Co to się stanęło! Oto druga część naszego rankingu najważniejszych legend polskiego YouTube’a

Zobacz również:6ix9ine i Nicki Minaj pobili hip-hopowy rekord największej liczby wyświetleń w 24 godziny
Hardkor.png

Odbiór pierwszej odsłony rankingu jasno wskazuje na to, że polskie dziedzictwo YouTube'owe zasługuje na pieczołowite opracowanie i skategoryzowanie. Bierzemy tę odpowiedzialność na swoje barki, pielęgnując pamięć o domorosłych geniuszach czasów cyfrowego art brut.

Adam Mickiewicz pisał w Dziadach: Jeśli zapomnę o Nich, Ty Boże na niebie zapomnij o mnie! Właśnie ta myśl przyświecała nam, gdy na łamach newonce'a zdecydowaliśmy się uwiecznić Pawła Jumpera czy chorążego Andrzeja w zestawieniu No jest, k*rwa, wysoko! Oto nasz ranking 5 najważniejszych legend polskiego YouTube’a.

Nie sposób jednak zamknąć tematu w zaledwie kilku paragrafach, dlatego zdecydowaliśmy się na przygotowanie swoistego epilogu.

1
Forfiter

Wuwunio, wielki antropolog i terenowy badacz zjawisk związanych z pionierskimi czasami internetu, ujawnił niegdyś, że podjął próbę dotarcia do autora Forfitera. Ten nie chciał jednak w żaden sposób dyskontować swojej popularności. Krótko mówiąc - co się dzieje w Illinois, zostaje w Illinois.

Film trafił na YouTube latem 2008 roku i stał się kopalnią powiedzonek, które z miejsca weszły do języka codziennego. Gary muwałt czy popatrz jaka franca niosły się echem po polskich ulicach, środkach transportu publicznego i klubokawiarniach. Forfiter to fenomen na poziomie semantycznym i kulturotwórczym. Jest piękny, it's beautiful.

2
Zalegizować marihunaen

Być może nie wszyscy rozpoznają termin ultrakrepidarianizm, ale każdy się kiedyś z przejawem takiego zachowania spotkał. Choćby podczas dyskusji o himalaizmie po tragicznej śmierci Tomasza Mackiewicza czy teraz, gdy powszechnie komentuje się postawę Roberta Kubicy w Formule 1. Generalnie wszystko sprowadza się do krótkiego hasła nie znam się, ale się wypowiem. I chociaż wspomniane określenie sięga korzeniami starożytnej Grecji, to właśnie na naszej szerokości geograficznej doprowadziliśmy ten sport do perfekcji. Zalegizować marihunaen stanowi cudną ekranizację tego zjawiska.

W słynnym filmiku znajduje także odbicie konflikt pokoleń. Wyraża się on tak heroicznym wejściem w dyskusję na temat używek, że brakuje jeszcze tylko przywołania eksperymentu Jamesa Oldsa i Petera Milnera. Równocześnie budzi słowiański szacunek, że jedna z pań kładzie się Rejtanem, stwierdzając zdroworozsądkowo: alkohol w małej ilości to wszyscy wypijamy. Proste?

Już nawet nie wspominamy o tym, że a komu to potrzebne? i a dlaczego? to są właściwie wielkie pytania filozofii i sami chętnie poznalibyśmy na nie odpowiedź.

3
Oszukali mnie! Banda złodziei, polskich decydentów!

Powstało nieskończenie wiele produktów kultury, których twórcy w sposób krytyczny oceniali zmiany, jakie zaszły w Polsce po 1989 roku. Weźmy choćby piosenkę Kazika Staszewskiego Jeszcze Polska z klasyczną linijką Coście skur*ysyny uczynili z tą krainą? Ale gdyby nawet zebrać je wszystkie do kupy (i dorzucić Rok 1984 i Nowy wspaniały świat) - czy miałyby większą siłę rażenia od płomiennego wystąpienia byłego elektryka wysokich napięć z Torunia?

Ta rozmowa nie trwa nawet 90 sekund, a pozwala poczuć się, jakby człowiek tygodniami wirował na karuzeli emocji. Jest tutaj pełnokrwisty bohater (raz się pomylisz to popiół zostaje po tobie), dojmujący opis społecznego backgroundu (500 złotych renty za 35 lat pracy?!), krótkotrwałe zaślepienie sławą (pier*oli mi, jak wywiad udzielam!) i zaskakująca puenta, gdy pan elektryk symbolicznie zrzuca okowy opresyjnego systemu, zrzucając z siebie dykty ciężkie.

Irytują tylko te cymbały, które prowadzą wywiad i próbują śmieszkować. Słuchać z pokorą, gdy macie przed sobą ucieleśnienie sloganu No War But The Class War!

4
Jestem hardkorem!

Realizm magiczny narodził się co prawda w Niemczech, ale tak się złożyło, że trafił na podatny grunt w krajach iberoamerykańskich. Wytłumaczyć ten fenomen próbowali zresztą scenarzyści pierwszego sezonu Narcos... Ale do rzeczy. O tym, że ta estetyka dobrze zaadaptowała się także w Polsce - podobnie jak groteska, charakterystyczna dla państw dawnego bloku wschodniego - może świadczyć ten przebój internetu sprzed dziesięciu lat.

Dla każdego jest chyba jasne, że to, co zostało tutaj zarejestrowane, znacznie wykracza poza zwyczajne, osiedlowe dokazywanie. Podczas seansu Jestem hardkorem zaznajemy siły wiedzy ulicznej, a równocześnie zasiadamy w teatrze absurdu. I to w pierwszym rzędzie! Słysząc po raz tysięczny punchline Nie weszłeś! i rozsmakowując się w zwariowanym szyku przestawnym wyrażenia Mam na to certyfikaty cztery! nie dziwimy się, że pełnymi garściami czerpali z tego artyści.

5
Co to się stanęło?

W dramatycznej wypowiedzi pana Kazimierza jest coś głęboko pierwotnego. W czasach ekstremalnej urbanizacji, gdy otaczająca nas rzeczywistość przypomina realizację mokrego snu zwariowanego technokraty, możemy dostrzec tutaj poruszający przykład naturalnego lęku człowieka przed zjawiskami naturalnymi. Psalmista w Biblii ujął to słowami: Pan odezwał się z nieba grzmotem, to głos swój dał słyszeć Najwyższy. Mieszkaniec kamienicy nie silił się na podobną kwiecistość języka: No i piorun pier... Nie będę mówił jak. Tak się wystraszyłem, że hej. Ja mówię: Matko Bosko! Co to się stanęło!

Legnica - Galilea 1:0

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Senior editor w newonce.net. Jest związany z redakcją od 2015 roku i będzie stał na jej straży do samego końca – swojego lub jej. Na antenie newonce.radio usłyszycie go w autorskiej audycji „The Fall”, ale też w "Bolesnych Porankach". Ma na koncie publikacje w m.in. „Machinie”, „Dzienniku”, „K Magu”,„Exklusivie” i na Onecie.