Ten typ tak ma, że zawsze wywołuje wokół siebie potężne zamieszanie. Tym razem aferka dotyczyła sprzedaży limitowanego Flow Mixtape.
Emocjonalny wpis ojca Leha ukazał się wczoraj i już został usunięty. Słuchajcie, są hieny, co chcą zarabiać na śmierci mojego syna. „Flow Mixtape” było limitowane i to szanuję jako tata Leha, a tu kunda drukuje płyty i zarabia na tym. Mam prośbę, zaspamujcie tę gnidę i dajcie mi namiary na niego - napisał na profilu Leha. Powód? Belmondo ogłosił, że ma na sprzedaż kilka egzemplarzy Lepu i Flow Mixtape, a rodzina Leha odebrała to jako kopiowanie płyty i próbę zarobku na zmarłym.
Tyle że według Belmondo prawda jest zupełnie inna: raper prostuje, że sprzedaje oryginalne płyty na prośbę kolegów Leha:
Usunięcie wpisu przez ojca Leha ewidentnie wskazuje na to, że Młody G nie oszukiwał i faktycznie chciał sprzedać albumy bez chęci wzbogacenia się.
