Fryderyki rządzą się swoimi prawami. Nominacja dla Grupy Operacyjnej kosztem m.in. 27 Eldoki? Żaden problem! Przyjrzyjmy się wszystkim rapowym nominacjom i nagrodom w ponad 20-letniej historii tej kategorii.
Nagroda za najlepszy album rap/hip-hop jest przyznawana od 1997 roku. W 2004 kategoria została poszerzona o gatunek r&b, a w 2011 o reggae. Od 2015 hip-hop ponownie doczekał się osobnej kategorii za Album roku – hip-hop. Warto odnotować jeszcze jeden ważny fakt, zanim przejdziemy do zestawienia – nie znajdziecie rozdania nagród za rok 2007, co wynikało ze zmiany praktyki nazewnictwa kolejnych edycji. Od 2008 oznaczane są rokiem przyznania statuetek, nie zaś, jak działo się w latach poprzednich, rokiem, za który są wręczane.
Wiadomo, że łatwo jest toczyć bekę z Fryderyków, ale z drugiej strony - brakuje nam w Polsce porządnej, muzycznej nagrody, która cieszyłaby się po prostu prestiżem, a jej odbiór nie wiązałby się z mniej lub bardziej skrzętnym maskowaniem przypału. Poniżej znajdziecie listę, w której zaczynamy od najgorszych naszym zdaniem decyzji Akademii Fonograficznej, a kończymy na tych najtrafniejszych.
21. Brak rapowych nagród w latach 2013/2014
Z nieznanych nam bliżej powodów Akademia dwa lata z rzędu nie przyznawała Fryderyków w rapowej kategorii. Może nie mieli kogo nagrodzić za najlepszy album z 2012 lub 2013 roku? We wspomnianym okresie ukazały się m.in. Elliminati Tedego, Czysta brudna prawda Sokoła i Marysi Starosty, Eklektyka Quebonafide, Takie Rzeczy Kękę, Za młodzi na Heroda Rasmentalism, Wilk Chodnikowy Bisza, Silny Jak Nigdy, Wkurwiony Jak Zwykle Mielona, Niedopowiedzenia Czarnego HiFi... Dwie edycje najbardziej prestiżowych nagród muzycznych bez kategorii hip-hop?
20. Reni Jusis - Zakręcona (1998)
Reni Jusis - Zakręcona
Kaliber 44 - W 63 minuty dookoła świata
Pilich Und Funk - Lodołamacz
Sto % Bawełny - Szmata
Thinkadelik – Lek
W marcu 1998 roku ukazał się jeden z najważniejszych albumów w historii polskiego hip-hopu, prawdziwy kamień milowy gatunku – Skandal Molesty Ewenement. Nagrodę zgarnął jednak popowy album z naleciałościami r&b. Zakręcona Reni Jusis, a wyprodukowana przez Yaro, najwyraźniej dobrze zakręciła Akademii w głowach. Bo wszystko OK, ale to jakby nie jest hip-hop? A zamiast Molesty nominowano dzieło przełomowe i ponadczasowe - Lodołamacz projektu Pilich Und Funk. Kurtyna.
19. Sistars - Siła Sióstr (2003)
Sistars - Siła sióstr
Mezo / Lajner - Mezokracja
Paresłów - Ironia
Tede – 3H: Hajs, Hajs, Hajs
Vienio & Pele - Autentyk 2
W 2003 roku ukazały się m.in. Gdzie jest Eis?, Fach Flexxipu, Eternia Eldo, …jak nowonarodzony Włodiego. Akademia Fonograficzna postanowiła jednak nagrodzić album w klimatach soul/r&b aby pokazać, że gremium kapituły nie stanowią sztywniacy trzymający się kurczowo podziałów gatunkowych. Lubimy debiut Sistars, ale nie powinien pojawić się w tej kategorii, a co dopiero wygrać.
