Dominic Fike – mroczna przeszłość, zaskakująca kariera. Co może pójść nie tak?

Zobacz również:Steez wraca z Audiencją do newonce.radio! My wybieramy nasze ulubione sample w trackach PRO8L3Mu
dominic.jpg
Kadr z klipu "The Kiss of Venus"

Uciekał od traum z dzieciństwa, nagrywając piosenki. Właśnie zaczyna karierą aktorską.

Fike pojawił się znikąd jako dwudziestoletni soundcloudowy raper wypuszczający kawałki podczas odsiadki w więzieniu. Debiutancką EP-kę Don't Forget About Me, Demos nagrał podczas dwumiesięcznego aresztu domowego za pobicie funkcjonariusza policji. Wydawnictwo wywołało wojnę przetargową pomiędzy dwiema dużymi wytwórniami. Ostatecznie muzyk podpisał kontrakt z Columbia Records, podobno opiewający na kwotę 4 milionów dolarów. Artysta porzucił swoją niezależność głównie z powodów rodzinnych. Jego matce postawiono wówczas poważne zarzuty za przestępstwa narkotykowe. Pierwszą wypłatę od labelu przeznaczył na znalezienie jej prawnika. Kiedy wytwórnia poprosiła go o wybranie daty reedycji płyty, nie zastanawiając się długo, wybrał 16 października. Tego dnia musiał zawieźć mamę do więzienia, gdzie spędziła dwa lata.

Rodzice byli raczej nieobecni w życiu młodego muzyka. Matka trafiała za kraty i wychodziła na wolność okazjonalnie. Ojca właściwie nie było, dlatego Dominic opiekował się młodszym rodzeństwem – bratem i siostrą. Młody muzyk dorastał w sennym nadmorskim miasteczku Naples na Florydzie w otoczeniu narkotyków, przerzucany po domach bliskich i dalekich krewnych, często trafiając do osób mocno uzależnionych od narkotyków. Trudna sytuacja w domu sprawiła, że Fike wraz z przyjaciółmi szukał miejsca, do którego będzie mógł uciec i oderwać się od rzeczywistości. Pomogła mu w tym muzyka. Po szkole często jeździli do pobliskiego lasu jarać zioło, a na imprezy do pensjonatu kolegi swojego starszego brata. To tam urządzali bitwy freestyle’owe i grali na instrumentach. Tam też nastolatek dotychczas związany z muzyką gitarową zaczął tworzyć bardziej rapowe kawałki. Wspólnie z kolegami założył kolektyw Lame Boys ENT, którego inicjały wytatuował sobie na czole. Wraz ze wzrostem popularności miejscówki, gdzie zbierali się lokalni artyści, Fike zaczął poznawać coraz większe nazwiska z branży muzycznej. Po skończeniu szkoły średniej Fike poszedł na studia. Wytrzymał trzy dni. Zrezygnował z nauki, kiedy wraz z członkami grupy otrzymał propozycję zagrania na South by Southwest. Po wyjeździe na festiwal nigdy więcej nie wrócił do rodzinnego miasta.

Muzyka zeszła na chwilę na drugi plan, kiedy artysta dostał rolę w Euforii. Dominic Fike nie poradził sobie najlepiej na castingu, ale ostatecznie wcielił się w Elliota. Biorąc pod uwagę staranność w dobraniu obsady produkcji nie znalazł się w niej przypadkowo. Jak przyznał w wywiadzie dla Variety, serialowa postać przypomina mu młodszego siebie – uzależnionego od narkotyków, nieco wycofanego nastolatka z pasją do muzyki. Udział w produkcji HBO rozpoczął jego karierę aktorską i dał szanse na kolejne role.

Fike nadal jest aktywny na scenie muzycznej. W zeszłym roku współpracował między innymi ze slowthaiem, Paulem McCartneyem, Halsey, Justinem Bieberem i Remi Wolf. W rozmowie z GQ przyznał, że stara się robić proste kawałki jak Justin Vernon czy Frank Ocean, ale nie zawsze mu się to udaje. Ostatnie lata nie były dla niego łatwe, ale Dominic zrezygnował z narkotyków i alkoholu, co pomogło mu w tworzeniu. Pierwszym albumem wydanym przez Columbia Records była płyta o wyjątkowo trafnym jak na trajektorię jego kariery i etapy powstawania materiału tytule: What Could Possibly Go Wrong. Fike przez ponad dwa lata dopieszczał utwory, które znalazły się na wydawnictwie. Ostatecznie glitchowo-gitarowo-popowa płyta została pozytywnie przyjęta przez słuchaczy.

Jak przyznał w jednym z wywiadów, jego przyszłość go przeraża. Wyprzedane koncerty, przypadkowi słuchacze nie są dla niego. To jeden z tych muzyków, których niektórzy mogą kojarzyć, nieliczni znają najpopularniejsze kawałki, ale nigdy nie będzie to mainstreamowa gwiazda zapełniająca stadiony.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Reprezentantka generacji Z, w newonce.media od 2019 roku. Prowadząca autorską audycję muzyczną KARI ON, współprowadząca pasmo BOLESNE PORANKI, ownerka TikToka, social media managerka albo najgólniej: twórczyni contentu.