Nowy singiel bambi to numer na samplu z przeboju końca lat 90. Na pewno go znacie

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
bambi.jpg
fot. materiały promocyjne

Szwedka Emilia Rydberg to archetyp twórczyni radiowego one hit wondera. Do szerokiego obiegu dostał się tylko jeden z jej singli, ale chyba wystarczy, żeby z samych tantiemów żyła dostatnie jeszcze przez wiele lat.

Big Big World promował płytę o tej samej nazwie; singiel pojawił się jesienią 1998 roku. Charakterystyczny refren I'm a big big girl in a big big world sprawił, że numer nucili wszyscy. Naprawdę wszyscy. Nawet jeśli nie kojarzycie po tytule, to niczym Robert Janowski w Jaka to melodia – po jednej nutce i...

No właśnie. 20-letnia Emilia pchnęła 4 miliony płyt na całym świecie i jak wiele innych gwiazd z tego okresu – kompletnie przepadła. Ale pamięć o jej największym hicie pozostała.

Teraz na warsztat wzięła go najpopularniejsza obecnie raperka w Polsce. Wczoraj bambi ogłosiła preorder swojej debiutanckiej płyty In Real Life. Album ukaże się 17 listopada, można już zamawiać go tutaj, oczywiście wychodzi nakładem Baila Ella Records. Razem z tym niusem dostaliśmy dwa nowe single: nieco ostrzejszy Karate Kid i właśnie Big Big Girl. I niech sekcja komentarzy zapłonie.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.
Komentarze 0