Gorzkie podsumowanie roku od Mesa: „Dojechała mnie depresja”

Zobacz również:Pięć lat temu Leh wydał swój debiutancki album. Wspominamy go z Mesem, Stasiakiem, Madą i Młodym Skrubolem
mes.jpg
@mestenty/Instagram

Z okazji urodzin raper podzielił się z fanami doświadczeniami z ostatnich miesięcy.

Zeszły rok był dla Mesa wyjątkowo burzliwy. W singlu Ten Typ ‘22 zdradził, że został wyrzucony z własnej wytwórni i nie może dojść do porozumienia z byłymi wspólnikami, rapując: Tu nie ma miłości, jak Mes i Alkopoli.

Wydawało się, że po długim konflikcie panowie wszystko sobie wyjaśnili, na początku marca 2023 roku publikując wspólne oświadczenie: Nasza współpraca została zakończona, Ten Typ Mes uzyskał pełne prawa do swoich albumów wydawanych w wydawnictwie Alkopoligamia – czytamy. Dziękujemy wszystkim słuchaczom, a także współpracownikom i artystom Alkopoligamii za wspólne lata i liczymy, że w ich wspomnieniach o wytwórni pozostaną przede wszystkim dobra muzyka i klimat, jaki udało nam się wokół niej stworzyć.

Temat jednak powrócił, a Mes oskarżył swojego dawnego współpracownika, Witolda Michalaka. Dalej zgarnia zyski z mojej muzyki i tak kluczy od roku, żeby nie podpisać aneksu, który zarabiającym uczyniłby autora wielopłytowej dyskografii – mnie.

Problemów w tym, jak to sam określił, najgorszym okresie w życiu ma niestety więcej. Jeśli ktoś źle mi życzył, to 2023 musiał być dlań słodziutki. Mes wyznał, że zmaga się z depresją, zakończył związek i stracił kilku przyjaciół: To naprawdę classy, że kiedy miałem zwyżkę, byliście tuż obok, a teraz bez lornetki nie dojrzę nawet waszych cieni.

Post kończy jednak pozytywny przekaz. Jest obok mnie zdrowy, mądry i piękny synek. Klasycznie, potwierdzam: uśmiech bombelka motywuje, by się nie poddawać – napisał, dodając, że nowy materiał muzyczny jest w procesie.

Przypominamy, że trzy miesiące temu Mes wrzucił na swój nowy kanał singiel Wsiadaj, zrealizowany przy akompaniamencie kontrabasu i saksofonu. Wszelkie pojedynki na wyświetlenia mam z założenia w kroczu. Treść to rasowy rap: trochę luźnych obserwacji z pozycji weterana, trochę aktualności – komentował przy okazji premiery, dorzucając: Jedna piosenka na dwóch bitach, bo tak sobie pomyślałem, że po co na jednym? Nagrywałem ją w jednej połowie w Miami, a w drugiej już u siebie na Mokotowie.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz