Rusza! Zwariowana wersja klasycznych Chucków i film w reżyserii Deva Hynesa z Blood Orange, czyli współpraca marek, z których jedna słynie z ponadczasowych sylwetek, a druga z modowych eksperymentów.
Standardowe trampki mają to do siebie, że łatwo można je zmienić w zupełnie unikatowe sneakersy. Tak jak zrobiła to marka Converse, łącząca siły z Brain Dead.
Czyli kreatywnym kolektywem, założonym w 2014 roku w Los Angeles przez Kyle’a Ng i Eda Davisa. Ich projekty są inspirowane cyberkulturą, post-punkiem, skateboardingiem i komiksami. Duet poznał się przez internet dzięki podobnym zainteresowaniom - głównie filmami klasy B. Jednak obaj od początku wzbraniali się od określenia Brain Dead marką odzieżową, bo kolektyw ma także własną wytwórnię płytową. Nietypowe podejście do firmy, w którym t-shirt z nadrukiem jest najlepszym środkiem wyrazu, oraz zrezygnowanie z sezonowych dropów - w połączeniu ze świeżym spojrzeniem na modę - w krótkim czasie zapewniły brandowi rozgłos. Najwyraźniej takich wariacików było więcej.
Oryginalne podejście marki jest widoczne w ich każdym itemie. Podobnie w przypadku współpracy z Converse, w wyniku której zdekonstruowano sylwetkę klasycznych sneakersów. Tradycyjna linia z podeszwy została pocięta, pogrubiona za pomocą pianki EVA, powielona i złożona ponownie w typowym dla Brain Dead, niedbałym stylu. Oprócz odświeżonych, czarnych klasyków, w kolekcji znalazł się także Chuck 70 ze zwierzęcymi motywami, które nawiązują do pierwszego dropu tej współpracy. Trzecim modelem jest z kolei Bosey MC - tym razem w wersji przed kostkę, z delikatnym, zwierzęcym akcentem, wzmocnionym intensywną zielenią.





Ale wspominaliśmy też o Devie Hynesie, założycielu projektu Blood Orange. Artysta wyreżyserował krótki film Variations, w którym zwraca uwagę na jakościowe rzeczy od młodych twórców, takich jak City Youth Orchestra of Los Angeles - to największa orkiestra w USA złożona z czarnoskórych muzyków.



Kolekcja Converse x Brain Dead jest już dostępna na converse.pl. Każdy model kosztuje 619 złotych.
