Dość długo w polskim rapie było wręcz za spokojnie, ale na pewno nie w ostatnich tygodniach. Najpierw O.S.T.R. i Kizo wymienili się prztyczkami, teraz igłę koledze po fachu wkłuwa Książę Jeżyc.
Pisaliśmy już o numerze Young Blood, Old Rules, gdzie w jednym klipie pojawili się Zbuku, Peja i The Game. I jest to mimo wszystko poważne wydarzenie, bo kooperacje polskich twórców z gośćmi, którzy swego czasu naprawdę byli w światowej czołówce, praktycznie się nie dzieją. Ale, ale – o kawałku jest głośno nie tylko za sprawą Game'a. Gorąco zrobiło się po wersach w zwrotce Rycha: Jedyny słuszny przekaz, prawdziwe męskie granie, nie jak faja, co świruje w tej gangowej bandanie.
Słuchacze od razu wyczuli, do kogo tu może być pite, nawet bez wymieniania ksywy. Bedoes nie tylko grał na tegorocznych koncertach Męskiego Grania, ale był także jednym z członków składu Męskie Granie Orkiestra. A na scenie pojawiał się – i dalej pojawia – w charakterystycznych bandanach. Wątpliwości rozwiał sam Borys, który odniósł się do tego na insta story, cytując fragment Co cię boli?, starego kawałka Peji: w niekorzystnym świetle stawiać chcą poryte dekle, żal ci dupę ściska, tylko na tym znasz się biegle. Czyli co, mamy nowy beef?
Zresztą relacje na linii Peja – Bedoes już od jakiegoś czasu nie są najlepsze. Kiedy rok temu Bedi zasugerowal Filipkowi, żeby zakończyć ciągnący się między nimi spór, żeby nie ciągnęło się to latami jak u Peji i Tedego, poznaniak ostro zareagował. Przeczytaj to proszę uważnie. Moim zdaniem jesteś daleki od tego by w jakikolwiek sposób świecić przykładem na wielu płaszczyznach, a tzw. popularność w żadnym razie przed wszystkim Cię nie uchroni i wszystkiego za Ciebie nie załatwi. W moim krótkim życiu nauczyłem się ponosić konsekwencje własnych czynów, również i te nieprzyjemne. Swoją prywatę czy biznes proszę załatwiaj we własnym zakresie i nie wycieraj sobie publicznie ryja moją ksywą. Czego byś nie zrobił, nigdy nie będziesz jak ja. Zmądrzej, bo na dojrzałość jeszcze za wcześnie. Z uwagi na dojrzałość sile się na dyplomację wywołany publicznie do tablicy – potraktuj to jako cenną radę i zastanów się nad sobą – pouczył młodszego kolegę Rychu.
A Bedoes od razu odpowiedział: Nie jestem jednych z tych młodych raperów, którzy mają wyj*bane na weteranów, nigdy nie wytarłem sobie ryja Twoją ksywą i jestem od tego daleki, koncert z płyty cno2 to jeden z pierwszych koncertów na których byłem w życiu. Nie powiedziałem nic złego na Twój temat, użyłem kwestii Waszego beefu z Tede jako przykładu niekończącego się konfliktu. jestem jedną z wielu osób która chciałaby zobaczyć jak ten konflikt się kończy, jak dochodzicie do porozumienia i uważam, że to pokazałoby mojemu pokoleniu, że można dojść do porozumienia inaczej niż nienawiścią. nigdy nie wytarłem sobie ryja Twoją ksywą, mam do Ciebie ogromny szacunek bo, bez wazeliny - jesteś niekwestionowaną legendą sceny, ale uważam, że pozytywny koniec waszego konfliktu z Tede mógłby dać zajebisty przykład.
Jeśli Peja i Bedoes nie odpuszczą, to możemy być świadkami mocno elektryzującego starcia; wszyscy ci, którzy marzyli o mitycznej walce weteranów z młodymi, mogą sięgać po chusteczki i popcorn. Ale może być i tak, że skończy się na tym, co już mamy.
Komentarze 0