18. Abradab - Abradabing (2011)
Abradab - Abradabing
Eldo - Zapiski z 1001 nocy
Marika - Put your shoes On/Put your shoes Off
Natu - Gram duszy
Ania Szarmach – Inna
Wyprodukowany przez O.S.T.R-ego album Abradaba to przyzwoita produkcja, która jednak nie zapisała się złotymi literami w historii gatunku. W 2010 roku ukazało się kilka mocnych materiałów, do których słuchacze ciągle wracają: chociażby egzotyczny Totem leśnych ludzi Gurala czy świetnie przyjęty 23:55 HiFi Bandy. Warto również wspomnieć Zapiski 1001 nocy na bitach The Returners, bo aż dziw bierze, że Akademia ze słabością do intelektualnego rapu nie doceniła nigdy Eldoki.
17. Liroy - Dzień Szaka-L'A - Bafangoo cz. 2 (1999)
Liroy - Dzień Szaka-L'A - Bafangoo cz. 2
Karramba - Dr. Spikee
Koli - Szemrany
Molesta - Ewenement
Snuz - Razem
Nominacja dla Karramby... Nie, dobra, wymienimy zamiast tego, jakie klasyki ukazały się w 1999 roku: Nastukafszy Warszafskiego Deszczu, Chleb Powszedni ZIP Składu, Na Zawsze Będzie Płonął Płomienia 81, Ep+ Grammatika. A wygrał Liroy - pewnie dlatego, że był jedynym raperem, którego akademicy w ogóle kojarzyli.
16. Fisz/Emade - Zwierzę bez nogi (2012)
Fisz/Emade – Zwierzę bez nogi
Afromental – The B.O.M.B
Maleo Reggae Rockers – Rzeka dzieciństwa
O.S.T.R. – Jazz, dwa, trzy
Pinnawela – Renesoul
Bracia Waglewscy poczuli silną nostalgię do estetyki Beastie Boysów, co zostało nagrodzone Fryderykiem. Fajny album, jednak musimy zwrócić uwagę na brak nominacji dla Cztery i pół Łony/Webbera oraz Czystej brudnej prawdy Sokoła i Marysi Starosty. Duet ze Szczecina dostarczył jak zwykle sporo inteligentnych komentarzy do rzeczywistości w przystępnej formie, a para z Warszawy nagrała bezkompromisowy i mroczny longplay, który był mimo wszystko jakimś tam gamechangerem. Szkoda, że Akademia tego nie doceniła.
15. O.S.T.R. - O.C.B. (2010)
O.S.T.R. - O.C.B.
Afromental - Playing With Pop
Sofa - DoReMiFaSoFa
Sokół feat. Pono - Ty przecież wiesz co
Warszafski Deszcz - Powrócifszy
Akademia nie doceniła Pjusa, który nagrał jako pierwszy na świecie album, posługując się kompletnie cyfrowym słuchem i dokonał lirycznej wiwisekcji swojej choroby. Dodajmy, że wyszło mu to bardzo dobrze. Uznania nie zdobył także przebojowy debiut Soboty (Sabotaż) napędzany beatami Matheo czy Lavorama Ortegi Cartel, odznaczająca się przepiękną produkcją Patr00 oraz świetnymi featami. Zwycięskie O.C.B. to niezła płyta, ale nie wyróżnia się szczególnie w bogatej dyskografii Adama Ostrowskiego - a co dopiero na tle pozostałych płyt z 2009 roku.
14. O.S.T.R & Marco Polo - Kartagina (2015)
O.S.T.R. & Marco Polo - Kartagina
Peja & White House - Książę aka. SLUMILIONER
Sokół i Marysia Starosta - Czarna Biała Magia
Tede - #kurt_rolson
Ten Typ Mes - Trzeba było zostać dresiarzem
Po co wyróżniać bodaj najlepszy album w dyskografii Mesa, skoro można kolejny raz nagrodzić rapera z Bałut? Płyta nagrana z kanadyjskim producentem imponowała rozmachem wydania i otoczką, ale sama treść była niewspółmierna do zamieszania, jakie wywołał ten krążek. Żeby nie było, że nie lubimy Ostrego - lubimy, ale akurat wtedy byli lepsi.
