Przypominamy najdziwniejsze teorie spiskowe, jakie krążą wokół śmierci 2Paca

Just a few days ago, the leading investigators in the 2pac is alive case have made a breakthrough, confirming 2Pac is alive – głosi wstęp do filmiku. Wątpliwej proweniencji zdjęcie znalazło się na YouTube i zaczęło robić gigantyczny szum. To nic, że fotka jest w okropnej jakości, została wykonana w ciemności i prawie nic na niej nie widać. Obrazek wystarczył spiskowcom do wysnucia kolejnych teorii o życiu Shakura. Według ekspertów zdjęcie pochodzi z Afryki Południowej.

Skoro już się pośmialiśmy, to zaczęliśmy się zastanawiać, czy ludzie na serio wierzą w takie bzdury. Wystarczy przecież zadać sobie kilka pytań, na które możemy z łatwością odpowiedzieć. I stwierdzić, że historie o Tupacu to zwykłe androny. Czy raper, który jest uznawany za legendę gatunku i jednego z najlepszych wykonawców ever pozwoliłby sobie na mieszkanie na południu Afryki i robienie zdjęć w półmroku kalkulatorem? I po co miałby to robić? Naaah.

Tą rewelacją podzielił się z kolei syn Suge'a Knighta. Tak - tego Suge'a Knighta. Już samo rodzinne połączenie wystarcza, żeby nie brać go na poważnie. Tymczasem Knight junior zdradził, że odkąd oznajmił światu, że Tupac wiedzie szczęśliwe życie w Malezji, jego tropem (Knighta, nie Shakura, chociaż kto ich tam wie) podążają Illuminaci. Narkotyki twarde, narkotyki miękkie, narkotyki al dente?

Do grona osób, które wiedzą, gdzie jest Tupac, dołączył też jego były ochroniarz Michael Nice. Pamiętacie jeszcze tę historię, związaną z pozorowaniem śmierci? Michael Nice ujawniał, że był zmuszony udawać zmarłego, aby uniknąć niebezpiecznych wrogów. I'm here to set it straight, tell you everything that happened, how I faked my death, how in a way it almost confirms obviously with my experience - helping 'Pac escape - I've done it again with myself, proof that I've got those capabilities - mówił Nice. Jego plan zakładał między innymi znalezienie go w samochodzie przez jego żonę, zorganizowania karetki i podmienienie ciała. A ujawniał się, bo będąc w ukryciu od ponad roku może w końcu wyjaśnić swoje tajemnicze zniknięcie, uporządkować sprawy i, co najważniejsze, wyjaśnić historię 2Paca. Zapomnielibyśmy - według niego Shakur mieszka na Kubie.

Kolejnymi rewelacjami podzielił się filmowiec z Las Vegas, Rick Boss. W rozmowie z lokalną stacją KNTV opowiedział o tym, jak to się stało, że 2Pac w rzeczywistości zniknął ze stolicy kasyn i do dziś żyje w Navajo, stan Nowy Meksyk. To był specjalny plan - zostaje postrzelony, ląduje w szpitalu, skąd zostaje wykradzony, zabrany do śmigłowca i przetransportowany do Navajo, gdzie ukrywa się do dzisiaj. Boss kręci zresztą o tym film, który ma ujrzeć światło dzienne w 2021. I przekonuje, że cała ta opowieść może wydawać się zwariowana, ale jest w stu procentach prawdziwa. Trzymamy kciuki i czekamy na wersję z polskimi napisami. Najlepiej żółtymi.

To się nazywa mieć pecha! Tyle lat ukrywania się, a tu dwa lata temu policja ze stanu Tennessee ujęła białego, 40-letniego gościa z Elizabethtown. Legitymował się dokumentem potwierdzającym, że naprawdę nazywa się Tupac Amaru Shakur. Został on oskarżony o próbę napadu z nożem na policjanta, stawianie oporu przy aresztowaniu, a także posiadanie metaamfetaminy i nielegalnych akcesoriów do brania narkotyków. Zmienił wiek, wygląd, kolor skóry, a i tak się nie udało.