"North Hollywood" to nowe "Mid90's"? Nie wiemy. Ale ten film o skejtach zapowiada się świetnie

Zobacz również:„Jackass” powraca! Pierwszy trailer nowego filmu to czyste szaleństwo
north hollywood.jpg
fot. archiwum dystrybutora

Pierwsza fabuła, ktorej bohaterami są profesjonalni skejci. Produkcja - Pharrell Williams. A akcja dzieje się na ulicach Los Angeles. Wygląda to i na kumpelską zajawkę, i film, który może stać się waszym ulubionym.

Skateboarding generalnie nie ma za wielkiego szczęścia do kina. Okej, były nie najgorsze fabuły o początkujących adeptach jazdy na deskorolce (Mid90's, Skate Kitchen, Królowie Dogtown) oraz sporo ciekawych dokumentów (Dogtown and Z-Boys, Jutro albo pojutrze), ale profesjonalni skejci raczej nie pojawiali się na ekranie. No, chyba że Tony Hawk u Jackassów albo Jason Lee, który swego czasu porzucił deskę dla kariery filmowej.

Ale tu może być inaczej. Co prawda ktoś najpierw musi wpuścić ten film do dystrybucji. Ten film, czyli North Hollywood, debiut reżyserski Mikeya Alfreda. Możecie kojarzyć go z tego, że w 2008 założył Illegal Civ, markę produkującą sprzęt i ciuchy do jazdy na deskorolce oraz współtworzącą wiele produkcji wideo. To Alfred był człowiekiem, który maczał palce w zwariowanych, undergroundowych klipach kolektywu Odd Future. Produkował też Mid90's Jonaha Hilla. Teraz stworzył film, który luźno opowiada o jego drodze do bycia zawodowym skaterem. Jako współproducentów zaangażował Pharrella Williamsa i Vince'a Vaughna, a sporo pochwał na temat filmu padło z ust Tony'ego Hawka. Jak widać to za mało, żeby ktoś na niego postawił. Obraz nie został przyjęty na festiwal Sundance, żadna z firm nie chciała też rozpowszechniać go w amerykańskich kinach.

W rozmowie z Complexem Mikey Alfred zwrócił uwagę na to, że przyczyną niechęci dystrybutorów wobec kina skateboardingowego jest umiarkowany sukces Mid90's. Spodziewano się, że debiut Jonaha Hilla zarobi dużo więcej niż niecałe 10 milionów dolarów, a taki dochód przyniosło mu rozpowszechnianie w amerykańskich kinach. A skoro oba te tytuły łączył temat i postać Mikeya Alfreda, nikt nie chciał zaryzykować. Nawet mimo tego, że Mid90's miało dobrą prasę. Może popełniliśmy błąd, bo nie czuliśmy, że jesteśmy pierwszymi od dawna, którzy robią film o skateboardingu. Może ci po nas będą mieli więcej szczęścia, bo my przebiliśmy mur. Zależy mi na opiniach ludzi z Hollywood i chcę, żeby im się spodobały, bo to przyniesie mi pieniądze i sprawi, że mój film dotrze do ludzi. Chcę, aby moja sztuka została zapamiętana. Ale koniec końców dzieje się na świecie ważniejsze rzeczy niż film. Są ludzie umierający, są ludzie chorzy, dlatego zawsze staram się zachować perspektywę i myślę: Nieważne, jak źle się dzieje, chłopaki, po prostu kręcimy filmy - mówi Alfred.

Trailer North Hollywood został pokazany po raz pierwszy na grudniowym ComplexCon. Wydaje się, że tu można liczyć przede wszystkim na dystrybucję festiwalową i dogadanie się z którymś z graczy na rynku streamingowym. Kina w 2021 muszą lizać rany i postawić przede wszystkim na głośne premiery. Trochę szkoda, bo aż chce się zobaczyć tę skejtowską, skąpaną w słońcu Los Angeles historię na dużym ekranie. Ale jeszcze bardziej chce się ją w ogóle zobaczyć.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.