Recepta na perfekcyjnego kebsa? Prosta i skuteczna: Mała sałata, mięso full. To nie pierwszy numer Króla Ali Baby. Ale reprezentant najsłynniejszego w Polsce lokalu z arabskim specjałem wreszcie ma szansę zanotować prawdziwy hit.
Relax Kebab Radzymin to memiczno-socjologiczny fenomen, który od kilku lat cieszy się niemałą popularnością w całym kraju. Lokal umiejscowiony w podwarszawskim miasteczku serwuje ulubiony bliskowschodni specjał Polaków. Słynie też z kreatywnych reinterpretacji dania, które na stałe zagościło w weekendowych jadłospisach wielu nadwiślańskich rodzin. Dwumetrowy kebab? Check. Kebab w wersji sushi? Check. Urodzinowy tort z baraniny? Check.

Niekonwencjonalny marketing okazał się dla skromnej restauracji kluczem do sukcesu. Twarzą tego przedsięwzięcia jest od lat niejaki Król Ali Baba, który pojawia się w większości materiałów promocyjnych. Jak się okazuje, od dłuższego czasu prowadzi też karierę muzyczną – ściśle powiązaną z działalnością knajpy, w której pracuje.
Kebab moc energia podbierał sprawdzone patenty od Mr. Polski. Bom Bom Tiki Tiki zapożyczało wokalne delivery od Cypisa, ale obsceniczny content zastępowało letnim przekazem o dobrej zabawie, lekko podlanym plażowym erotyzmem. Polski Dzień Niepodległości łączył patriotyczny przekaz z antyrasistowską myślą i pokrzepiającym wezwaniem do zaciśniania międzykulturowych przyjaźni.
Nigdy nie mów nigdy korzystało z estetyki wypracowanej przez Malika Montanę, ale stawiało na refleksje dotyczące ciężkiej pracy i sukcesu. Artysta z takim résumé ma więc prawo do porządnej przewózki. I jest nią świeżo wydany singiel Król kebabów.
Ali Baba koronuje się sam – chyba całkiem zasłużenie. Nie mamy raczej kompetencji, by kwestionować jego prymat w świecie baraniny na cienkim. Jego wydany w ubiegły weekend numer nie jest tylko przechwałką. Mistrz w swoim fachu dzieli się m.in. receptą na perfekcyjnego kebsa (Mała sałata, mięso full) oraz doradza facetom w kwestiach sercowych (Chcesz cieszyć się ze swoją baba, to kup dla niej bukiety z kebaba). Wege-część redakcji może być zawiedziona brakiem jakichkolwiek wzmianek o falafelu. Ale cóż, ślinka sama cieknie, by skosztować słynnego sushi-kebaba. Król jest dzisiaj jeden i ma tylko pozytywny – oraz bardzo smaczny – przekaz do poddanych.

