Ekstraklasa niejedno ma imię. A dokładnie ma ich w tym sezonie sześćdziesiąt sześć. Są jednak imiona, których nie nosił żaden piłkarz z najwyższej polskiej ligi już od kilkudziesięciu lat.
Polscy piłkarze, którzy wystąpili w tym sezonie w ekstraklasie, nosili sześćdziesiąt sześć różnych imion. Najwięcej, bo aż siedemnastu, jest w ekstraklasie Jakubów. Z piłkarzy o tym imieniu dałoby się stworzyć całkiem silną jedenastkę, spełniającą nawet przepis o młodzieżowcu: Szumski (Raków) - Wójcicki (Jagiellonia), Rzeźniczak (Wisła P.), Czerwiński (Piast), Bartkowski (Pogoń) - Żubrowski (Korona), Łabojko (Śląsk), Tosik (Zagłębie) - Błaszczykowski (Wisła K.), Arak (Lechia), Kamiński (Lech).
Z Jakubami mogliby się równać tylko piłkarze noszący imię Michał. Jest ich w lidze aż szesnastu. Jedenastkę też dałoby się z nich złożyć, choć bardzo brakowałoby w niej klasycznego napastnika: Buchalik (Wisła K.) - Nalepa (Lechia), Helik (Cracovia), Koj (Górnik) - Skóraś (Lech), Chrapek (Śląsk), Kopczyński (Arka), Nalepa (Arka), Karbownik (Legia) - Mak (Wisła K.), Rakoczy (Cracovia). Próba stworzenia składów złożonych wyłącznie z Mateuszów i Kamilów, których zagrało w tym sezonie w lidze po dwunastu, skończyła się niepowodzeniem, bo brakuje bramkarzy o tych imionach.
Mody dotyczące imion się jednak zmieniają. Niektóre znikają, niektóre przeżywają renesans. W lidze widać te tendencje dopiero najwcześniej po dwudziestu latach, gdy piłkarze osiągną dorosłość. Jest kilkadziesiąt imion, które kiedyś pojawiały się w polskiej lidze, ale w XXI wieku nie nosił ich żaden polski piłkarz. W zestawieniu przypominamy te najbardziej zapomniane i ich ostatnich reprezentantów w ekstraklasie. Bierzemy pod uwagę tylko czasy powojenne, bo przedwojenne Telesfory i Symplicjusze zdominowaliby całe zestawienie, oraz wyłącznie piłkarzy mających polskie obywatelstwo. Nie ma wątpliwości. Lista nie jest kompletna. Choćby na Śląsku w latach sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych znalazłoby się pewnie wielu piłkarzy, noszących niemieckie imiona, którzy później nie mieli następców. Przypominamy więc tylko wybrane imiona, które dawno nie gościły na polskich boiskach.
1
25. Herbert - 1995
To rzadko dziś spotykane imię nosił kuzyn Artura Boruca, który grał w ekstraklasie dziesięć lat przed słynnym bramkarzem. Obrońca, będący wychowankiem Pogoni Siedlce, w najwyższej lidze występował w barwach Siarki Tarnobrzeg i Stali Stalowa Wola. Ostatni raz w ekstraklasie zagrał w 1995 roku. Od tego czasu był już w lidze kolejny Boruc, ale nie pojawił się kolejny Herbert. Przynajmniej wśród Polaków.
2
24. Włodzimierz - 1994
Imię, które w polskiej kulturze od razu kojarzy się z wybitnym piłkarzem. Następców Włodzimierza Lubańskiego jednak w ekstraklasie nie widać. Po Lubańskim grali w ekstraklasie jeszcze choćby Andrzejewski, Ciołek, czy Kwiatkowski. Ostatnim był Włodzimierz Filaber, który w sezonie 1993/94 występował w Polonii Warszawa.
3
23. Zenon - 1994
Ostatni Zenon w ekstraklasie zrobił w niej furorę i już pewnie na zawsze pozostanie legendą ligi. W sezonie 1993/1994 Zenon Burzawa strzelił dwadzieścia jeden goli dla Sokoła Pniewy i został królem strzelców najwyższej ligi. W lipcu 1994 roku wyjechał do Francji. Na kolejnego Zenona liga czeka już prawie dwadzieścia sześć lat.
