Headliner tegorocznej edycji festiwalu Tauron Nowa Muzyka ogłosił za pośrednictwem Instagrama, że jego kolejny album ujrzy światło dzienne 31 maja. Będzie to pierwsze długogrające wydawnictwo Skepty od czasu Konnichiwa sprzed 3 lat.
Relatywnie długo kazał czekać Brytyjczyk na nowy materiał. Co prawda jesienią 2017 roku wypuścił Vicious EP, ale co longplay - to longplay. W końcu jednak przyszedł czas na długogrający krążek.
Premierę albumu z okładką, która może przywodzić na myśl Iridescence Brockhampton, zaplanowano na ostatni dzień maja. Cóż, skoro czekaliśmy trzy lata, to możemy poczekać jeszcze miesiąc. Oczekiwania są rzecz jasna skrajnie wyśrubowane. Nie może być inaczej, kiedy zamyka się dotychczasową dyskografię czymś takim jak Konnichiwa. Tamto wydawnictwo umieściliśmy na 46. miejscu w naszym rankingu 50 najważniejszych płyt w historii zagranicznego rapu.
- Choć pewnie wiele osób powie, że jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby stawiać ten krążek obok takich klasyków jak… większość tego zestawienia, to my już jesteśmy pewni, że Konnichiwa zapisze się w historii rapu wielkimi literami. I na pewno zgodzą się z nami tak ważni kreślarze przyszłości tegoż gatunku, jak Drake czy A$AP Rocky - pisał wtedy Filip Kalinowski.
Tegoroczny sezon Spring/Summer to generalnie doskonały czas dla fanów Skepty. Niecały miesiąc po premierze Ignorance Is Bliss, raper pojawi się w Katowicach.