13. Liroy - L (1997)
Liroy - L
3-X-Klan - Dom pełen drzwi
Bolec - Żeby było miło
Yaro - Jazzda
Wzgórze Ya-Pa 3 - Centrum
W sumie nie było tak źle w 97’, bo nominacje równie dobrze mogli zgarnąć KaRRamBa czy N.O.R.B.I., jak wtedy podpisywał się Norbert Dudziuk. Jednak album WYP3 z singlem Język polski stawiamy o wiele wyżej niż dokonania Liroya. Który nagrał chyba swój najlepszy album, ale i tak był słabszy od swoich kieleckich ziomków. Inna sprawa, że masowa publika znów pewnie kojarzyła tylko jego.
12. Fisz/Emade - Heavi Metal (2009)
Fisz/Emade - Heavi Metal
Abradab - Ostatni poziom kontroli
Marika - Plenty
O.S.T.R. - Ja tu tylko sprzątam
Pinnawela – Soulahili
W 2008 roku dostaliśmy rodzimy g-funk z prawdziwego zdarzenia (Spaleni innym słońcem 2cztery7), melancholijny concept-album (Oddycham smogiem Magiery/Tymona) i organiczno-satyryczny materiał od Afro Kolektywu (Połącz kropki). Tymczasem nominacje do Fryderyków kompletnie nie oddawały różnorodności panującej na scenie. Jednak wyboru laureata nagrody nie będziemy się jakoś szczególnie czepiać. Niby kompozycje Emade są chropowate, niesie je rockowy nerw, odwołują się do starego hip-hopu i syntezatorowych brzmień, ale jednocześnie są przystępne jak chyba nigdy dotąd - można było przeczytać w Polityce o Heavi Metal. Gdy połączymy intrygujące podkłady z wokalem Fisza, który po abstrakcyjnych eksperymentach wrócił do pisania komunikatywnego i refleksyjnego, dostajemy naprawdę dobry album.
11. Abradab - Czerwony Album (2004)
Abradab - Czerwony album
Emade - Album producencki
O.S.T.R. - Jazzurekcja
Pezet/Noon - Muzyka poważna
Tede – Notes
Chyba najbardziej zasłużone zwycięstwo Daba na Fryderykach. Czerwony album był świeży, przebojowy i pełen finezji. Wszyscy nominowani znaleźli się nie bez powodu w tej kategorii, za co należy się duży plus dla Akademii. Ale... Mimo wszystko po latach mierzi brak nagrody dla Muzyki Poważnej. Gorzki obraz dorastania w wolnej Polsce oparty na ponadczasowych podkładach Noona stał się powszechnie docenianą klasyką gatunku.
10. O.S.T.R. - Hollyłódź (2008)
O.S.T.R. - HollyŁódź
Afromental - The Breakthru
Grupa Operacyjna - Ostry dyżur
L.U.C. & Rahim - Homoxyromonomatura
Pezet - Muzyka rozrywkowa
Kolejny bezpieczny wybór Akademii oznacza następną statuetkę do kolekcji Ostrego. Nie będziemy się jednak spinać, bo Hollyłódź oparta na samplach z lat siedemdziesiątych to świetny materiał, jeden z najlepszych w dorobku Adama. Czym sobie na nominację zasłużyła Grupa Operacyjna? Chyba nie dowiemy się nigdy. W międzyczasie Łona/Webber wydali ambitny Absurd i nonsens, Eldo świętował 27 urodziny, a Sokół i Pono przekonali, że Teraz pieniądz jest w cenie. Szkoda, że żadna z tych płyt nie została doceniona nominacją.
9. Fisz/Emade - Piątek 13 (2006)
Fisz Emade - Piątek 13
Abradab - Emisja spalin
O.S.T.R. - 7
Tylko przypominamy, że w tym samym roku na sklepowe półki trafiły takie wydawnictwa jak Esende Mylffon Tedego, Czarno widzę Afro Kolektywu, Nigdy nie mów nigdy Molesty, Tak to widzę Pona czy chyba najbardziej niesłusznie pominięty Człowiek, który chciał ukraść alfabet Eldo. – śmialiśmy się jakiś czas temu z biednych trzech nominacji w naszej ukochanej kategorii. Jednak co do samego wyboru laureata ciężko wystosować jakiś zarzut. Akademia nagrodziła elektryzujący powrót do hip-hopowej stylistyki braci Waglewskich. Zabawy słowem i storytellingi Fisza weszły na wyższy poziom, a eklektyczna produkcja Emade nie pozwalała się nudzić.
