Najbardziej oczekiwana premiera wiosny już na streamingach. Dzisiaj od rana katujemy After Hours - zresztą, nie tylko my.
Jak podają amerykańskie media, After Hours w zaledwie kilka minut wskoczyła na pierwsze miejsce najlepiej sprzedających się płyt amerykańskiego iTunes. To świetnie pokazuje aktualny status Abla Tesfaye; takiego wyczynu przed nim nie zanotował nikt.
Sam The Weeknd opisywał After Hours jako psychodeliczny rozdział w jego dyskografii, który stopi mózgi. I nie krył się z nawiązaniami do światowej popkultury; wpływ na krążek miały mieć książka Fear and Loathing in Las Vegas Huntera Thompsona (na jej podstawie powstał zresztą film Las Vegas Parano z Johnnym Deppem) oraz film Po godzinach Martina Scorsese. Zresztą ten psycho-styl dobrze czuć w jego klipach Heartless i Blinding Lights. Wiadomo też, że The Weeknd trochę czerpał ze swojego życia; człowieka, który zamyka się w sobie, gdy gasną światła i nie za bardzo wie, jak radzić sobie ze sławą.
A co bardziej spostrzegawczy fani Kanadyjczyka mogą też dostrzec, że After Hours ukazało się w 9 rocznicę (bez jednego dnia) wydania House Of Balloons, czyli płyty, która zmieniła w jego życiu wszystko.
Nie wiemy jeszcze, czy trasa koncertowa, którą Abel zapowiedział kilka tygodni temu, dojdzie do skutku (nie ma Polski, ale jest Berlin). Na razie dołączcie do milionów, które zaczęły poranek od tej stricte wieczornej płyty, a w międzyczasie sprawdźcie nasz archiwalny ranking płyt The Weeknd od najgorszej do najlepszej.