Najchętniej samplowane kawałki świata - kto je nagrał, a kto z nich korzystał?

Zobacz również:Steez wraca z Audiencją do newonce.radio! My wybieramy nasze ulubione sample w trackach PRO8L3Mu
Photo of Sly & The Family STONE
fot. GAB ARCHIVE GETTY IMAGES

Są sample, które znają wszyscy, a które można znaleźć zarówno w rapie, jak i w muzyce klubowej czy popie. Co sprawia, że są aż tak popularne?

Ostatnie lata w rapie stały pod znakiem produkcji opartej bardziej o syntezatory aniżeli sample. Ale ta tradycyjna metoda wciąż cieszy się uznaniem - jest przystępniejsza, potrafi prowadzić do naprawdę inspirujących rezultatów. Oczywiście, nie zawsze i niektóre utwory były samplowane wiele, wiele razy - mówimy o liczbach idących w tysiące. O ile absolutnie rozumiemy, skąd popularność takich utworów, jak Funky Drummer Jamesa Browna i Amen, Brother The Winstons - te breaki (czyli fragmenty utworów, gdzie leci sama perkusja) zbudowały podstawę wielu gatunków muzycznych, nie tylko hip-hopu - tak niektóre numery po prostu powinny zostać pozostawione w spokoju. Jest tyle muzyki na świecie, ale jednak wciąż możemy usłyszeć znajomy dźwięk, po raz kolejny zsamplowany bezsensownie.

Zebraliśmy kilka utworów, z których korzystano już tyle razy, że wystarczy - trochę lżej traktujemy breaki, bo ich charakter jest dużo bardziej elastyczny i funkcjonalny, ale szczególnie teraz, kiedy możliwości technologiczne są ogromne, czasami trudno zrozumieć, dlaczego producenci wciąż trzymają się tych samych, zgranych płyt.

1
Lynn Collins - Think (About It)

Według serwisu Whosampled funkowy kawałek Lynn Collins z 1972, który wyprodukował James Brown, został wykorzystany 2642 razy. Odpuściliśmy Amen, Brother i Funky Drummerowi, bo na ich kanwie powstało wiele ciekawych utworów. Niestety, Think (About It) jest szybko rozpoznawalnym samplem, wcieleniem stereotypizacji funku. Co prawda zdarzają się ciekawe realizacje z jego użyciem - jak np. Gosh Jamiego XX, ale najczęściej jesteśmy skazani na powtarzalną nudę. Pamiętacie numer You Already Know Fergie z gościnnym udziałem Nicki Minaj? No właśnie. Nie da się ukryć, że James Brown jest królem breaków i sampli, ale z każdym kolejnym użyciem Funky Drummera czy Think (About It), gdzieś na świecie smuci się kreatywny kotek.

2
ESG - UFO

Ten utwór złożył się na wiele dobrej muzyki - na charakterystycznych, groźnych dźwiękach na grooviastym breaku nawijali m.in. Three Six Mafia, DOOM, Notorious B.I.G. czy Big Daddy Kane, ba, skorzystali z niego również i tytani industrialu z Nine Inch Nails, i glitch hopowy maestro Prefuse 73. Z drugiej strony radykalny funk nowojorskiego ESG trafiał także w nieporadne ręce. Pop Off to jeden ze słabszych utworów Joe Buddena, po UFO sięgnął także koreański mistrz muzyki memiarskiej PSY i jarmarczni imprezowicze z Rudimental. Nie da się ukryć, że niepokojący basowy riff UFO zasilił potężny katalog wpływowej muzyki z lat 90-tych i początku nowego millenium. Ale na ten moment chyba wystarczy.

3
Sly & the Family Stone - Sing A Simple Song

To kolejny numer, którego elementy zostały przenicowane na wszelkie możliwe sposoby, co oczywiście świadczy o tym, że funkowa maszyna Sly & the Family Stone stworzyła coś ponadczasowego, rezonującego zarówno z hip-hopowymi producentami (na bitach z samplem z tego utworu pojawili się m.in. M.O.P., 2Pac, De La Soul, Arrested Development i dosłownie setki innych), jak i popowymi wyjadaczami (z numeru korzystano m.in. w hitach Backstreet Boys, TLC, Alanis Morissette, czy Prince’a). Spora w tym zasługa wokaliz bez instrumentów pod spodem (pod koniec utworu) i absolutnie zabójczej gitary na początku. Jeśli prawie 500 numerów, które zsamplowały ten kawałek, nie jest wystarczającą przestrogą przed dokładaniem do tej listy, to naprawdę nie wiemy, co nią jest.

4
Loleatta Holloway - Crash Goes Love (Yell Apella)

Charyzmatyczna acapella zasiliła sporo dobrej muzyki klubowej, ale równie dużo tej spod znaku za mocnej imprezy na festiwalu Tomorrowland. W latach 90-tych korzystał z niej np. Armand Van Helden, w naszych czasach to m.in. Pitbull, David Guetta, The Chainsmokers, czy Major Lazer. Wokalny popis z płyty wydanej w 1992 roku stał się klasycznym housowym samplem i pożywką dla EDM-owej sieki do radia o bardziej skocznym profilu. Kto producentowi zabroni, szczególnie kiedy emura wjedzie za krzywo?

5
Doug E. Fresh & Slick Rick - La Di Da Di

Beatbox to dość męcząca sprawa w większości przypadków, a samplowany beat box… No cóż. Klasyk Doug E. Fresha i Slick Ricka dostarczył muzyce nie tylko bębny wykonywane ustami, ale masę świetnych, krótkich tekstów, które zapodał raper z opaską na oku, a które są wprost stworzone do dalszej obróbki. Korzystali z niego producenci Snoopa, Biggiego, czy Beastie Boys, ale podobną estymą cieszy się w popie - od Kelis, przez Beyonce, aż po mroczne postaci w rodzaju Miley Cyrus i Vengaboys, które również sięgały do studni rapowego klasyka z lat 80-tych.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Dziennikarz, muzyk, producent, DJ. Od lat pisze o muzyce i kulturze, tworzy barwne brzmienia o elektronicznym rodowodzie i sieje opinie niewyparzonym jęzorem. Prowadzi podcast „Draka Klimczaka”. Bezwstydny nerd, w toksycznym związku z miastem Wrocławiem.