Netflix zamknął ubiegły rok ze 139 milionami subskrypcji na całym świecie i przychodem w ostatnim kwartale przekraczającym 4 miliardy dolarów. Skala tego sukcesu nie uszła uwadze ekipy z Cupertino, dlatego Apple ma ponoć w planach uruchomienie własnej platformy streamingowej. I to lada chwila.
Jak donosi The Information, Netflix od Apple zadebiutuje w Stanach Zjednoczonych w kwietniu, a do końca roku pojawi się w stu państwach na całym świecie.
Co z zawartością? Apple ma postawić zarówno na produkcje od firm zewnętrznych (m.in. HBO i STARZ), jak i oryginalny content, który będzie stopniowo rozwijany. Usługa ma być dostępna za pośrednictwem istniejącej już aplikacji Apple TV, a część biblioteki - dostępna za friko.
Czas pokaże, czy w przyszłości będzie mówić się o Apple and chill zamiast Netflix and chill. Bo czarny scenariusz w stylu naszego Showmaksa raczej nie wchodzi tu w grę.