Widzę, że panowie się ładnie przedstawili nam tutaj w tej chwili przed milionami słuchaczy - można by przytoczyć pamiętne słowa ojca prowadzącego, kiedy Bonson i Soulpete prezentują pierwszy album w katalogu Asfalt Records. Fragment kawałka Biją bębny zacytowany w tytule oddaje jednak tylko część prawdy. BonSoul w rzeczywistości stoi w rozkroku między wcześniejszym dorobkiem a świeżym startem.
Ostatnio w obozie BonSoulów dało się odczuć delikatne symptomy syndromu oblężonej twierdzy. Część twardogłowego audytorium najwyraźniej nie najlepiej przyjęła kontrakt z wytwórnią czy śpiewane refreny w Małpim gaju i Tam mnie spotkasz, ale całe dramatyzowanie okazało się zbędne. ReStart otwiera nowe wątki, ale stanowi prędzej rodzaj podsumowania niż wywrócenia do góry nogami dotychczasowego porządku.
A my już jej posłuchaliśmy.