8. Taco Hemingway - Szprycer (2018)
Taco Hemingway - Szprycer
Grubson - Gatunek L
Guova - Headliner
Miuosh - POP.
O.S.T.R. - MTV Unplugged: Autentycznie
Zacytujemy sami siebie: Grubson i Guova nagrali albumy absolutnie poprawne, jednak w żaden sposób niewywołujące ożywczego fermentu na scenie, niewnoszące niczego nowego do rapu. Miuoshowi w aktualnym wydaniu bliżej do tytułowego popu aniżeli rapu, więc ewidentnie komuś tu się pomyliły kategorie. Przypadek Ostrego jest jeszcze inny, ponieważ Autentycznie to nowe aranżacje numerów z poprzedniego albumu, dlatego – tak szczerze – ta płyta nie powinna się tu pojawić.
Jak wyglądałyby nasze nominacje w zeszłym roku? Białas/Lanek Polon, Otsochodzi Nowy Kolor, Quebonafide Egzotyka, Kaz Bałagane Narkopop, Paluch Złota owca. Nie jesteśmy wielkimi fanami Szprycera, ale mamy też świadomość, że to łączenie rapu z popem będzie dominować w muzyce następnych lat. Dlatego wybór celny i poniekąd wskazujący niejedną nową drogę.
7. Sistars - AEIOU (2005)
Sistars - AEIOU
Dezire - Pięć smaków
Jamal - Rewolucje
Kanał Audytywny - Neurofotoreceptoreplotyka jako magia bytu
Mezo - Wyjście z bloków
Ciężko hejtować zwycięstwo świetnej płyty zespołu Sistars, który tworzył r&b na światowym poziomie, a gatunek ten dzielił z hip-hopem kategorię w 2005. Jednak robi się przykro patrząc na pozostałe nominacje, wiedząc, że w tym roku płyty wydali Małolat/Ajron (W Pogoni Za Lepszej Jakości Życiem), DonGuralEsko (Drewnianej Małpy Rock), POE (Szum Rodzi Hałas), Włodi (W…) Ten Typ Mes (Alkopoligamia: Zapiski Typa). Zamiast tych odważnych i ambitnych produkcji, pojawiły się nominacje dla grzeczniutkiego pop-rapu (Mezo) oraz pseudointelektualnego bełkotu, choć z ciekawą produkcją w tle (Kanał Audytywny).
No ale sam laureat - klasa. To był album, którego faktycznie słuchała cała muzyczna Polska.
6. O.S.T.R. - W drodze po szczęście / PRO8L3M - Ground Zero Mixtape / Taconafide - SOMA 0.5 mg
O.S.T.R. - W drodze po szczęście
PRO8LEM - Ground Zero Mixtape
Taconafide - SOMA 0.5 mg
Abradab - 048
Taco Hemingway - Cafe Belga
Po co dać jedną nagrodę, skoro można trzy? Nasze odczucia po zeszłorocznym rozdaniu są co najmniej ambiwalentne. Bo tak: z jednej strony faktycznie doceniono tych najważniejszych w 2019, z drugiej - zrobiono to chyba jednak trochę za bardzo pod publiczkę. Ale przynajmniej nikt nie mógł czuć się pokrzywdzony, Taco Hemingway i tak swoją nagrodę dostał, a Abradab chyba dobrze wiedział, że sama obecność w top 5 była dla niego wyróżnieniem.
5. Kaliber 44 - 3:44 (2000)
Kaliber 44 - 3:44
Fisz - Polepione dźwięki
Funky Filon - Autorytet
Thinkadelic - Obiecana ziemia
Yaro – Olewka
Pisząc o roku 2000 w polskim rapie zauważyliśmy: Kaliber 44 był wówczas rapowym zespołem nr 1 w naszym kraju i nic nie wskazywało, żeby to miało się zmienić. (...) Trzecia, niesamowicie wyczekiwana płyta K44 to piekielnie mocny zestaw tracków z przebojowym potencjałem – Konfrontacje i Normalnie o tej porze to do dziś jedne z większych hitów na polskiej rapscenie. Patrząc jednak na pozostałe nominacje, pamiętajmy, że w tym samym roku wyszły Światła miasta Grammatika oraz Masz i pomyśl WWO. Najwyraźniej dojrzałe i refleksyjne treści nie były modne na początku nowego tysiąclecia i stąd nominacje dla Olewki Yaro oraz tandeciarza od Małej Chinki.
