Lovesongi bez cringe’u? Wybieramy najlepsze polskie utwory rapowe na walentynki

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
RaperzyWalentynki_Cover.jpg

Krindżowych rapowych lovesongów powstało już tyle, że można zapomnieć te kawałki o miłości, których można słuchać bez wstydu.

Samo rapowanie o miłości to nie sztuka – robili i dalej robią to wszyscy w rapie: od trueschoolowców, przez uliczników, do drillowców. Sztuką jest jednak mówienie o niej bez cringe’u; dziecinnych linijek, pseudomądrości i oklepanej formy. Na szczęście są tacy, którzy to umieją.

1
Sokół – „Z Tobą”

Nie trawię kawałków o tym, jak pięknie jest, nie rzygam tęczą. To nie różowa kraina w brokacie, wiesz, jak jest tu ze mną – otwiera track Z Tobą Sokół, idealnie oddając nastawienie wielu słuchaczy do lovesongów; ich plastikowego klimatu, odrealnionego charakteru i infantylnej treści. Jemu udało się opowiedzieć o miłości w bardziej przyziemny sposób. Rapuje o dobrych i złych doświadczeniach; o tym, jak związek potrafi wkurwiać, i jak potrafi cieszyć – bez koloryzowania i patetyzmu. Plus idealnie dobrana do tego forma, w której mocny wokal przeplatają kontrastujące chórki Agnieszki Żulewskiej i Alicji Napiórkowskiej. To jedna z najlepszych pozycji na płycie Wojtek Sokół.

2
Quebonafide – „tęsknięzastarymkanye”

Najbardziej znanym lovesongiem od Quebonafide jest oczywiście Candy, które na YouTube przebiło już 100 milionów wyświetleń, jednak jego bajkowo-cukierkowy klimat może być kontrowersją. Co innego tęsknięzastarymkanye, czyli utwór o miłości do kobiety i do… rapu.

Fabularny dialog między zakochanymi, Quebonafide i Natalią Szroeder, to de facto hołd dla rapu. W refrenie słyszymy nawiązania do dwóch klasyków: The Life of Pablo od Kanye i Blonde od Franka Oceana, a w zwrotkach do Maca Millera, J. Cole’a, Lil Pimpa, Drake’a, J Dilli czy Fugees. Quebo wie, jak pisać lovesongi, bo na naszej liście równie dobrze mogłoby się znaleźć Love (z follow-upami do Myslovitz) czy Bogini.

3
Hodak/2k – „Nieważne” (feat. DZIARMA)

Jeśli już mówimy o miłosnych dialogach w polskim rapie, trzeba wspomnieć o Nieważne od Hodaka i DZIARMY. Ten kawałek to rozliczenie wszystkiego, co dobre i złe w związkach, z pozytywnym przekazem na koniec: najważniejsze, że po prostu jesteśmy razem. Tak jak u Wojtka Sokoła idealnie zagrało tu połączenie męskiego wokalu w zwrotkach z kobiecym głosem w refrenie i chórkach. Oraz naprawdę dobry klip.

4
Małpa – „Paznokcie”

Klasyk z Kilka numerów o czymś, który na tle innych lovesongów wyróżnia się przede wszystkim warstwą liryczną. Małpa zrobił coś, co wychodzi niewielu raperom – opowiedział o uczuciach wprost, ale jednocześnie odrzucił oklepane formaty. Zamiast na seksie czy złamanym sercu skupił się na storytellingu, którego głównym punktem-metaforą były paznokcie. Bardziej wczuci słuchacze w kilku wersach znajdą jeszcze nawiązania do Lalki Bolesława Prusa, ale tak naprawdę najważniejsze jest po prostu to, że Małpa napisał tekst pełen życiowych przekminek i szczerych wersów, z którymi łatwo się utożsamić.

To sprawia, że Paznokcie bardzo dobrze się starzeją – i to pomimo mocno trueschoolowego bitu. Dla niektórych to pewnie nadal jeden z najlepszych utworów o miłości w historii polskiego rapu, który w erze TikToka miałby potencjał na viral. Kto wie, może kiedyś doczeka się remixu, który zapewniłby mu nowe życie. Małpa zasługuje jak mało kto.

5
Jan-rapowanie & NOCNY – „Zaczekaj przed drzwiami”

Czym byłaby kariera Jana-rapowanie bez piosenek o miłości? Można się jedynie domyślać. To one pomogły mu wybić się w podziemiu, gdzie – jak ktoś później trafnie określił – należał do naczelnych reprezentantów teen drama rapu. Do dziś jednym z najgłośniejszych wersów śpiewanych na jego koncertach jest kurwa jak ja się tobą jaram, ja pierdolę! z kawałka JANEK NIE JEST WCALE. Warto jednak zaznaczyć, że najlepszy lovesong nagrał już później, konkretnie – na drugiej legalnej płycie pt. Plansze.

