Którzy raperzy z lat 90. byli największymi innowatorami w muzyce? Wybieramy złotą 10-tkę

Zobacz również:Steez wraca z Audiencją do newonce.radio! My wybieramy nasze ulubione sample w trackach PRO8L3Mu
Wu Tang Clan
fot. Pereira/Michael Ochs Archives/Getty Images

Lata 90. zwykło określać się Złotą Erą hip-hopu, pewnego rodzaju rajem utraconym, kiedy bity były pełne duszy, a rapsy pełne treści. To oczywiście spore uproszczenie...

... bo każdą dekadę w historii gatunku – od pionierskich lat 80. po galaktykę różnorodnej współczesności – można określić złotą. Kariera tego terminu i jego ograniczenia (stosowanie głównie wobec specyficznie wyprodukowanego rapu z Nowego Jorku) przysłaniają fakt, że w latach 90. hip-hop wreszcie kończył dojrzewanie i rozglądał się za różnymi rzeczami: a to komercyjnym sukcesem, a to nowymi sposobami opowiadania swojej prawdy, a to innymi tematami na utwory, nie mówiąc o produkcyjnej rewolucji, jaka odbywała się dzięki technologicznym nowinkom (np. pojawienie się komputerów osobistych).

Podziel się lub zapisz
Dziennikarz, muzyk, producent, DJ. Od lat pisze o muzyce i kulturze, tworzy barwne brzmienia o elektronicznym rodowodzie i sieje opinie niewyparzonym jęzorem. Prowadzi podcast „Draka Klimczaka”. Bezwstydny nerd, w toksycznym związku z miastem Wrocławiem.
Komentarze 0