Słyszeliśmy już nowy album Dwóch Sławów! Oto kilka rzeczy, które zwróciły naszą uwagę

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
Dwa-Sawy.jpg

Nowe Sławy? Czekali ponoć fani i wszyscy klaszczą, jakby wylądowali... Po blisko dwóch latach, jakie upłynęły od czasu premiery Coś przerywa, Astek i Rado Radosny wracają z kolejną płytą. Wraz z nadejściem Pokolenia X2 powodów do oklasków nie zabraknie.

Pierwsze skojarzenia, jakie przychodzą nam do głowy na myśl o oryginalnej Generacji X, to przebity balonik amerykańskiego snu, prezydentury Reagana i Busha seniora, Nirvana i szelest aluminium. Pokoleniu X2 bliżej do Pokolenia JP2. Dwa Sławy deklarują w singlowym numerze, że gówno ich obchodzi, co ludzie powiedzą, ale mimo wszystko dzielimy się na gorąco spostrzeżeniami dotyczącymi albumu, który ukaże się 24 stycznia.

FYI: limitowana edycja preorderowa nadal dostępna jest tutaj.

1
Pół żartem, pół serio

Było na początku ubiegłej dekady takie wydawnictwo Podróże po amplitudzie Rahima. W podróż z prawdziwego zdarzenia po amplitudzie emocjonalnej dopiero teraz zabierają nas Jarosław i Radosław, tour guides niejednoznacznego rapu o lekkim zabarwieniu humorystycznym. I to mimo że przecież od dawna wykazują inklinacje do łączenia komedii z dramatem. Zresztą komedia to przecież tragedia plus czas.

Pokolenie X2 jest na tej płaszczyźnie wręcz schizofreniczne. Obok definicyjnego kawałka o wygrywaniu życia (Twister), typowego letniaczka w środku zimy (Parasolki), bardzo ryzykownego erotyku w stylu Maria Pawlikowska-Jasnorzewska na mefedronie (Catcall) czy wiksiarskiego głosu w debacie o rapowym konflikcie pokoleń (Mumble No. 5 ze Słoniem) dostajemy na finał być może dwie najbardziej dojmujące piosenki w dorobku Sławów, W tłumie oraz #Hot16Challenge. Ten pierwszy to bolesna eksploracja paradoksu singielstwa, a drugi poświęcony jest z kolei poszukiwaniu straconego czasu i jego bezlitosnemu upływowi. Koniecznie trzeba odnotować, że zwrotka Astka z odniesieniem do tragicznie zmarłego Zioła to jedna z najmocniejszych rzeczy, jaka kiedykolwiek wyszła i wyjdzie spod jego pióra.

2
To właśnie miłość

Konwencja konwencją, przymrużenie oka przymrużeniem oka, a operowanie kliszami operowaniem kliszami, ale klubowe Catcall jest jednak zrobione ciut po bandzie. Na szczęście wcześniej pojawia się znacznie bardziej udany love song w postaci nowoczesnej cheesy pościelówy Ostatni Puzzel ze śpiewanym refrenem Tego Typa Mesa. Masę uroku ma w sobie ten niewymuszony przegląd codziennych scenek rodzajowych.

Podobnej tematyki na Pokoleniu X2 jest więc całkiem sporo, choć poza wyraźnymi śladami romantic comedy wave'u mamy tu też syf po rozstaniu (W tłumie) oraz - jak sam tytuł wskazuje - pełen żółci break up song w postaci Żółci z gościnnym udziałem Gedza. To ponownie stanowi świadectwo tego, że jeśli chodzi o dominantę emocjonalną premierowego materiału Astka i Rado, w obozie duetu trwa nieustanne przeciąganie liny.

3
Powrót do przyszłości

I właśnie to przeciągnie liny sprawia, że trudno się Pokoleniem X2 znużyć. Dwa Sławy nie nagrały dotąd bardziej zróżnicowanego materiału. Właściwie na każdym kroku czeka zaskoczenie. Weźmy indeksy cztery, pięć oraz sześć. Najpierw Parasolki, które pasowałyby na przebój lata, gdyby nie to, że na YouTubie pojawiły się w grudniu. Potem Mango Lassi, które można by interpretować jako potężniejszą kontynuację Diabelskich podszeptów - na Pro8l3mowym beacie Steeza, ze zwrotką Białasa wyciągniętą jakby z prozy Palahniuka. No i Alfa Mondeo - antymotoryzacyjny hymn, który paradoksalnie staje się jednym z najlepszych numerów o furach w historii polskiego rapu. Za nami punkt A, meta gdzieś tam na Z/Trasa tak krótka, jak długi jest alfabet/To, czym tam wjeżdżam nie znaczy kompletnie nic/To tylko plastik i metal jak zespół Kiss? Refren tego kawałka to zdecydowanie highlight Pokolenia X2.

Dwa Sławy nie nagrały dotąd również bardziej up-to-date, przebojowego i efektownego (żeby nie napisać efekciarskiego) krążka. Nie chodzi bynajmniej wyłącznie o to, że dobór beatów jest jak wernisaż w rapowej galerii sztuki współczesnej, ale o wyraźne parcie na masowe rażenie; love songi, nośne refreny czy bangery w rodzaju JBC (prod. P.A.F.F.), będące w linii prostej nawiązaniem do Pengaboys.

Oni faktycznie wjeżdżają z tym na pełnej piździe #creampie, choć akurat piszący te słowa - jako reprezentant redakcyjnej frakcji geriatrycznej i zgorzkniałej - lepiej odnajduje się w piosenkach, gdzie grown man music przeważa nad stand-upem. Nawet on jednak nie może narzekać na niedosyt, skoro Pokolenie X2 wydaje się muzycznym ekwiwalentem piłkarskiej kompilacji z najlepszymi zagraniami, która ma na celu uwypuklenie najważniejszych atutów i wszechstronności gracza.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Senior editor w newonce.net. Jest związany z redakcją od 2015 roku i będzie stał na jej straży do samego końca – swojego lub jej. Na antenie newonce.radio usłyszycie go w autorskiej audycji „The Fall”, ale też w "Bolesnych Porankach". Ma na koncie publikacje w m.in. „Machinie”, „Dzienniku”, „K Magu”,„Exklusivie” i na Onecie.