A jednak jesteśmy foliarzami! Oto słynne teorie spiskowe, które okazały się prawdą

Zobacz również:Musimy porozmawiać o „Czekotubce” Josefa Bratana
John Lennon
fot. Vinnie Zuffante/Michael Ochs Archives/Getty Images

W ramach poradnika dla początkujących foliarzy pisaliśmy już o kilku najgłośniejszych teoriach spiskowych. Wśród komentarzy pojawiały się głosy oburzenia: przecież niektóre z nich dzieją się na naszych oczach.

No dobra, niech będzie. Wzięliśmy zatem pod lupę niestworzone historie, które, jak się później okazało – wydarzyły się naprawdę. Tajne projekty amerykańskich służb, radar wykrywający homoseksualistów, czy… gry komputerowe zakopane na środku pustyni.

1
Więzienia CIA w Starych Kiejkutach
Stare Kiejkuty
fot. Roy Gutman/MCT

Zacznijmy od polskiego akcentu, czyli sprawy komentowanej w większości mediów na początku lat 2000. Jeszcze za lewicowych rządów SLD i prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego w Polsce mówiło się o obecności amerykańskich więzień, w których przetrzymywano i torturowano terrorystów związanych m.in. z Al Kaidą, w tym Chalida Szejka Mohammeda, współorganizatora zamachów na World Trade Center. Wszystko działo się na nielegalu i w tajemnicy przed opinią publiczną.

W tej sprawie prowadzono liczne śledztwa, a politycy oczywiście regularnie zaprzeczali jakimkolwiek doniesieniom. Aż do drugiej dekady XXI wieku, kiedy to były prezydent Kwaśniewski przyznał się do tego, że razem z byłym premierem Leszkiem Millerem byli świadomi wszystkich wydarzeń. A dziad wiedział, nie powiedział, a to było tak.

2
John Lennon ścigany przez FBI
John Lennon2
fot. Ron Howard/Redferns

Kolejną potwierdzoną teorią spiskową była domniemana obserwacja jednego z Beatlesów przez amerykańskie służby wywiadowcze. Jako czołowy artysta reprezentujący kontrkulturowe podejście do życia, John Lennon stał się łakomym kąskiem dla FBI, które w latach 70. zaczęło bliżej przyglądać się jego podejrzanym działaniom.

Dlaczego FBI zagięło parol na Lennona? M.in. za sprawą hipisowskich poglądów, poparcia dla Mao Zedonga, antywojennym postulatom i wyrażaniu swojego sprzeciwu publicznie. Jak wiadomo, muzyk był wówczas niezwykle wpływową postacią. Republikanie i rezydujący wtedy prezydent Nixon poważnie obawiali się działań autora Imagine. Mówi się, że amerykański wywiad zebrał na niego ponad 300 akt, w których znalazł się m.in. tekst piosenki John Sinclair.

3
Program MK-Ultra
MKUltra
fot. Bettmann Archive/Getty Images

Głośny rządowy program Stanów Zjednoczonych, w którego ramach CIA rzekomo testowała na nieświadomych niczego obywatelach substancje psychodeliczne. Cel? Badania nad możliwościami manipulacji. Przez długi czas projekt MK-Ultra pozostawał w sferze domysłów, jednak ostatecznie prawda wyszła na jaw i wzburzyła społeczeństwo.

Eksperymenty na ludziach, które odbywały się w ramach MK-Ultra, często wykraczały poza przyjęte normy traktowania obywateli. Nadmierna brutalność, pranie mózgu, sygnały podprogowe, podawanie dużych dawek LSD, a wszystko w celu zbadania podatności ludzkiego umysłu na manipulację. Oficjalnie sprawa ujrzała światło dzienne dopiero w latach 70., kiedy nagłośnili ją dziennikarze The New York Times. MK-Ultra po dziś dzień uchodzi za podręcznikowy przykład teorii spiskowej, która w ostatecznym rozrachunku okazała się prawdą.

4
Fruit machine
Pride Parade Canada
fot. Roberto Machado Noa/LightRocket via Getty Images

I pomyśleć, że Kanada uchodzi za tolerancyjny, otwarty i liberalny raj. Jak się okazuje, nie zawsze tak było. W latach 50. i 60. ubiegłego wieku przeprowadzono tam program mający na celu pozbycie się homoseksualistów ze wszelkich państwowych stanowisk.

Brzmi to absurdalnie, ale Kanadyjczycy faktycznie wpadli na pomysł swoistego gaydaru, który miał na celu identyfikację osób o innej orientacji seksualnej niż hetero. W tym celu badacze wyświetlali podmiotom filmy pornograficzne i sprawdzali reakcję źrenic. Oczywiście ludzie poddawani testom myśleli, że w rzeczywistości biorą udział w badaniach związanych ze stresem. Na tej podstawie udało się ocenić prawie 9 tys. homoseksualistów. Mówiąc wprost, jest to sytuacja z kategorii wstydliwa przeszłość.

5
Atari zakopuje tysiące gier na pustyni
E.T. The Extra-Terrestrial
fot. Universal/Getty Images

Mieliśmy już próby prania mózgów i wpływania na ludzką psychikę, mieliśmy dyskryminację osób homoseksualnych i inwigilację państwowych służb wywiadowczych. Zakończmy więc na luźniejszym temacie, który w środowisku graczy urósł do miana legendy.

Otóż gra komputerowa E.T. the Extra-Terrestrial, za której powstanie było odpowiedzialne studio Atari, okazała się ogromną wpadką, która w połowie lat 80. niemalże doprowadziła do krachu w całej braży gamingowej. Fatalne wyniki sprzedaży i nadprodukcja kartridży doprowadziła do kuriozalnej decyzji. Firma chciała zatrzeć wszelkie ślady istnienia tak fatalnej produkcji i wpadła na pomysł... zakopania pozostałych egzemplarzy na pustyni w Nowym Meksyku. Studio zaprzeczało wszelkim plotkom, a wydarzenie było obiektem śledztwa geeków i fanów, w wyniku którego okazało się, że Atari faktycznie pozbyło się sporej części egzemplarzy gry poświęconej sympatycznemu przybyszowi z kosmosu.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Dziennikarz i deputy content director newonce. Prowadzi autorskie audycje „Vibe Check” i „Na czilu” w newonce.radio. W przeszłości był hostem audycji „Status”, „Daj Wariata” czy „Strzałką chodzisz, spacją skaczesz”. Jest współautorem projektu kolekcje. Najbardziej jara go to, co odkrywcze i świeże – czy w muzyce, czy w popkulturze, czy w gamingu.