Luty miesiącem J Dilli, do tego w tym roku świętujemy okrągłe urodziny bossa.
Madlib nie zatrzymuje się nigdy. Kilkadziesiąt albumów – solowych, w duetach, w seriach Beat Konducta, Medicine Show czy Mind Fusion, jako Yesterday's New Quintet... W tym roku wydał wspólny krążek...
Zapanował spory ruch w interesie, jeśli chodzi o autorskie materiały rodzimych producentów. To chyba więc nie najgorszy moment, żeby porwać się na takie zestawienie.
Chada zdecydowanie wyrósł poza własną muzykę, ma status legendy, no i ten film biograficzny, o którym wolimy zapomnieć.
Co stoi za długowiecznością Williamsa? I jak to jest mieć 50 lat i wciąż wyglądać na 20?
Tytuł do postawienia bez zgrzytu obok „2001: A Space Odyssey” czy pierwszego „Aliena”?
Rage ma wciąż wiele do zaoferowania. Ale czy kuma to Trippie Redd?
Msza święta w Robloxie brzmi oryginalnie, ale warto nieco mocniej pochylić się nad tym medium. I okaże się, że nie jest już tak wesoło.
Polski rap wykuwał się w antyestablishmentowych warunkach. W sporej części stał w opozycji do elit, zarówno politycznych, społecznych, jak i branżowych. Jak jest teraz?
Gwiazda jednego przeboju, czy cwana operatorka viralowych mechanizmów, która zostanie z nami na dłużej?
MGK zamienił karierę hip-hopową na pop-punkową, co zaprowadziło go prosto na szczyt. Autor „Mainstream Sellout” wystąpi na tegorocznym Open’er Festivalu – 29 czerwca.
Czy specjalista od manipulacji może być manipulantem?
Świętujemy jubileusz jednego z najlepszych producenckich albumów w historii.
Zatrzęsienie świetnych zapowiedzi i imponujących trailerów.
Ponad pięć lat to szmat czasu. Ale największy talent sceny R’n’B wraca w glorii twórczej chwały.
Nie ma co czekać na Uziego z 2016 roku – ten z przyszłości jest dużo lepszy.
Trapstar na misji w emocjonalnej odsłonie.
Różowe dredy, różowe serca, ale czy przyszłość tego gościa maluje się w podobnych barwach?
„No Borders: European Compilation Project” to projekt drillowy, który przypomina o bogactwie brzmienia europejskiego rapu.
Wyszedł wysokiej jakości trapowy chleb razowy. 21 skutecznie pomógł potężnemu Kanadyjczykowi przełamać słabą formę.
Dziesiąty album arystokratki popu rozczarowuje, ale dyskusja wokół niej nie ustaje.
Trudno będzie o lepszą pozycję w menu. My już gotujemy się na kolejny sezon.
Można było mieć obawy o ten album. Tymczasem „Only Built For Infinity Links” Quavo i Takeoffa zaskakująco dobrze zdał kontrolę jakości.