I to właśnie nazywamy dissem prosto w twarz, a nie jakieś tam bułkę przez bibułkę. Pan Kodak wjechał w Miami przed mikrofon niczym nawiedzony prorok, a internet, jak łatwo się domyśleć, szaleje.
Gdzie jest Lil Wayne? Ty pieprzony robaku, powinieneś był umrzeć, kiedy byłeś dzieckiem - emocjonował się przez słuchaczami Kodak Black. Co ciekawe, już później, na Instagram Live powtórzył to samo, dodając jednocześnie, że w sumie to nie ma ochoty atakować Wayne'a. Tego samego Wayne'a, z którym nie tak dawno temu nagrał numer Codeine Dreaming.
Honoru ojca postanowiła bronić córka Lil Wayne'a. Reginae Carter napisała na swoim instagramie, że Weezy zasługuje na szacunek, nawet nie zareaguje na głupoty, które wygaduje Kodak, więc niech lepiej zostawi go w spokoju. Swoje trzy grosze dodała także jej matka, pisząc Kodakowi krótkie: boy, fuck you. W odpowiedzi Black zdissował obie zainteresowane. Coś tam ewidentnie u niego nie halo pod sufitem po wyjściu z więzienia!