mad at you?" Cause you never gonna get touched. Why n***as want me to get touched so badly? It’ll never happen. I told you n***as. They will never touch me. N***as can’t lay a finger on me, man.”

Druga wystrzałowa zabawa miała miejsce po domniemanej strzelaninie na planu zdjęciowym do teledysku Casanovy. Po tym incydencie Tekashi wykpił Casanovę słowami: you keep my name in your mouth. How you getting shot in ya own hood. Can’t even shoot a video in Brooklyn. Śledztwo w sprawie strzelaniny spowodowało, że członek ekipy 6ix9ine'a został wymieniony jako podejrzany – nie chcemy pisać, że wpadła koza do woza, bo sami wiecie, jak kiepsko to musi wyglądać.

Damy sobie uciąć rękę, że takich wykroczeń w życiu Daniela jest jak na pęczki, ale naszym ulubionym jest bijatyka na lotnisku LAX i celowe podduszanie szesnastoletniego fana(!) za to, że ten podstawił kamerę pod twarz rapera i rzucał w niego wyzwiskami. To się nazywa panowanie nad emocjami. Swoją drogą - jaki pan, taki fan.