Ze względu na zapowiedziane zmiany w funkcjonowaniu platformy, wkrótce inne strony mogą stać się liderem wśród serwisów z płatnymi treściami dla dorosłych.
Miesiąc temu Tyga usunął konto na OnlyFans i ogłosił start własnej, podobnej inicjatywy o charakterze seksualnym - Myystar. Raper zapowiedział, że strona, która będzie dostępna od października, zapewni userom wolność twórczą i będzie pobierać jedynie 10 procent zarobków twórców. Informacja pojawiła się wraz z ogłoszeniem zmian w regulaminie OnlyFans, które zakładają automatyczne blokowanie treści łamiących zasady użytkowania serwisu. Chodzi przede wszystkim o zamieszczanie nagich zdjęć i filmów osób nieletnich. Co dalej? Oprócz zwykłego kontentu cały czas będzie można publikować treści przedstawiające nagość – pod warunkiem, że będą one zgodne z żądaniami wspomnianych inwestorów. Na przykład będą prezentowały ją w kontekście innym niż seksualny - pisaliśmy jakiś czas temu. W wyniku nadchodzących zmian spora część użytkowników OnlyFans już teraz przenosi się na inne kanały.
Mniej OnlyFans, bardziej stary Tumblr
W grudniu 2018 roku Tumblr ogłosił zakaz wszelkich treści dla dorosłych. Treści, które pomogły platformie mikroblogowej się rozwinąć, zbudować spore grono odbiorców i uzyskać miliardową wycenę. To posunięcie zszokowało userów serwisu, którzy zaczęli migrować w inne zakątki internetu. Potrzebę zapełnienia pustki po Tumblrze zauważyła między innymi Annie Brown. Stworzyła na studiach zin o nazwie Lips, aby doinformować swoich rówieśników w tematach seksualności z kobiecej perspektywy. W styczniu 2021 roku zdecydowała się na internetową wersję czasopisma - aplikację Lips, czyli feministyczną platformę social mediową, gdzie treści o charakterze seksualnym są nie tylko dozwolone, ale celebrowane.
Brown przyznaje, że Lips jest otwarte dla wszystkich twórców. Jednak przede wszystkim skupia się na sex workerkach, osobach BIPOC i tych ze społeczności LGBTQ+ oraz działaczach antyrasistowskich. Aplikacja przypomina layoutem Instagram z osobnymi profilami, feedem, hashtagami i sekcją Eksploruj. W planach jest także umożliwienie wstawiania komentarzy, wysyłania prywatnych wiadomości oraz monetyzacja twórców. W pierwszym miesiącu działania – i bez żadnych reklam – strona zyskała 10 000 użytkowników. Sześć miesięcy później było ich dwa razy więcej. Popularność Lips może wynikać między innymi z tego, że – zdaniem założycielki – ma być to przestrzeń, w której można będzie można dodawać posty bez obawy o cenzurę treści.
Nowe możliwości
Do alternatyw, najczęściej stawianych w jednym rzędzie z OnlyFans zalicza się także Fansly. Strona działa niemal tak samo jak OF i oferuje subskrypcję, która zachęca twórców treści (w tym także tych dla dorosłych) do budowania sieci subskrybentów za miesięczną opłatą. Twórcy rejestrują się i tworzą profil, który umożliwia przesyłanie zdjęć, filmów i wiadomości ukrytych za paywallem. Włodarze strony pobierają 20% zarobków twórców, czyli tyle samo, co OnlyFans i wiele innych platform. Wyróżnia się z kolei możliwością obserwowania kont za darmo, bez dostępu do treści premium, oraz opcją wysyłania zdjęć zakrywających ich fragment specjalnymi emoji lub tekstem – userzy mogą następnie zapłacić za odklejenie emotikonów.
Inną znaną stroną jest Just For Fans, założona przez Dominica Forda – jedną z najpopularniejszych gejowskich gwiazd porno. Platforma jest przede wszystkim stworzona z myślą o odbiorcach LGBTQ+. Od OnlyFans różni się między innymi tym, że pobiera nie 20, a 30% zarobków twórców, a próg wypłat wynosi 50 dolarów (na OF jest to 20 USD). Dla subskrybentów podstawową różnicą jest z kolei możliwość zakupu pojedynczych nagrań, spersonalizowanych przedmiotów oraz wiadomości.
A to jedynie kilka z wielu stron, które w ostatnim czasie stały się nowym miejscem dla płatnych treści dla dorosłych.