4
22. Eugeniusz - 1993
1prawdzie Tomasz Loska, do niedawna bramkarz Górnika Zabrze, nosi ksywkę "Gienek", dzięki czemu imię jakoś jest obecne wokół ekstraklasy, ale piłkarza, który faktycznie by je nosił, nie było w polskiej lidze od bardzo dawna. Ostatnim był Eugeniusz Ptak, który w 1993 roku rozegrał sześć meczów dla Zagłębia Lubin, zanim wyjechał za granicę.
5
21. Fryderyk - 1993
Fanom ekstraklasy to imię wcale nie kojarzy się z Chopinem, lecz z Fryderykiem Scherfkem, jednym z czołowych strzelców w historii polskiej ligi. Ostatnim Polakiem, który nosił to imię i zagrał w ekstraklasie, był w 1993 roku Fryderyk Duda, obrońca Szombierek Bytom.
6
20. Władysław - 1992
Ksywkę "Władek" miał w Polsce Vladimer Dwaliszwili, były napastnik Legii Warszawa i Pogoni Szczecin, jednak w rzeczywistości piłkarza o tym imieniu nie było w lidze od bardzo dawna. Ostatnim był Władysław Kornak, który jesienią 1992 roku rozegrał jeden mecz w Pogoni Szczecin. O kilka miesięcy wyprzedził Władysława Kurasia z Motoru Lublin.
7
19. Zygmunt - 1991
W latach siedemdziesiątych nosili to imię aż trzej piłkarze Orłów Górskiego - Maszczyk, Anczok oraz Kalinowski. Później jednak Zygmuntów w polskiej lidze było bardzo niewielu. Ostatnim był w 1991 roku Zygmunt Tworek ze Stali Stalowa Wola.
8
18. Albin - 1989
W ekstraklasie grało trzech Polaków o imieniu Albin, z czego dwóch występowało w Ruchu Chorzów w latach osiemdziesiątych. Pierwszym był Albin Mikulski, późniejszy ligowy trener, który w 1979 roku sięgnął z Niebieskimi jako piłkarz po mistrzostwo Polski. W ostatnim jak dotąd tytule dla chorzowian udział miał ostatni jak na razie Albin w ekstraklasie. Albin Wira wystąpił wówczas w piętnastu meczach. Później był także trenerem Ruchu.
9
17. Joachim - 1988
Imię rozsławił wśród kibiców piłkarskich w latach siedemdziesiątych przede wszystkim Joachim Marx. W 1988 roku wystąpił w lidze ostatni Polak, który je nosił - Joachim Klemenz, czterokrotny mistrz Polski z Górnikiem Zabrze.
10
16. Lucjan - 1988
Mówisz Lucjan, myślisz Brychczy. Jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii polskiej ligi do dziś jest asystentem trenera Legii Warszawa. Po nim w lidze było jednak jeszcze czterech Lucjanów - Kwaśny z Górnika Zabrze, Pietrzak z Ruchu Chorzów i Zając z GKS-u Jastrzębie. Jak dotąd - ostatni.
11
15. Wacław - 1984
Nosił to imię Kuchar jeden z najlepszych polskich piłkarzy dwudziestolecia międzywojennego. Po II wojnie światowej grali w lidze także Wacław Sąsiadek czy Jarmuż. Ostatnim jak dotąd był w 1984 roku Wacław Szczerba, który cztery razy wystąpił wtedy w barwach Cracovii.
12
14. Leon 1983
Jedno z najczęściej nadawanych imion męskich ostatnich lat w Polsce. W ekstraklasie pewnie będzie to odczuwalne jednak dopiero za kilkanaście lat. Ostatnim piłkarzem polskiej ligi, który nosił to imię był Leon Ratka, który w sezonie 1982/83 pięć razy zagrał w Górniku Zabrze.
13
13. Ewald - 1982
Niemieckie imię, popularne głównie na Górnym Śląsku. Zwłaszcza w pokoleniu powojennym. Ostatnim Ewaldem w ekstraklasie był w 1982 roku z Ewald Kroj z Szombierek Bytom. Na następców się raczej nie zanosi.
14
12. Alfred - 1981
Ostatni jak dotąd Alfred ligi był legendą Odry Opole. Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych Alfred Bolcek rozegrał w jej barwach ponad sto meczów w najwyższej lidze. Ostatni w sezonie 1980/81.