Co z Kalibrem? Po latach o wiele wyżej cenimy dwie pierwsze płyty, ale wówczas był to materiał mocno solidny, a i sam zespół znajdował się na topie. To dzięki nim wielu zaczęło słuchać rapu.
4. O.S.T.R - Życie po śmierci (2017)
O.S.T.R. - Życie po śmierci
Bisz/Radex - Wilczy Humor
Kaliber 44 - Ułamek tarcia
Taco Hemingway - Marmur
Ten Typ Mes - AŁA.
W 2017 roku wygrał najlepiej sprzedający się album w kraju. Odważny i szczery koncept artystyczny został doceniony przez krytyków i słuchaczy. I słusznie - a pozostałe nominacje też odnalazły odbicie w rapowej rzeczywistości. Choć pominięci zostali: Łona/Webber (Nawiasem mówiąc), Pro8l3m (Pro8l3m), Otsochodzi (Slam), Paluch (Ostatni krzyk osiedla) czy Kękę (Trzecie rzeczy). BTW: co oni mają z tym Łoną? Przecież to raper w sam raz na Fryderyka.
3. Taco Hemingway - Umowa o dzieło (2016)
Taco Hemingway - Umowa o Dzieło
GrubSon - Holizm
O.S.T.R - Podróż zwana życiem
Sokół / Hades / Sampler Orchestra - Różewicz - Interpretacje
Tede & Sir Mich –VANILLAHAJ$
Jeden z naszych ulubionych albumów Taco został doceniony bez pudła. Może i album był trochę mniej zaskakujący niż debiut Hemingwaya, ale warto było docenić projekt wykonawcy, który stał się autentycznym bohaterem i głosem swojego pokolenia. Szkoda tylko, że Ludzie Sztosy nie zostali docenieni nominacją. Zabrakło również wyróżnienia dla wspólnego materiału Mielzky'ego i Patr00 czy wczutego w malarstwo Gurala i jego Magnum Ignotum (preludium).
2. Peja/Slums Attack - Na legalu? (2002)
Peja/Slums Attack - Na legalu?
O.S.T.R. - Tabasko
Pezet/Noon - Muzyka klasyczna
Pijani Powietrzem - Zawieszeni w czasie i przestrzeni
W Wyjątkowych Okolicznościach - We własnej osobie
Najlepsza płyta Pei, tyleż przebojowa, ile szczera, na której każdy kawałek stanowi odrębną historię. – pisaliśmy o Na legalu? w zestawieniu najważniejszych płyt w historii polskiego hip-hopu. Głucha noc oraz Jest jedna rzecz to ponadczasowe hity, które leciały po prostu wszędzie. Miło, że Akademia doceniła (nietypowo jak na swój pretensjonalny gust) komercyjny sukces polskiego ulicznego rapu.
1. Paktofonika - Kinematografia (2001)
Paktofonika - Kinematografia
Electric Rudeboyz - Kolejny krok
Fisz - Na wylot
Liroy - Bestseller
Molesta Ewenement - ... taka płyta
Bez względu na gusta Kinematografia to przełomowa dla polskiego hip-hopu płyta. Może nie zestarzała się najlepiej, ale jak pisaliśmy w przeglądzie najlepszych rapowych albumów w historii: siła rażenia tego wydawnictwa była w pierwszej połowie minionej dekady obezwładniająca. Także plus dla Akademii za wybór laureata statuetki na czasie. Kinematografia to zróżnicowany album, którego największą siłą było spotkanie trzech kompletnie różnych od siebie stylówek: natchnionego rapu Magika, zimnego flow Fokusa i spokojnego Rahima. A co do reszty to ciężko po latach nie zauważyć pominięcia wybitnych, solowych debiutów Tedego, Łony oraz O.S.T.R.-a.