Zaczekaj przed drzwiami daleko do teen i jeszcze dalej do drama. To dojrzałe rozliczenie z samym sobą, nawijka o psychicznym przygotowaniu do wejścia w bliższą relację z drugą osobą w typowym dla Janka luźnym stylu. No i klip – równie niebanalny co treść singla.

6
Kuban – „Mała Mi”

Kuban umie w lovesongi. O miłości opowiada w różny sposób: luźno jak o świcie, bezczelnie jak w noir czy imprezowo jak w Ta dama. Na naszej liście ląduje jednak Mała Mi, czyli utwór, w którym zagrało wszystko: zadziorne barsy Kubana, wciągający bit Essexa i klimatyczne wideo Deysa oraz Eljota. Wers Wpadaj mała, tylko ze sobą kredki bierz. Czuć chemię: my, kanapa i Breaking Bad zna chyba każdy słuchacz polskiego rapu. Aż trudno uwierzyć, że od momentu, kiedy go usłyszeliśmy po raz pierwszy, minęło już 9 lat.

7
Young Igi – „Buzi”

Young Igi na miłość patrzy trochę inaczej niż starsi koledzy po fachu, ale w dyskografii ma wiele dobrych lovesongów. Wydane pod koniec 2017 roku Buzi to jeden z jego pierwszy viralowych hitów, który na YouTube przebił już 40 milionów wyświetleń i który dla wielu słuchaczy jest już małym newschoolowym klasykiem. Melodyjne zwrotki, wpadający w ucho refren i bezpośrednia – trochę małolacka – treść. Ta piosenka zna niejeden licealny melanż.

8
club2020 – „Wszystko gra ”

O club2020 napisano już prawie wszystko, sami umieściliśmy ten projekt wśród najlepszych z 2023 roku, ale warto dorzucić coś jeszcze o jego romantycznych wątkach. Wszystko gra, jak większość kawałków na płycie, wyróżnia się ciekawym składem, w którym obok Young Leosi słyszymy Łajzola; ekipę dopełniają Oki, Young Igi i CatchUp, a bit zrobił @atutowy – co samo w sobie jest receptą na sukces. Kolejna ciekawa pozycja z tego albumu to Ciepło-zimno, czyli kawałek Young Igiego i DZIARMY oparty na tym samym patencie co wspomniane wyżej Nieważne DZIARMY i Hodaka.

9
EMAS – „Porcelana”

Tutto Pasa nie zostało należycie docenione. A szkoda, bo to jeden z lepszych materiałów dokumentalnych w polskim rapie; relacja ze stołecznych podwórek pełna opowieści i wielkomiejskich przekminek. Taki jest też singiel Porcelana, który wyłamuje się z klasycznej definicji lovesongu. Dużo w nim brudu i ulicznego sznytu, ale to przekłada się właśnie na jego unikalny klimat. Niewiele osób umie w taki sposób rapować o miłości (do kobiety, ale też miasta), dlatego warto docenić, że Emasowi się to udało.

10
PRO8L3M – „Zadzwoń do mnie”

Jeśli już o storytellingu mowa, to nie sposób pominąć Zadzwoń do mnie, czyli opartego o 90-sowe sample singla z płyty Art Brut 2. To był PRO8L3M w peaku. Ciekawa inspiracja utworem Marleny Drozdowskiej o tym samym tytule, wciągająca opowieść Oskara, klimatyczny bit Steeza.

11
Gedz – „Bali”

Gedz jak zwykle wyprzedził trendy. Bo choć w 2024 roku ten singiel nie brzmi już zbyt świeżo – przez ostatnie pięć lat podobne tracki zrobiła cała rzesza raperów – to kiedy wjechał z albumem Bohema, Bali leciało wszędzie. To zarówno pod względem formy, jak i liryki idealny letniak, z refrenem, którego gdy raz się posłucha, to prędko z głowy nie wyleci. Przez słoneczny charakter Bali nie wpisuje się może idealnie w walentynkową aurę, ale trudno – to jeden z lepszych newschoolowych tracków o miłości w polskim rapie.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Jędrzej, choć częściej występuje jako Jj. Najlepiej opisuje go hasło: londyński sound, warszawski vibe. W Drugim Śniadaniu regularnie miesza polskie brzmienia z tym, co dzieje się na Wyspach, dorzucając również utwory z amerykańskiej nowej szkoły. Afrowave, drill, trap - słyszymy się!
Komentarze 0