15
11. Teodor - 1980
Imię reprezentowane w gronie najlepszych strzelców w historii ligi przez Aniołę i Peterka, znakomitych snajperów z dawnych lat. Ostatnim "Teo" w lidze, nie licząc Łukasza Teodorczyka, był Teodor Napierała, wieloletni zawodnik Lecha Poznań, który karierę zakończył w 1980 roku.
16
10. Bronisław - 1980
Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych całkiem popularne imię wśród polskich ligowców. Nosili je m.in. Bula z Ruchu Chorzów czy Kowalski z Motoru. Ostatnim Bronisławem ekstraklasy był Kabat z Odry Opole.
17
9. Zygfryd - 1978
Imię, które jednoznacznie kojarzy się z jednym piłkarzem - Zygfrydem Szołtysikiem, wybitnym napastnikiem Górnika Zabrze. Choć przed nim w lidze było kilku Zygfrydów, po nim już ani jednego. Może nikt się nie chciał mierzyć z legendą?
18
8. Alojzy - 1977
Kibicom piłkarskim imię Alojzy może się przede wszystkim kojarzyć ze znanym sędzią Jarguzem, który je nosił. Zawodnika o tym imieniu nie było w ekstraklasie od ponad trzydziestu lat. Ostatnim był Alojzy Deja z Górnika Zabrze.
19
7. Ludwik - 1976
Imię obecnie nadawane niezbyt chętnie. Pewnie dlatego, że zbyt mocno kojarzy się z popularnym płynem do mycia naczyń. Za czasów, gdy Ludwik Gruszczyk grał w Szombierkach Bytom nie było jeszcze takiego problemu.
20
6. Ignacy - 1974
Ignacych w ekstraklasie było jak dotąd ledwie kilku. Uptas, były bramkarz Widzewa Łódź, w 1948 roku został jednym z nielicznych bramkarzy w historii ligi, który trafił do siatki. Penconek przez dziesięć lat był bramkarzem Legii. Ostatnim piłkarzem o tym imieniu w ekstraklasie był jednak Ignacy Lewandowski, który w latach 1973-74 zaliczył epizody w Polonii Bytom.
21
5. Edmund - 1971
Obecnie bardzo rzadkie imię, ale kiedyś całkiem popularne. Także wśród piłkarzy. Nosił je choćby Edmund Zientara, były świetny piłkarz Legii Warszawa. Ostatnim Edmundem w lidze był Dworniczek, który w sezonie 1970/71 grał w Zagłębiu Wałbrzych.
22
4. Wilhelm - 1960
Obecnie imię trudne do spotkania, ale na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych grało w lidze dwóch piłkarzy, którzy je nosiło. Wilhelm Spałek występował w Odrze Opole, a Wilhelm Pielot w Polonii Bytom. Wkrótce stuknie sześćdziesiąt lat od ostatniego występu Wilhelma w ekstraklasie.
23
3. Adolf - 1958
Imię ze zrozumiałych względów niemal przestało być nadawane na całym świecie po 1945 roku. Ci, którzy dostali je wcześniej, ale nosili je już po wojnie, musieli sobie z tym radzić. Ostatnim w ekstraklasie był Adolf Wołoch z Cracovii.
24
2. Leonard
O ile za granicą imię to nie jest niczym dziwnym, w Polsce spotyka się je bardzo rzadko. W ekstraklasie nie było polskiego piłkarza o tym imieniu od 1958 roku, gdy w Legii Warszawa występował Leonard Miklaszewski.
25
1. Augustyn - 1956
Najdłużej wyczekiwane imię ekstraklasowe w powojennej Polsce. Odkąd ze sceny zeszli Augustyn Bujak z Ruchu Chorzów (1952) i Augutyn Pocwa ze Stali Sosnowiec (1956), nie było w lidze piłkarza o tym imieniu. Namiastką Augustyna w lidze może być dla kibiców obecność Błażeja, obrońcy Lechii Gdańsk, który nosi takie... nazwisko.
Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!
Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.
Prawdopodobnie jedyny człowiek na świecie, który o Bayernie Monachium pisze tak samo często, jak o Podbeskidziu Bielsko-Biała. Szuka w Ekstraklasie śladów normalności. Czyli Bundesligi.